fot. EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Leon XIV: Bóg nie pozwoli, by zabrakło serc i rąk niosących pomoc i pocieszenie

„Jesteśmy pewni, że pośród tak wielkiej przemocy Bóg nie pozwoli, aby zabrakło serc i rąk niosących pomoc i pocieszenie, ludzi wprowadzających pokój zdolnych podnosić na duchu tych, którzy są pogrążeni w bólu i smutku” – powiedział Ojciec Święty podczas czuwania modlitewnego Jubileuszu Pocieszenia. Na tę uroczystość szczególnie zaproszono osoby, które przeżywają czas bólu i cierpienia z powodu chorób, żałoby, przemocy i doznanego wykorzystywania.

Na wstępie papież podkreślił, że Pan Bóg pragnie położyć kres cierpieniu i przemienić je w radość. Wskazał, że właśnie w takich sytuacjach jesteśmy bardziej niż kiedykolwiek wezwani do pokładania nadziei w bliskości Jego Syna, który nas nigdy nie opuszcza. Przytoczył słowa papieża Franciszka, który mówił, że są takie chwile w naszym życiu, kiedy tylko łzy przygotowują nas do zobaczenia Jezusa. Zaznaczył, że będąc krzykiem o współczucie i pocieszenie, są one przede wszystkim wyzwoleniem i oczyszczeniem oczu, uczuć, myśli. Dlatego nie należy wstydzić się płaczu.

>>> Leon XIV: niech się w nas zakorzenia i wzrasta miłość Syna Bożego

Leon XIV przypomniał poszukiwania wewnętrzne św. Augustyna odpowiedzi na pytanie o przyczynę zła i jego przylgnięcie do wiary w Jezusa Chrystusa. Wskazał na znaczenie Pisma Świętego, gdzie uczymy się języka rozmowy z Bogiem, wyrażającej się nawet w proteście, lamencie, wołaniu „o tę sprawiedliwość i ten pokój, które obiecał nam Bóg”. Zwrócił też uwagę na potrzebę ludzkiej bliskości i solidarności z cierpiącymi. „Tam, gdzie ból jest głęboki, jeszcze silniejsza musi być nadzieja, która rodzi się z komunii. A ta nadzieja nie zawodzi” – stwierdził Ojciec Święty.

fot. EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Zwracając się do osób, które doświadczyły przemocy papież podkreślił znaczenie przebaczenia udzielonego tym, którzy ją spowodowali. Zaznaczył, że jest ono zapowiedzią Królestwa Boga na ziemi, jest owocem Jego działania, które kładzie kres złu i zaprowadza sprawiedliwość.

>>> Leon XIV odwiedzi Fatimę?

Leon XIV zwrócił się szczególnie do osób, które doznały niesprawiedliwości i przemocy wykorzystania. Podkreślił, że Maryja jest szczególnie dla nich Matką, a Pan Bóg – Ojcem. „Kościół, którego niektórzy członkowie niestety was zranili, dziś klęka razem z wami przed Matką. Obyśmy wszyscy uczyli się od Niej strzec najmniejszych i najsłabszych z czułością! Obyśmy uczyli się wsłuchiwać w wasze rany i iść razem. Obyśmy mogli otrzymać od Matki Bożej Bolesnej siłę, aby uznać, że życie nie jest określone tylko przez zło, którego doświadczyliśmy, ale przez miłość Boga, który nigdy nas nie opuszcza i prowadzi cały Kościół” – stwierdził Ojciec Święty.

fot. EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Papież przypomniał o cierpiących z powodu wojen i konfliktów. Zachęcił do modlitwy w ich intencji a także działania. „Prawdziwą pociechą, którą musimy być w stanie przekazać, jest ukazanie, że pokój jest możliwy, i że kiełkuje w każdym z nas, jeśli go nie przytłumimy. Niech przywódcy narodów wsłuchają się w szczególny sposób w krzyk wielu niewinnych dzieci, aby zapewnić im przyszłość, która będzie ich chronić i pocieszać” – powiedział Leon XIV.

„Jesteśmy pewni, że pośród tak wielkiej przemocy Bóg nie pozwoli, aby zabrakło serc i rąk niosących pomoc i pocieszenie, ludzi wprowadzających pokój zdolnych podnosić na duchu tych, którzy są pogrążeni w bólu i smutku. A razem, jak nauczył nas Jezus, będziemy wołać jeszcze prawdziwiej: «Przyjdź Królestwo Twoje!»” – stwierdził Ojciec Święty na zakończenie swej homilii.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze