EPA/MAURIZIO BAMBATTI
Leon XIV jest papieżem od sześciu miesięcy
Skąd pochodzi? Dziennikarze, eksperci od Leona XIV i genealogowie udzielili wyczerpujących odpowiedzi na to pytanie w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Ale co do tego, w jakim kierunku pójdzie, wciąż brakuje ekspertów. Nowy papież, wybrany 8 maja, prawdopodobnie ma jakiekolwiek pojęcie o kierunku swojego pontyfikatu, którego głównym celem jest powrót podzielonego wewnętrznie Kościoła katolickiego do większej jedności.
Jego wysiłki na rzecz tego celu są widoczne w ustępstwach wobec katolików, od lewicy do prawicy. Większy udział świeckich? Zdecydowanie. Msza trydencka w Katedrze Bazyliki św. Piotra? Z pewnością. Ciągłość z poprzednikami jest widoczna na przykład w kwestii święceń kapłańskich kobiet. Powołuje się grupę roboczą, która zajmie się możliwością święceń. Leon XIV pozostaje również wierny katolickiej doktrynie małżeństwa i rodziny. Odrzuca formalne ceremonie błogosławieństwa dla par jednopłciowych.
Brzmi to jak jego poprzednik, Franciszek – jak wiele innych rzeczy w pierwszych sześciu miesiącach pontyfikatu pierwszego Amerykanina na stolicy Piotrowej. Franciszek, który zmarł w Poniedziałek Wielkanocny, pozostawił po sobie bogate dziedzictwo niedokończonych projektów, papieskich encyklik i planów podróży. Plan przekształcenia letniej rezydencji papieskiej w Castel Gandolfo w centrum zrównoważonego rozwoju „Borgo Laudato si’” był życzeniem Franciszka. Papieska adhortacja apostolska „Dilexi te” na temat wysiłków Kościoła w walce z ubóstwem była w dużej mierze dziełem Franciszka. Pierwsza podróż Leona do Turcji i Libanu, zaplanowana na koniec listopada, została zaplanowana za jego pontyfikatu.

Co więcej, nowy papież jest zajęty napiętym harmonogramem Roku Świętego, w którym ramach którego przybywają duże grupy pielgrzymów z całego świata. Liczne wydarzenia specjalne obejmują msze święte i prywatne audiencje z Leonem. Poza tym istnieją inne grupy gości z całego świata, którym przysługuje prawo do wysłuchania papieża. Koronowane głowy, takie jak głowy państw i rządów, często wykorzystują zdjęcia papieża, aby odwrócić uwagę od wewnętrznych sporów politycznych. Jest też duchowieństwo katolickie, które dąży do dialogu ze swoim przywódcą.
Leon podejmuje decyzje z rozwagą
Czasu na rządzenie, a nawet na wytyczanie własnej drogi, jest niewiele. W przeciwieństwie do swojego poprzednika, Leon nie podejmuje decyzji impulsywnie, lecz z rozwagą. Jako przełożony generalny zakonu augustianów, nauczył się zarządzać zróżnicowaną wspólnotą. Praktyka słuchania, obecnie niemal nadużywana w kręgach kościelnych, jest częścią jego stylu rządzenia. Starannie przemyślana decyzja wzmacnia autorytet urzędu, a wycofanie się z niej w oparciu o przeoczoną krytykę go osłabia. Kościół powszechny i Kuria Rzymska to delikatne sieci; nie wybaczają błędów.
Dlatego też jest logiczne, że Leon XIV starannie rozważa również długo oczekiwane decyzje dotyczące najwyższych kościelnych funkcji. Na czele Dykasterii ds. Biskupów mianował jedynie swojego następcę – starego znajomego z Dykasterii ds. Tekstów Prawnych. Jak dotąd z Watykanu nie nadeszły żadne wieści o przełomowych i potencjalnie kontrowersyjnych decyzjach personalnych, takich jak wybór nowego przewodniczącego Dykasterii Nauki Wiary.

Papież Leon XIV nie spieszy się. I ma czas – w przeciwieństwie do świeckich przywódców, którzy po wyborze szybko starają się spełnić swoje obietnice, aby zostać ponownie wybranym po upływie kadencji.
Wykorzystuje ten czas – między innymi na wyjazdy poza Watykan, gdzie apartamenty papieskie w Pałacu Apostolskim wciąż są remontowane. Gdy nie ma w planach żadnych ważnych spotkań, Leon XIV co tydzień udaje się na jedną noc i jeden dzień do Castel Gandolfo. Od czasu do czasu, przed powrotem do Rzymu, odpowiada na pytania dziennikarzy – choć z tą samą powściągliwością, która charakteryzuje jego przemówienia i kazania.
Podczas gdy za pontyfikatu Franciszka zawsze należało się spodziewać odstępstw od przygotowanego tekstu i potencjalnych komunikacyjnych nieporozumień, Leon XIV prawie zawsze trzyma się sformułowań swoich przemówień. Często oznacza to, że byłemu nauczycielowi matematyki i fizyki brakuje uroku autentyczności, co bez wątpienia widać w jego improwizowanych przemówieniach i spontanicznych interakcjach z ludźmi.

Wielojęzyczność jako znak firmowy
Jego znakiem firmowym jest jednak wielojęzyczność. Leon XIV mówi płynnie po angielsku, włosku i hiszpańsku. Potrafi również komunikować się po francusku i portugalsku. Wydaje się, że wieczorami doskonali swój niemiecki dzięki aplikacji do nauki języków – o ile osoba kryjąca się za nazwą użytkownika @drprevost, Robert, rzeczywiście jest papieżem.
Można sobie wyobrazić, że te nocne godziny wydłużają jego ograniczony czas wolny. I że smartfon dotrzymuje mu towarzystwa – odciągając go od myśli o tym, jak uspokoić wody, po których żegluje statek Kościoła katolickiego. Wyzwanie, jakie stawiają kontrowersyjne debaty wewnętrzne, jest co najmniej tak duże, jak przeciwności, z którymi wiekowy „kolos wartości”, Kościół katolicki, mierzy się z wyzwaniami coraz bardziej zróżnicowanych społeczeństw. Nie wspominając o roli neutralnego mediatora w najważniejszych konfliktach świata, roli, którą Leon XIV wyraźnie zadeklarował, że również chce przyjąć.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
| Zobacz także |
| Wasze komentarze |
Papież: słuchajmy Boga, aby nauczyć się słuchać siebie nawzajem [+GALERIA]
Algorytm sztucznej inteligencji wciąż nie wie, kim jest papież Leon XIV
Brat papieża Leona XIV: mamy różne poglądy polityczne





Wiadomości
Wideo
Modlitwy
Sklep
Kalendarz liturgiczny