
fot. PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT
Leon XIV: nigdy nie należy tracić nadziei [+WIDEO]
Nawiązując do postaci Bartymeusza z rozważanego dziś fragmentu Ewangelii św. Marka, Leon XIV zaznaczył, że „nigdy nie należy tracić nadziei, nawet gdy czujemy się zagubieni”.
Jezus spotkał niewidomego Bartymeusza w Jerychu (por. Mk 10, 40-52). „Miejsce to jest znamienne: Jezus zmierza do Jerozolimy, ale swoją podróż rozpoczyna niejako od ‘otchłani’ Jerycha, miasta położonego poniżej poziomu morza – mówił Papież. – Jezus bowiem, przez swoją śmierć poszedł, aby podnieść tego Adama, który upadł i który reprezentuje każdego z nas”.
Cóż możemy uczynić, gdy znajdujemy się w sytuacji, która wydaje się bez wyjścia? Bartymeusz uczy nas, abyśmy sięgali do zasobów, które nosimy w sobie i które są częścią nas samych. On jest żebrakiem, umie prosić, a nawet wołać! Jeśli naprawdę czegoś pragniesz, zrób wszystko co możesz, aby to osiągnąć, nawet jeśli inni cię krytykują, poniżają i mówią, żebyś się poddał – wskazał Ojciec Święty w katechezie podczas środowej audiencji generalnej.
Trudności w relacjach i realizacji powołania
Leon XIV przypomniał, że imię Bartymeusz oznacza „syn Tymeusza” i „opisuje tego człowieka poprzez relację, a jednak jest on dramatycznie samotny”. Przypomniał, że imię to „może jednak oznaczać również ‘syn zaszczytów’ lub ‘syn podziwu’, co jest dokładnym przeciwieństwem sytuacji, w jakiej się znajduje”. „Bartymeusz nie potrafi żyć tak, jak nakazywałoby jego powołanie” – dodał Papież.
Leon XIV zaznaczył, że w przeciwieństwie do tłumów, „Bartymeusz trwa w bezruchu. Ewangelista mówi, że siedzi przy drodze, więc potrzebuje kogoś, kto podniesie go na nogi i pomoże mu wyruszyć na nowo”.
Niewidomy, który widzi
„Bartymeusz jest niewidomy, ale paradoksalnie widzi lepiej niż inni i rozpoznaje, kim jest Jezus! – wskazał Papież. – Na jego krzyk, Jezus zatrzymuje się i poleca go zawołać, ponieważ nie ma takiego wołania, którego Bóg by nie wysłuchał, nawet gdy nie jesteśmy świadomi, że do Niego się zwracamy”. Żebrak musi jednak wstać i zrzucić płaszcz. „Dla żebraka płaszcz jest wszystkim: jest zabezpieczeniem, domem, obroną, która go chroni – mówił Papież. – A jednak często tym, co nas blokuje, są właśnie nasze pozorne zabezpieczenia”. Jak dodał, „aby udać się do Jezusa i dać się uzdrowić, Bartymeusz musi odsłonić przed Nim całą swoją bezbronność. Jest to fundamentalny etap wszelkiej drogi uzdrowienia”.
Wiara, która ocala
Jezus stawia Bartymeuszowi dość zaskakujące pytanie o to, co chce, aby mu uczynił. „Bartymeusz nie chce bowiem tylko odzyskać wzroku, ale także swoją godność! Aby spojrzeć w górę, trzeba podnieść głowę. Czasami ludzie są zablokowani, ponieważ życie ich upokorzyło i pragną jedynie odzyskać swoją wartość” – skomentował Papież. „Tym, co ocala Bartymeusza i każdego z nas, jest wiara – ocenił Leon XIV. – Jezus uzdrawia nas, abyśmy mogli stać się wolni”.
„Z ufnością zanieśmy przed Jezusa nasze choroby, a także choroby naszych bliskich, zanieśmy cierpienie tych, którzy czują się zagubieni i znajdują się w sytuacji bez wyjścia. Wołajmy również za nich i bądźmy pewni, że Pan nas wysłucha i zatrzyma się” – powiedział Papież na zakończenie katechezy.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |