Fot. materiały prasowe

Licheń: dzień pamięci o zapomnianych

W ostatnią niedzielę stycznia pielgrzymi licheńskiego sanktuarium obejmowali modlitwą osoby zapomniane, a śpiewacy związani m.in. z Chórem Bazyliki Licheńskiej „Stabat Mater” oraz Chórem Teatru Wielkiego w Poznaniu w kolędowych jasełkach przenieśli uczestników w czasy narodzin Chrystusa.

Mottem dnia pamięci o zapomnianych są słowa „Kochać, to znaczy pamiętać”. – Warto być wdzięcznym wobec ludzi, których spotykaliśmy lub spotykamy. Ważne, by nie zapominać, o tych, których kiedyś znaliśmy, którzy odeszli lub są gdzieś daleko na tej ziemi, ponieważ Pan Bóg objawił nam przez nich coś ważnego, przekazał lub pomógł – zaznaczył ks. Janusz Kumala MIC, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej Bolesnej Królowej Polski.

>>> Ks. Wierzbicki wspomina kard. Józefa Glempa: był pasterzem zainteresowanym życiem ludzi

Trudno pamiętać dawnych znajomych czy dalszych krewnych, jednak warto obejmować ich wdzięczną modlitwą, stwierdził kustosz licheńskiego sanktuarium. – Każda relacja i różne doświadczenia pomagają nam w osiągnięciu nieba – mówił i zachęcił do odnowienia kontaktu i przebaczenia innym. – To jest nasza droga do nieba, kiedyś w niebie spotkamy się i rozpoznamy się wszyscy w Bogu. A tam połączy nas szczęście, o którego istocie mówi dzisiejsza Ewangelia. Być szczęśliwym czy błogosławionym w języku hebrajskim oznacza iść właściwą drogą. Tę właśnie drogę wskazuje nam Jezus na Górze Błogosławieństw, oto program szczęśliwego życia, zupełnie inny niż proponuje świat – mówił ks. Janusz Kumala.

fot. pexels

– Zatrzymajmy się nad każdym słowem Jezusa i odnieśmy do naszego życia. Czy jestem szczęśliwy u błogosławiony, na właściwej drodze do nieba? Jeśli nie to po co nam codzienność? Nie tutaj jest nasza ojczyzna, ale Chrystus, który przychodzi do nas w każdej Eucharystii, jest biletem do pełni szczęścia. Spróbujmy być apostołami nadziei, szczęścia i radości wobec ludzi, których spotykamy. W pamięci najdłużej zostają ci, od których doświadczyliśmy dobra, wówczas i my pozostaniemy w pamięci innych – podkreślił.

>>> Białystok: upamiętniono 34. rocznicę śmierci ks. Stanisława Suchowolca – kapelana Solidarności

Kolędowe jasełka zakończyły cykl świąteczno-noworocznych koncertów w licheńskim sanktuarium. Chórzyści opowiedzieli historię narodzin Chrystusa za pośrednictwem kolęd. Przedstawienie odbyło się na tle wyjątkowej szopki bożonarodzeniowej stylizowanej na czasy, w których narodziło się Dzieciątko Jezus. Do tej dawnej epoki nawiązywały także kostiumy artystów.

Tzw. dramat liturgiczny, czyli nabożeństwo, w czasie którego recytowano i śpiewano pojawił się obok liturgii już w XIII wieku. Później przekształcił się w znane do dziś, szopki, pastorałki i jasełka. Właśnie do tej dawnej tradycji nawiązali chórzyści, którzy wyśpiewali radość z Narodzenia Pana w licheńskiej bazylice.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze