List abp. Gądeckiego na Wielki Post. Wzywa do nawrócenia i prosi o modlitwę za apostatów
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i jednocześnie metropolita poznański napisał list do wiernych archidiecezji. To list pasterski na rozpoczęty w ostatnią środę Wielki Post. Będzie on odczytany we wszystkich parafiach archidiecezji jutro – w I niedzielę Wielkiego Postu.
Abp Stanisław Gądecki zauważa, że Wielki Post to swego rodzaju projekt duchowy, który może być realizowany przez modlitwę, post i jałmużnę. W liście skierowanym do wiernych diecezji metropolita poznański prosi też o to, by „zechcieli ofiarować swoje modlitwy i post szczególnie w intencji tych, którzy w ostatnim czasie zadeklarowali swoje odejście od Boga i Kościoła, składając na ręce swoich proboszczów akt apostazji”. Abp Gądecki prosi też o pomoc – w ramach wielkopostnej jałmużny – organizacjom, które służą chorym dzieciom, samotnym matkom czy rodzinom wychowującym dzieci z niepełnosprawnością.
Umiłowani Bracia i Siostry, Drodzy Archidiecezjanie!
W Środę Popielcową rozpoczęliśmy Wielki Post, czas przygotowania do Świąt Paschalnych. Przed nami droga, która ma nam pomóc w odkryciu Bożej miłości, objawionej w osobie Jezusa Chrystusa i w Jego dziele przejścia przez mękę, śmierć do zmartwychwstania. Wielkopostna droga jest swego rodzaju projektem duchowym, jaki możemy realizować na trzech ścieżkach wskazanych przez samego Pana Jezusa w odczytanej w Środę Popielcową Ewangelii. Tymi ścieżkami są: modlitwa, post i jałmużna (Mt 6,1-6.16-18).
Modlitwa
Pierwszą ścieżką w życiu duchowym jest modlitwa. Z jednej strony stanowi ona sposób pogłębiania osobistej więzi z Bogiem, z drugiej zaś prowadzi ona do otwarcia człowieka na plan, jaki wobec niego ma Pan Bóg. Nieprzypadkowo Jezus uczył swoich uczniów w modlitwie „Ojcze nasz”: „niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie” (Mt 6,10 b). Bez osobistej zgody na wolę Bożą cały sens modlitwy, jak i innych praktyk religijnych, jest wypaczony. Otwarcie się na pełnienie woli Bożej jest podstawowym warunkiem życia chrześcijańskiego, bez którego trudno w ogóle mówić o miłości do Boga. Modlitwa jest jakby papierkiem lakmusowym naszej wiary. Gdy poświęcamy czas na modlitwę, pozwalamy naszemu sercu odkryć ukryte kłamstwa, którymi zwodzimy samych siebie (Benedykt XVI, Spe salvi, 33).
>>> Papież w Środę Popielcową: Wielki Post to czynienie siebie małymi
W Wielkim Poście warto więcej czasu poświęcić na rozmowę z Bogiem, nauczyć się także innych sposobów zwracania się do Niego aniżeli te, jakie praktykujemy od dawna. Dobry modlitewnik czy książka na ten temat mogą być dla nas stosowną pomocą. Ale najważniejszą modlitwą jest Eucharystia. Wielki Post wzywa nas szczególnie nagląco do uczestniczenia we Mszy Świętej niedzielnej, a być może także codziennej. Niech w tym czasie bliska nam będzie modlitwa przed Najświętszym Sakramentem, zwłaszcza tam, gdzie Pan Jezus czeka na nas w kaplicach adoracji. Te dni mają swój szczególny modlitewny rys pasyjny, gdy poprzez nabożeństwa Męki Pańskiej rozważamy, jaką cenę Bóg zapłacił za nasze zbawienie. Zaplanujmy ten czas tak, by być obecnym na Gorzkich Żalach i Drodze Krzyżowej, przeżywanych w świątyni, czy też – jeśli nie będzie to możliwe – u siebie w domu.
Post
Drugą ścieżką życia duchowego jest post. Święty Piotr Chryzolog uczy: „Post jest duszą modlitwy, a miłosierdzie jest siłą napędową postu. A więc jeśli modlisz się, to powinieneś też pościć; jeśli pościsz, to jednocześnie okazuj innym miłosierdzie. Jeżeli chcesz, aby twoja modlitwa została wysłuchana, wysłuchaj próśb innych ludzi. Jeśli nie zamkniesz swoich uszu na innych, to otworzysz ucho Boga na ciebie”. Nie sposób dobrze wypowiedzieć siebie bez postu, czyli bez umartwienia pożądliwości, miłości własnej czy też chorych ambicji. Takie rozumienie postu wymaga jednak dogłębnej znajomości samego siebie, nierzadko uzyskanej w oparciu o pomoc kierownika duchowego czy stałego spowiednika. Często zdarza się niektórym pobożnym osobom, że w swoich ascetycznych zapędach „przecedzają komara, a połykają wielbłąda” (Mt 23,23).
Jałmużna
I tu dochodzimy do trzeciej ścieżki życia duchowego – do jałmużny. Tylko w wąskim znaczeniu stanowi ona datek przekazany osobie potrzebującej. W szerokim sensie idzie o całościową postawę czynnej miłości wobec innych ludzi. Wiąże się to ściśle z odkryciem własnych talentów i służeniem nimi osobom potrzebującym. Święty Jan Chryzostom uczył, że: „jałmużna jest matką miłości; jest lekarstwem na grzechy nasze, ona dusze nasze z brudów grzechowych oczyszcza, ona jest drabiną aż do nieba sięgającą”. Praktykowanie jałmużny uwalnia nas od chciwości i pomaga nam odkryć, że drugi człowiek jest moim bratem – a to, co mam, nie jest nigdy tylko moje. Każda jałmużna jest sposobnością uczestniczenia w Opatrzności Boga względem Jego dzieci.
Jeśli dzięki praktyce postu oszczędzimy pieniądze czy produkty żywnościowe – nawet jeśli będzie tego niewiele – przykażmy to ludziom potrzebującym. W samym tylko Poznaniu każdego dnia przy czterech domach zakonnych około tysiąca osób otrzymuje posiłek. Zorientujmy się, jaką inicjatywę charytatywną możemy wesprzeć. Szczególnie proszę o pomoc dla tych dzieł, które służą chorym dzieciom, samotnym matkom czy rodzinom wychowującym dzieci z niepełnosprawnością. Wiele takich inicjatyw podejmuje Caritas naszej archidiecezji. Bardzo cieszy mnie inicjatywa naszych księży, którzy swoją kapłańską jałmużną postną wspomogą Dom Samotnej Matki, prowadzony przez siostry Matki Bożej Miłosierdzia w Kiekrzu koło Poznania. Przeżywanie Wielkiego Postu w miłości oznacza też opiekę nad tymi, którzy cierpią, którzy są opuszczeni lub udręczeni z powodu pandemii i choroby Covid-19. W kontekście wielkiej niepewności jutra ofiarujmy wraz z naszym gestem miłości słowo ufności, i sprawmy, aby nasz bliźni poczuł się kochany przez Boga i ludzi (por. Orędzie papieża Franciszek na Wielki Post 2021).
Odejścia od Kościoła
>>> Modlitwa za skrzywdzonych w Kościele w polskich diecezjach
Nawracajmy się
Wielkopostne wezwanie do nawrócenia trzeba odczytać jako skierowane do każdego nas; do Ciebie i do mnie. Prorok Joel, w odczytanym w Popielec słowie wołał do nas: „rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty” (Jl 2,12). Nie możemy poprzestać na zewnętrznych gestach i praktykach pokutnych. One są ważne, ale nie znaczą wiele, jeśli nie przeobrażają na lepsze naszych serc. Serca „rozdarte” to serca otwarte na Boże słowo, na moc sakramentów, zwłaszcza sakramentu pokuty i Eucharystii. Serca „rozdarte”, to serca zapraszające Jezusa, by wypełnił je swoją miłością. Serce „rozdarte” wreszcie to serce gościnne, gotowe przyjąć tych, którzy są w potrzebie. Uczyńmy więc rzetelny wielkopostny rachunek sumienia i pojednajmy się z Bogiem. Niech udziałem każdego z nas stanie się pragnienie psalmisty:
„Stwórz, Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Przywróć mi radość Twojego zbawienia
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym” (Ps 51).
Niech Maryja, Matka Zbawiciela, trwająca w sercu Kościoła, wspiera nas swoją troskliwą obecnością, a łaska Chrystusa niech towarzyszy nam w naszej wędrówce ku światłu Wielkiej Nocy.
Na trud wielkopostnego nawrócenia każdemu i każdej z Was z serca błogosławię.
† Stanisław Gądecki
Arcybiskup Metropolita Poznański
Pierwsza niedziela Wielkiego Postu.
Poznań, 21 lutego 2021 roku.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |