chasydzi żydzi jews

fot. PAP/Darek Delmanowicz

„Ludzie, nie liczby”, czyli projekt odnowienia żydowskiego cmentarza

Kolejna odsłona projektu „Ludzie, nie liczby”. Kilkadziesiąt ludzi (także spoza Podhala) spotkało się, by odnawić cmentarz żydowski w Czarnym Dunajcu. Nekropolia wzbogaci się o monument, który upamiętni pochowane tam osoby oraz postacie związane z historią tamtejszych Żydów.

– Serce rośnie, kiedy widzę jak z wielkim zaangażowaniem ochotnicy, czy wolontariusze przystąpili do różnego rodzaju prac ogrodniczych czy malarskich – mówi Dariusz Popiela, znany sportowiec, który zainicjował projekt „Ludzie, nie liczby”.

Menora, fot. cathopic

W porządkowaniu nekropolii położonej przy drodze wojewódzkiej Chabówka – Zakopane bierze udział m.in. urzędnicy z Urzędu Gminy Czarny Dunajec. – To piękna karta historii naszego regionu, to też okazja do uczniów, aby ją poznawali i w przyszłości dbali o to miejsce – mówi Iwona Wontorczyk, dyrektor Gminnego Zespołu Oświatowego w Czarnym Dunajcu, która bierze czynny udział w pracach na cmentarzu. Uczestnicy akcji m.in. koszą trawę, malują płot wokół nekropolii, przygotowują miejsce na alejkę i pomnik. Czyszczą także poszczególne fragmenty grobów. – Oddaliśmy do renowacji 15 macew, które tutaj wrócą w niedługim czasie. Zaapelowaliśmy do mieszkańców, aby poszukali w swoich domach, czy nie mają jakiś elementów z cmentarza żydowskiego. Odzew był imponujący, kilka macew zostało do nas przywiezionych – cieszy się Dariusz Popiela.

Bardzo ważnym miejscem na cmentarzu są cztery groby zbiorowe, które już zostały zabezpieczone. Jest nawet informacja o osobach tam pochowanych i w jakich okolicznościach zginęły. Udało się to osobom zaangażowanym w projekt „Ludzie, nie liczby” wspólnie z Komisją Rabiniczą. Na cmentarzu spoczywa m.in. około 25 młodych chłopaków – więźniów obozu pracy Hobag w Czarnym Dunajcu. Dariusz Popiela ma nadzieję, że prace związane z odnowieniem cmentarza w Czarnym Dunajcu zakończą się we wrześniu tego roku. Będzie odsłonięty pomnik z imionami i nazwiskami ponad 200 osób związanych z tą nekropolią. – Chcielibyśmy, aby byli z nami potomkowie osób, które są tutaj pochowane. Mamy z nimi cały czas kontakt, mieszkają w Izraelu, Australii, Stanach Zjednoczonych i w innych miejscach na świecie. Wielu z nich udało się przeżyć zagładę lub wyemigrować – opowiada Popiela.

Dariusz Popiela, fot. YouTube / Sądeczanin TV

Odnawianie cmentarza pochłonie około 100 tys. złotych, które stanowią budżet projektu „Ludzie, nie liczby”. Pieniądze pochodzą od różnych sponsorów, darczyńców nie tylko z Podhala, ale i niemal całego świata. Działania Dariusza Popieli zostały zauważone m.in. przez Klub Chrześcijan i Żydów „Przymierze”. Za działania na rzecz pojednania i dialogu otrzymał on nagrodę im. ks. Stanisława Musiała. Sportowiec jest kajakarzem górskim, olimpijczykiem z Nowego Sącza, czynnym sportowcem. Historią Żydów zainteresował się już wiele lat temu. Pierwsze akcje sprzątania cmentarza żydowskiego w Czarnym Dunajcu zorganizował Michał Szaflarski, dziennikarz pochodzący z Czarnego Dunajca. To właśnie on w sobotę 18 lipca zaprasza wszystkich chętnych na spacer po Czarnym Dunajcu śladami Żydów tam kiedyś mieszkających. Początek przy miejscowej synagodze o godz. 10.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze