
fot. Alessandro Zanini/unsplash
Madagaskar: Paryż nie chce oddać niezamieszkanych, ale bogatych w gaz Wysp Rozproszonych
Madagaskar i Francja od dziesięcioleci toczą spór o prawo do posiadania Wysp Rozproszonych, maleńkiego, niezamieszkanego archipelagu na Oceanie Indyjskim. W ubiegłym tygodniu prezydent Francji Emmanuel Macron, podczas wizyty na Madagaskarze odrzucił możliwość oddania go Antananarywie, ale zaprosił gospodarzy na rozmowy do Paryża, zapewniając, że jest gotowy do współpracy.
Wyspy choć bardzo małe, mają olbrzymie znaczenie dla obu stron. Położone w Kanale Mozambickim u wybrzeży Madagaskaru leżą na ogromnych złożach gazu, które odkryto w 2012 r. Jego zasoby porównywane są do tych w Zatoce Perskiej i na Morzu Północnym. Tędy prowadzi też ważny szlak handlowy wiodący z Azji, wzdłuż brzegów Afryki, do Europy. Nabrał znaczenia zwłaszcza po powtarzających się od ponad roku atakach jemeńskich rebeliantów Huti na statki i okręty przepływające przez Morze Czerwone.
Madagaskar co najmniej od lat 60. ubiegłego wieku, kiedy uzyskał niepodległość od Francji, domaga się zwrotu tych wysp. Bezskutecznie. Francuscy przywódcy zgodzili się na suwerenność Madagaskaru, ale Wyspy Rozproszone uznali za swoje terytoria zamorskie. W latach 70. XX w. generał Charles De Gaulle tłumaczył, że muszą pozostać przy Francji, bo na nich przeprowadzane będą próby nuklearne. Choć nigdy do nich nie doszło, Francja nie zrzekła się praw do ich posiadania.
>>> Madagaskar: sztucznie wywołany deszcz doprowadził do powodzi w Antananarywie
Na Paryż naciska Organizacja Narodów Zjednoczonych, która już w 1979 r. przyjęła rezolucję wzywającą do oddania wysp Madagaskarowi, arbitralnie od niego oddzielonych.
Po latach unikania tematu, Francja wreszcie zgodziła się na rozmowy, które rozpoczną się w Paryżu ostatniego dnia czerwca.
Prezydent Macron nie obiecuje zwrotu wysp, ale w Antananarywie zapowiedział, że paryskie spotkanie będzie okazją do „otwarcia wspólnych perspektyw rozwoju i współpracy”.
Dla Madagaskaru wyspy to nie tylko możliwość wzbogacenia się dzięki wydobyciu gazu, ich odzyskanie oznacza również dokończenie procesu dekolonizacji, który rozpoczął się w 1958 r. A optymistów na Madagaskarze nie brakuje, zwłaszcza po ubiegłorocznej zgodzie Wielkiej Brytanii na przekazanie sąsiedniemu Mauritiusowi archipelagu Czagos, o którego spór również toczył się przez dziesiątki lat.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |