
fot. Freepik/ rawpixel.com
Marzena Władowska CHR o katechumenacie dorosłych: ci którzy do nas przychodzą nie są pustymi tablicami
„Ci którzy do nas przychodzą nie są pustymi tablicami, mają za sobą historię życia. My w tę historię wprowadzamy Jezusa” – mówi s. Marzena Władowska CHR, która została ochrzczona jako osoba dorosła, a dopiero potem wstąpiła do Jadwiżanek Wawelskich. Siostra była jedną z osób, która poprowadziła w Gnieźnie rekolekcje dla kandydatów na katechistów z diecezji bydgoskiej.
Mszy św. podczas rekolekcji przewodniczył ordynariusz diecezji bydgoskiej, bp Krzysztof Włodarczyk.
Jak podkreślił, w przygotowaniu do chrztu chodzi nie tylko o przekazanie wiedzy religijnej i postawienie wymagań moralnych, ale o danie katechumenowi nowego doświadczenia – doświadczenia wiary i wspólnoty, która tą wiarą żyje.
>>> Katechumenat: jak ochrzcić dorosłego?
Miejscem rekolekcji „Katechumenat jako narzędzie wtajemniczenia w chrześcijaństwo” było Centrum Edukacyjno-Formacyjne Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Spotkania zostały poprowadzone przez s. Marzenę Władowską CHR i Magdalenę Tadel z Ośrodka Katechumenalnego w Krakowie. – Ci którzy do nas przychodzą nie są pustymi tablicami, mają za sobą historię życia. My w tę historię wprowadzamy Jezusa. Wszyscy mamy w sobie ontyczne skierowanie ku Bogu – powiedziała s. Marzena, dodając, że fundamentem katechezy ma być miłość Boża. – Nie przybliża do Boga straszenie Nim. Z mojego doświadczenia towarzyszenia ludziom wynika, że z rozrzewnieniem traktują oni odwoływanie się do osobowego, ojcowskiego obrazu Boga – powiedziała.
S. Marzena Władowska CHR, która została ochrzczona jako osoba dorosła, a dopiero potem wstąpiła do zgromadzenia Jadwiżanek Wawelskich, przywołała postać Augustyna, świętego, który mówi, że katechezę należy rozpocząć od historii zbawienia. – Należy skonstruować opowieść. Zaczynamy zawsze od raju. Człowiek jako stworzenie jest bardzo dobry – podkreśliła. Sytuację ludzi po grzechu porównała do telefonu komórkowego, który został odłączony od źródła zasilania. – Bóg wychodzi z rozwiązaniem – dodała.
Podczas rekolekcji był też czas na medytację oraz warsztaty i pracę w grupach.
>>> Misja rodzin we współczesnym świecie i katechumenat dla przyszłych małżonków
Uczestnicy usłyszeli m.in., że „zło nie jest dziełem Boga, ale konsekwencją wyborów”, a cierpienie często procesem uzdrowienia, któremu sens może jedynie nadać Pan Bóg.
– Rekolekcje umacniają w przygotowaniu do posługi w Kościele, pogłębiają moją wiarę. Lepiej rozumiem rolę indywidualnego towarzyszenia w przygotowaniu do sakramentów – mówił jeden z uczestników rekolekcji w Gnieźnie.
– Jak usłyszeliśmy, posługa katechisty polega przede wszystkim na indywidualnym towarzyszeniu podczas chrześcijańskiego wtajemniczenia przygotowujących się do chrztu i ochrzczonych – powiedział ks. dr Łukasz Boruch, odpowiedzialny w diecezji bydgoskiej za Szkołę św. Pawła, przygotowującą do posługi katechistów. – Przywołując słowa pasterza naszej diecezji, kluczem do poznania Jezusa jest miłość. Przygotowanie do chrztu nie jest przekazywaniem wiedzy, wymagań. Tu chodzi o danie doświadczenia wspólnoty i wiary, którą żyje. W procesie inicjacji najtrudniejsze jest prowadzenie dalej swojej wiary po chrzcie. Często nie mamy pomysłu na wtajemniczenie w chrześcijaństwo w aspekcie wsparcia osób w kryzysie. Zamiast pouczeń potrzeba doświadczenia, gdzie w centrum wiary znajduje się Osoba Jezusa – podsumował.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |