Moskwa cerkiew

fot. unsplash

Metropolita Eustracjusz: sprawa Kurajewa to test na niezależność Kościoła „promoskiewskiego”

Sprawa diakona Andrieja Kurajewa, którego kilka dni temu patriarcha moskiewski Cyryl wykluczył ze stanu duchownego, może być testem na wiarygodność „promoskiewskiego” Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (UKP) – napisał na swojej stronie na Facebooku metropolita białocerkiewski Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU) Eustracjusz. Wyraził przy tym przekonanie, iż ciągłe trwanie głowy UKP metropolity Onufrego i pozostałych biskupów tego Kościoła przy Moskwie wynika z ich strachu przed podobnymi jej działaniami wobec nich.

Oni naprawdę boją się, że Gundiajew [tzn. patriarcha] również ich „pozbawi stanu [kapłańskiego]” a wówczas ich autorytet w środowisku ich zwolenników błyskawicznie się rozwieje – stwierdził autor wpisu. Zwrócił uwagę, że „elegancka kareta «kanoniczności» w jednej chwili przeobrazi się w dynię «braku ważności [sakramentów]»”. Podkreślił, iż hierarchowie UKP nie obawiają się oburzenia społecznego, rewizji ich pomieszczeń przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy ani nawet „ustawy o zakazie [działalności]”, ale przeraża ich Gundiajew i jego „magia pozbawienia stanu duchownego”, którą w swoim czasie zastosowano wobec metropolity Filareta.

>>> Powstaje największa na świecie cerkiew prawosławna

„I tu nasuwa się pytanie do wszystkich publicznych zwolenników i obrońców «UKP – nie Patriarchatu Moskiewskiego»: czy obecnie o. Andriej jest dla was nadal protodiakonem czy już świeckim? Czy zgodzicie się koncelebrować z nim liturgię? Czy uznajecie go za «pozbawionego święceń»?” – zapytał metropolita. Zauważył, że jeśli biskupi UKP odpowiedzą, iż uznają tę decyzję patriarchy, będzie to „kolejny dowód ich rzeczywistego uzależnienia od Patriarchatu Moskiewskiego”, a jeśli nie uznają, to „wyjaśnijcie, dlaczego gdy metropolita Filaret nie uznał w 1992 podobnych bezprawnych postanowień wobec siebie ze strony Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego [RKP], to było to «coś innego»?”.

Eustracjusz wyraził przekonanie, że pozbawienie święceń A. Kurajewa – dawnego propagandzisty i sojusznika Gundiajewa – jest sprawą tymczasową. Były [według Moskwy] protodiakon „przeżyje upadek dyktatury putinowskiej i stanie się członkiem zespołu ds. spuścizny po Gundiajewie, a obecna decyzja o wykluczeniu go z szeregów duchowieństwa będzie dlań dowodem „walki z systemem” i rozgrzeszeniem za czynny udział w tworzeniu tego systemu. „Coś mi się zdaje, że w sumie ojca Andrzeja «przywrócą do stanu duchownego» równie pokazowo, jak go «pozbawili» i w ten sposób, nowa drużyna – postgundiajewska – będzie «oczyszczać RKP reżymu putinowskiego»” – napisał metropolita białocerkiewski.

Ojciec Andriej Kurajew – jeden z najbardziej znanych rosyjskich publicystów prawosławnych, a zarazem surowy krytyk Patriarchatu Moskiewskiego – został wydalony ze stanu duchownego Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego 28 kwietnia br. Odpowiedni dekret w tej sprawie podpisał patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl, powołując się przy tym na wcześniejsze orzeczenia Eparchialnego (Diecezjalnego) Sądu Moskwy z 29 grudnia 2020 i 4 marca 2021 r. Zarzucano mu w nich „niszczycielską działalność” i oczerniania RKP i osobiście jego zwierzchnika.

>>> Genewa: rosyjska cerkiew ochlapana czerwoną farbą

Swoją popularność w szerokich kręgach nie tylko kościelnych, ale też ogólnospołecznych protodiakon zawdzięczał nie tylko ogromnej wiedzy teologicznej i erudycji, ale także bardzo aktywnej obecności w mediach społecznosciowych, w ktorych miał setki tysięcy, a nawet ponad milion odbiorców.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze