Fot. pixabay

Mężczyźni przeszli w procesji Emaus. To przekazywana z pokolenie na pokolenie wielkanocna tradycja

W Poniedziałek Wielkanocy, podobnie jak co roku w Sukowie k. Kielc, przeszła męska procesja Emaus, witająca Zmartwychwstałego. Mężczyźni wyruszając o świcie, podążają za figurą Jezusa i niesionym krzyżem. Jest to wydarzenie unikatowe w skali Polski.

Trasa nie jest długa, do 10 kilometrów. Przemierzając ją, ze śpiewem i modlitwą, obchodzi się całą wioskę, drogą wytyczoną przez szlak przydrożnych krzyży i kapliczek. Tam modlą się w różnych intencjach, w tym roku także o pokój w Ukrainie.

>>> Tłumy włoskiej młodzieży na spotkaniu z papieżem [+ ZDJĘCIA]

Tradycja Emaus

Na powracających zawsze czeka bp Marian Florczyk, który pochodzi z tej parafii oraz ks. proboszcz Marek Szymkiewicz. Ten wielkanocny obyczaj jest przekazywany męskim potomkom z pokolenia na pokolenie, jak w rodzinach Baranów, Olejarczyków, Stelmachów, Więckowskich.

– Są wśród uczestników procesji tacy, którzy brali w niej udział więcej niż 40 razy oraz tacy, którzy idą po raz pierwszy. Piękny jest wymiar wielopokoleniowy tego obyczaju – uważa ks. prob. Marek Szymkiewicz.

Od lat chodzi w procesji męska część rodziny sołtysa wsi Wojciecha Smelcerza, który podkreśla, że u niego w rodzinie to już kolejne pokolenie; on sam chodzi od 19 lat. Od lat tradycją tego dnia jest także wspólna modlitwa z bp. Marianem Florczykiem, który rokrocznie przewodniczy w tym dniu Mszy świętej oraz błogosławi wędrującym. W 2020 r. procesja Emaus nie odbyła się po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat, z powodu pandemii, gdyż obowiązywały ścisłe limity w kościele i zakaz zgromadzeń, w 2021 r. – procesja jedynie okrążała kościół.

Fot. cathopic

Historia procesji Emaus w Sukowie sięga w czasy powojenne, gdy odbywały się tutaj misje jezuickie, połączone z modlitwami przebłagalnymi za grzechy i za tragiczne wydarzenia czasów wojny. Ponieważ pierwsza tego typu procesja odbyła się w świąteczny Poniedziałek 1948 r., nazwano ją Emaus – w nawiązaniu do nazwy biblijnej wsi, do której zmierzał zmartwychwstały Chrystus.

Tradycja Emaus jest w Polsce już niezwykle rzadkim obyczajem, kontynuowana wyłączne na krakowskim Zwierzyńcu i w Wielkopolsce, a w diecezji kieleckiej – tylko w Sukowie.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze