Michał Jóźwiak: przegląd prasy katolickiej
Zapraszam na cotygodniowy przegląd prasy katolickiej.
Gość Niedzielny
„W czasach, w których informacje obiegają świat lotem błyskawicy, a fakty mieszają się z powtarzanymi lekkomyślnie przypuszczeniami, warto przyjrzeć się bliżej świętemu patronowi proboszczów. Po to, by zrozumieć, że nie zawsze warto iść na wojnę na słowa, czasem lepiej poczekać, aby opadł kurz. Prawda obroni się sama. Przynajmniej w tym indywidualnym wymiarze codziennych doświadczeń każdego z nas” – uważa ks. Adam Pawlaszczyk na łamach najnowszego wydania „Gościa Niedzielnego”. Franciszek Kucharczak podejmuje z kolei temat reformy liturgii. „Nie można być wiernym Tradycji, gdy zrywa się więź kościelną z papieżem” – zaznacza dziennikarz.
Idziemy
Czy warto mówić o sierpniowej abstynencji, gdy ludzie są już zmęczeni apelami o trzeźwość w Wielkim Poście, Adwencie i przy innych okazjach? Na to pytanie odpowiada na łamach „Idziemy” bp Tadeusz Bronakowski w rozmowie z Barbarą Wiśniowską. Ponadto ze stanowiskiem francuskiego bp. Jean-Pierre’a Batuta w sprawie liturgii przedsoborowej polemizuje Marek Jurek. „Na czym – według biskupa Batut – miałyby polegać częste, choć odległe „ekscesy”? Po pierwsze, wierni chcieli chodzić na Mszę tradycyjną, podczas gdy „forma nadzwyczajna nie może stać się formą zwyczajną dla tych, którzy ją wybierają”. Takie założenie stoi w jawnej sprzeczności z intencjami Summorum pontificum, które wręcz przewidywało możliwość tworzenia parafii personalnych z nadzwyczajną formą rytu rzymskiego” – zauważa Marek Jurek.
Niedziela
Temat zmian dotyczących starej liturgii jest komentowany również w tygodniku „Niedziela”. „W dokumencie, opublikowanym 16 lipca, papież podkreśla, że jedyną formułą kultu Kościoła (lex orandi, prawo kultu) jest liturgia odnowiona po Soborze Watykańskim II. W ten sposób zamyka okres równoległego istnienia liturgii nowej i starej, zachowanej w niektórych środowiskach jako przywilej” – pisze Marian Banasik.
Przewodnik Katolicki
W najnowszym numerze „Przewodnika Katolickiego” do tematu motu proprio Traditionis custodes odnosi się nowy redaktor naczelny, ks. Wojciech Nowicki. „Z czasem splot różnych wydarzeń sprawił, że zacząłem również sprawować dawniejszy ryt rzymski. Prawdę powiedziawszy, poznanie tej liturgii nie tylko od strony teoretycznej, ale też – jeśli tak można powiedzieć – praktycznej, pozwoliło mi lepiej zrozumieć ruch odnowy liturgicznej z początku XX w., konstytucję o liturgii Soboru Watykańskiego II i samą reformę, której efektem był mszał przytoczonego przeze mnie na początku św. Pawła VI. Chyba zadziałało we mnie to, czego chciał Benedykt XVI w Summorum pontificum” – czytamy.
Tygodnik Powszechny
W „Tygodniku Powszechnym” przeczytamy rozmowę Piotra Sikory z Pawłem Milcarkiem, redaktorem naczelnym „Christianitas”. „Stara msza nie jest efektem jakiejś jednej decyzji. To nie Sobór Trydencki ani św. Pius V wymyślili ten ryt. A już wcale nie po to, by sobie poradzić z Reformacją. Nie ma takiego momentu, w którym ktoś ukształtował tę mszę, by nareszcie jakoś ukształtować Kościół i katolicyzm, a w związku z tym wymusić określone zachowania ludzi. Zresztą w starym rycie są szczegółowe wymagania co do działań kapłana, a nie ma prawie żadnych co do zachowania ludu w nawie. Logika starego chrześcijaństwa, z którego ta liturgia wychodzi, jest taka, że opisuje się działania wyłącznie tych wyjętych z ludu, którzy muszą wykonać pewne czynności. Wszyscy inni mają swobodę zachowania się według swojego instynktu świętości” – tłumaczy Paweł Milcarek.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |