Bali, Indonezja, fot. EPA/MADE NAGI

Minister spraw religijnych Indonezji: różnice w relacji z Bogiem nie są powodem do konfliktów [ROZMOWA]

„Jedność w różnorodności” – to narodowe motto Indonezji wyznacza kierunek relacji międzyreligijnych w tym największym islamskim państwie świata, które na początku września odwiedzi papież Franciszek.

Yaqut Cholil Qoumas, który jest ministrem spraw religijnych w tym kraju przyznał, że w jego biurze wisi obraz przedstawiający pierwszego prezydenta Republiki Indonezji, Sukarno, który niesie na swych ramionach żołnierza rannego w walkach o niepodległość.

Jest on chrześcijaninem, o czym mówi noszony przez niego na szyi różaniec. W tle na obrazie widać wznoszące się obok siebie meczet i kościół. „Pokazuje to, że Indonezja jest ojczyzną wszystkich religii, a nie tylko jednej religii” – powiedział Yaqut Cholil Qoumas w rozmowie z misyjną agencją FIDES.

49-letni polityk pełni swój urząd od 2020 roku. Wcześniej formował się w indonezyjskim stowarzyszeniu islamskim Nahdlatul Ulama, do którego należy około 7 mln młodych muzułmanów.

Na czym polega rola ministerstwa spraw religijnych?

– Zadaniem naszego ministerstwa jest zapewnienie, żeby wszyscy wierzący w Indonezji mogli swobodnie i prawidłowo wyznawać swoją wiarę. Indonezja uznaje sześć głównych religii (islam, katolicyzm, protestantyzm, hinduizm, buddyzm, konfucjanizm) i wszyscy muszą mieć zagwarantowane to, że mogą wyznawać swoją wiarę bez problemów, w wolności i niezależności. Oprócz tego ministerstwo dba o to, by nie było żadnych błędów ani odchyleń w nauczaniu, ponieważ zakładamy, że im bardziej wierzący jest dany człowiek, tym łatwiej będzie mu zrozumieć, że różnice religijne muszą być respektowane. Promujemy to podejście na wiele sposobów, po pierwsze poprzez edukację, którą prowadzi także nasze ministerstwo. Dzięki odpowiedniej edukacji religijnej wierzący będą lepiej rozumieć swoją religię. Ministerstwo służy wszystkim Indonezyjczykom i działa w ścisłej współpracy z instytucjami właściwymi dla każdej wspólnoty religijnej. W ramach ministerstwa istnieje dyrekcja generalna dla każdej z uznanych w naszym kraju religii, której zadaniem jest zapewnienie, że wizja i misja ministerstwa dociera do konkretnej społeczności i stale ją monitoruje.

Indonezja, fot. EPA/HOTLI SIMANJUNTAK

Jak konkretnie angażujecie się w edukację?

– Chciałbym wspomnieć o instytucjach edukacyjnych mających swe początki w Indonezji, które nazywamy „pesantren”, czyli kolegiami islamskimi. W naszym kraju jest około 40 tys. islamskich szkół z internatem. Poprzez nie wspieramy taki islam, który ułatwia życie także innym religiom. Na przykład hinduizm ma również specjalny instytut edukacyjny o nazwie „pasraman”, który uczy, jak właściwie rozumieć hinduizm i jak współistnieć z wyznawcami innych religii. W szkołach katolickich nauczano tego samego, a mianowicie, że jeśli istnieją różnice w relacji między daną osobą a Bogiem, nie jest to powodem do konfliktu. Buddyzm i konfucjanizm robią to samo. Wszyscy na tym korzystamy, ponieważ w Indonezji każda z tych religii ma swoje własne cechy, ale wspólny cel i wizja są zbieżne, są to harmonia, umiarkowanie i współistnienie.

Jakie jest oblicze indonezyjskiego islamu i co oznacza termin „Islam Nusantara”?

– „Islam Nusantara” oznacza „islam archipelagu” i jest koncepcją opracowaną przez największą organizację islamską na świecie, Nahdlatul Ulama, liczącą ponad 100 mln członków, do której ja też należę. Mogę powiedzieć, że islam archipelagu indonezyjskiego nie jest jakimś nowym islamem ani szkołą myślenia w ramach islamu. Jest to islam, który rozprzestrzenił się, dostosowując się do lokalnej kultury, stając się specyficznym indonezyjskim islamem: istnieje pełen szacunek dla lokalnej kultury, która istniała przed przybyciem islamu do Indonezji, i podąża za naszym prorokiem Mahometem, który nie został wysłany, aby stworzyć nową lokalną tradycję, ale, jak powiedział, udoskonalić to, co już jest obecne w lokalnej kulturze. Mówiąc „Islam Nusantara”, ma się na myśli to, że islam nie przyszedł, aby zakłócić istniejące lokalne tradycje, ale po to, by te istniejące lokalne tradycje zostały połączone i scalone z islamem, aby nie były ze sobą skonfliktowane.

Fot. PAP/EPA/ASHRAF AMRA

Proces ten wydaje się być podobny do rozprzestrzeniania się chrześcijaństwa w Indonezji…

– Tak, podobnie było w przypadku rozprzestrzeniania się wiary katolickiej: nasi katoliccy bracia i siostry w Indonezji mówią o „inkulturacji”, wyjaśniając, że dzięki przenikaniu się z lokalną kulturą wiara katolicka została łatwo zaakceptowana przez Indonezyjczyków. Wierzę, że istnieją podobieństwa w dynamice historycznej i społeczno-kulturowej i być może właśnie z tego powodu dzisiejsze relacje między muzułmanami i katolikami w Indonezji są bardzo dobre, naznaczone bliskością, zrozumieniem, współpracą i jednością

Na ile temat dialogu międzyreligijnego i współistnienia religii będzie obecny podczas podróży papieża Franciszka do Indonezji?

– Wizja „Nusantara Islam”, którą – z tego co widzę – podziela papież i katoliccy przywódcy, jest następująca: ci, którzy wyznają religię inną niż nasza, są naszymi braćmi, jesteśmy braćmi w człowieczeństwie. Na tej podstawie relacje między „Nusantara Islam” a naszymi katolickimi braćmi i siostrami w Indonezji ulegają wzmocnieniu. Kiedy ogłoszono, że papież przybędzie do Indonezji nawet muzułmanie cieszyli się, ponieważ podzielamy tę samą wizję i wartości. Muszę powiedzieć, że więzi z Kościołem katolickim są dość silne: w ostatnich latach delegacje indonezyjskich przywódców muzułmańskich kilkakrotnie odwiedzały Watykan. Dwukrotnie sam w nich uczestniczyłem, a ostatnim razem zostaliśmy przyjęci osobiście przez papieża i mogliśmy przedstawić nasz dokument popierający Deklarację z Abu Zabi o międzyludzkim braterstwie, podpisaną przez papieża i wielkiego imama Al-Azharu. Łączy nas pragnienie wysłania w świat przesłania pokoju i wezwania do pokoju.

Fot. PAP/EPA/MAST IRHAM

Wielki imam Al Azharu odwiedził w tym roku waszą ojczyznę…

– W lipcu szejk Ahmed el-Tayeb przybył z wizytą do Indonezji, odbyliśmy serdeczne spotkania a także prowadziliśmy dialog z indonezyjskimi katolikami. A teraz powodem do zaszczytu i dumy dla Indonezyjczyków będzie możliwość powitania papieża. Będziemy obecni na spotkaniu z papieżem i przywódcami religijnymi, jest to moment, którego nie można zmarnować. Prezydent Indonezji, Joko Widodo, który również przyjmie papieża jako głowę państwa, od samego początku chciał podkreślić, że ta wizyta jest symbolem przyjaźni i dialogu między wspólnotami religijnymi, wskazując, że jeszcze bardziej wzmocni dwustronne relacje między Indonezją a Watykanem. Jest to również sposobny moment dla całego narodu indonezyjskiego, aby nasz kraj stał się swego rodzaju „barometrem” życia religijnego, które jest harmonijne i pokojowe. Obecność papieża jest też rodzajem uznania dla naszego życia i relacji między religiami w Indonezji, przeżywanych pod sztandarem współistnienia i tolerancji, przy wszystkich istniejących różnicach. Wierzymy, że może to być inspiracją dla innych.

Jakie nadzieje wiąże Pan z wizytą papieża, jako człowiek polityki i człowiek wiary?

– Mamy nadzieję, że wizyta papieża posłuży do pokazania w tej części świata, a także na poziomie uniwersalnym, tego, czego zawsze uczy religia, czyli współczucia dla bliźniego. Bóg stworzył nas różnymi, nie jednakowymi, ale chce, abyśmy byli zjednoczeni i solidarni ze sobą, szanując się nawzajem, darząc się miłością. Miłość i współczucie to kluczowe słowa: chcemy podkreślać wzajemne współistnienie i pielęgnowanie relacji między ludźmi z miłością i współczuciem. Naród indonezyjski wyraża to w motcie „jedność w różnorodności”, które można rozszerzyć na całą ludzkość.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze