Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Argentyna: nowe śledztwo w sprawie śmierci biskupa

Konferencja episkopatu Argentyny poinformowała o wszczęciu przez tamtejszy wymiar sprawiedliwości nowego śledztwa w sprawie śmierci biskupa Carlos Ponce de León w czasach dyktatury wojskowej w tym kraju. Według oficjalnej wersji ordynariusz diecezji San Nicolás zginął 11 lipca 1977 roku w wypadku drogowym.

Taki stan rzeczy został ustalony w pospiesznym procesie w 1978 roku. Jednak w ub.r. federalna izba kasacyjna uchyliła tamten wyrok otwierając drogę do nowego dochodzenia, które wyświetliłoby przyczynę śmierci hierarchy. W uzasadnieniu orzeczenia wskazano, iż biskup „był przedmiotem działań operacyjnych służb bezpieczeństwa, był śledzony i zastraszany przez organy represyjne dyktatury cywilno-wojskowej rządzącej wówczas krajem”.

>>> Argentyna: biskupi krytykują dramatyczną sytuację społeczną

W nowym procesie będzie można oskarżyć władze wojskowe z San Nicolás o spowodowanie śmierci biskupa w ramach terroryzmu państwowego. Możliwe będzie również wykorzystanie nowych dowodów zebranych w trakcie postępowania wyjaśniającego rozpoczętego w 2004 roku.

11 lipca 1977 roku bp Ponce jechał samochodem do Buenos Aires. Na wysokości miasta Ramallo w jego pojazd uderzyła ciężarówka, powodując – według wersji oficjalnej – śmierć hierarchy. Tymczasem najnowsze ustalenia wykazały, że samochód, który miał zabić hierarchę, stał, a na ciele zmarłego nie znaleziono żadnych złamań, o których wspominała autopsja, przeprowadzona wkrótce po domniemanym wypadku.

***

Carlos Horacio Ponce de León urodził się w Buenos Aires 17 marca 1914 roku. Święcenia kapłańskie przyjął w 1938 roku, a biskupie w 1962 roku. Najpierw był biskupem pomocniczym w Salta, po czym przez 11 lat kierował diecezją San Nicolás, aż do swej tragicznej śmierci. Był jednym z hierarchów najbardziej zaangażowanych w ujawnianie nadużyć, przestępstw i przypadków łamania praw człowieka przez rządzący wówczas Argentyną reżim dyktatorski.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze