Auschwitz

Obóz Auschwitz, fot. pixabay

Auschwitz. Rana stała się miejscem dialogu [MISYJNE DROGI]

Miejsce, które widziało jedną z największych zbrodni w historii ludzkości dziś staje się punktem leczenia ran, odbudowy zaufania, pojednania i dialogu. „U progu Auschwitz” działa od 1992 r.

Centrum jest miejscem, w którym wszyscy odwiedzający Były Niemiecki Nazistowski Obóz Koncentracyjny Auschwitz– -Birkenau dotykają strasznej rzeczywistości, która działa się wcale nie tak dawno temu. Odwiedzający stają wobec ważnych, ale i trudnych egzystencjalnych pytań o sens zła, cierpienia, o istnienie Boga, o relacje polsko-niemieckie oraz chrześcijańsko-żydowskie. By oprócz ogromu zła, cierpienia i smutku związanego z tym miejscem mogli doświadczyć także szacunku i nowego sensu.

>>> Z piekła Auschwitz do szwedzkiego raju. Historia Anny Szałaśnej

Ksiądz „u progu Auschwitz”

Ksiądz Manfred Deselaers jest Niemcem. Mieszka w Polsce, w Oświęcimiu. Jest wiceprezesem Fundacji Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu. Od lat dziewięćdziesiątych współtworzy tę inicjatywę. – Kiedy zaczynałem pracować miałem trochę obaw o to, w jaki sposób zareagują żydzi, którzy zobaczą niemieckiego księdza katolickiego pracującego u progu Auschwitz. Najpierw patrzyli z ciekawością, sprawdzając, jak się to wszystko rozwinie. Później, kiedy zaczęliśmy organizować różne spotkania w duchu dialogu, to reakcja była bardzo pozytywna. Byłem zaskoczony tą pozytywną reakcją, ponieważ było znacznie lepiej niż mogłem się tego spodziewać. Ludzie doceniają to, że ktoś poważnie traktuje ich dzieje, los, historię, rany. I kiedy wyciąga do nich rękę, by się pojednać – mówi. Wcześniej, w latach 1975–1976, ks. Deselaers przebywał w Izraelu jako wolontariusz z ramienia niemieckiej organizacji Akcja Znaku Pokuty/Służby na Rzecz Pokoju. W Izraelu odbył kurs języka hebrajskiego w kibucu Dovrat. Większość swojej półtorarocznej służby spędził w Jerozolimie, pracując w domu dla dzieci z niepełnosprawnościami. Wszystko zaczęło się od wyjazdu z niemieckim Stowarzyszeniem „Pax Christi” do Oświęcimia w końcu lat osiemdziesiątych i od pieszej pielgrzymki z Krakowa do Częstochowy. Tam poznał księdza proboszcza z Brzezinki, z którym doskonale rozumieli się w kwestii potrzeby dialogu i pojednania. To właśnie z tego kontaktu zrodził się pomysł, by ks. Manfred zamieszkał w Polsce. Zrobił doktorat w Krakowie i później zaangażował się w rozwój Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu.

>>> Jedni budują obozy śmierci, drudzy osiągają w nich świętość

fot. pexels.com

Wiara po Auschwitz

Pytanie o wiarę w Boga, wobec tak wielkiego cierpienia, rodzi się zarówno u chrześcijan, jak i u Żydów. Można powiedzieć, że szukanie odpowiedzi na to pytanie i trwanie w milczeniu wobec tajemnicy cierpienia jest tym, co łączy obie te religie „u progu Auschwitz”. Dlatego tak ważne są inicjatywy, w których możemy nawzajem podtrzymywać się w nadziei. Jesienią 2020 r., odbył się webinar pt. „Wiara w Auschwitz”. Rabin Sholom Friedman z Amud Aish Memorial Museum, które znajduje się na Brooklynie w Nowym Jorku, wygłosił wykład pt. „Świadectwo Ocalałego w Historii Halachicznej”. Natomiast dr Joanna Barcik z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie przedstawiła prezentację na temat „Świadectwa Wiary Polskich Katolickich Ocalałych”. Wiceprezes Fundacji Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu mówił, że było to bardzo ważne wydarzenie, ponieważ Żydzi i Polacy, chrześcijanie, ze swojej perspektywy mogli opowiedzieć, jak rozumieją i przeżywają swoją „wiarę po Auschwitz”.

>>> Akuszerka z KL Auschwitz. Dobro w samym środku piekła 

Tajemnica cierpienia i pojednania

Dzieje relacji Chrześcijan i Żydów, Polaków i Niemców w naszym kraju mają swoje piękne i trudne momenty. Często żyjemy mitami na swój temat, pielęgnujemy historyczne zaszłości. Dlatego ważne są takie miejsca jak Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu. Budzą świadomość wśród młodych, dają nadzieję na wzajemne poznanie, zrozumienie, obalenie murów między nami i wreszcie na pojednanie. Warto wiedzieć, że takie miejsce dialogu istnieje, by Auschwitz nie wydarzyło się już nigdy więcej.

>>> Tekst pochodzi z „Misyjnych Dróg”. Wykup prenumeratę <<<

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze