Biskupi Azji: o. Swamy to męczennik, „współczesny święty ubogich Indii”
Jezuici z Indii i Azji Południowej pożegnali o. Stana podczas mszy pogrzebowej odprawionej w Bombaju. Ze względu na obostrzenia sanitarne w Eucharystii uczestniczyło jedynie ok. 20 osób. Inni śledzili ją na żywo przez YouTube. O. Swamy nie doczekał się zwolnienia z aresztu, dlatego jego ciało, zgodnie z przepisami więziennymi, zostało skremowane. Prochy wysłano do prowincji jezuitów w Jamshedpur, do której należał, oraz do Ranchi, gdzie służył ubogim.
>>> Indie: śmierć uwięzionego jezuity wywołała ból i oburzenie
Metropolita Rangunu podkreślił, że choć zakonnik przebywał w więzieniu, to jego duch pozostał wolny, a przesłanie, które pozostawił, inspiruje teraz setki tysięcy ludzi w Indiach i na całym świecie. Zaznaczył, że ojciec Stan, podobnie jak Mahatma Gandhi, który jest dziś dumą Indii, podążał drogą reform bez przemocy i tak jak on trafił do więzienia za głoszone przez siebie pokojowe idee.
#India: We are saddened & disturbed by the death of 84-year-old human rights defender Father #StanSwamy, after prolonged pre-trial detention. With COVID-19, it is even more urgent that States release every person detained without sufficient legal basis.
👉 https://t.co/WkoxxTiNCb pic.twitter.com/6MUEUcgxMp— UN Human Rights (@UNHumanRights) July 6, 2021
Kard. Bo wskazał, że śmierć jezuity Swamy’ego wyraźnie ujawniła niesprawiedliwość, która spotyka w Indiach ludność tubylczą; uwypukliła zwłaszcza niemoralne działania rządu w stosunku do najbardziej zmarginalizowanych, których nie będzie już można dłużej ukrywać. Przypomniał, że w Azji ogromne połaci ziemi o powierzchni milionów akrów od wieków były zamieszkane przez rdzenne plemiona, które w ten sposób chroniły „płuca Azji”. „Teraz wirus chciwości wypowiedział wojnę tym ziemiom i ludziom. Ojciec Stan Swamy umarł towarzysząc plemionom w ich walce o sprawiedliwość. Opłakując go, my także zobowiązujemy się do budowania świata sprawiedliwości i pokoju” – powiedział kard. Bo.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |