fot. PAP/EPA/GABRIEL MARQUEZ

Boliwia: w obliczu protestów biskupi wzywają do odrzucenia przemocy

Boliwijski episkopat apeluje o dialog, odrzucenie przemocy i dobro wspólne. To odpowiedź na pogłębiający się kryzys społeczno-polityczny i tragiczne w skutkach protesty Boliwijczyków. Zginęło co najmniej sześć osób, są setki rannych, występują też braki żywności i leków.

Na dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi w Boliwii, sytuacja w kraju staje się coraz bardziej napięta. Po decyzji o wykluczeniu z udziału w wyborach byłego prezydenta Evo Moralesa, kraj ogarnęły protesty, blokady dróg i starcia uliczne.  Boliwijski episkopat stanowczo sprzeciwił się przemocy jako metodzie rozwiązywania sporów.

„Przemoc nie może ani nie powinna stać się mechanizmem rozwiązywania różnic” – czytamy w oświadczeniu.

Abp Santa Cruz w Boliwii René Leigue Cesari/fot. Vatican Media

Apel o odpowiedzialność

Biskupi z głębokim niepokojem obserwują narastającą polaryzację społeczeństwa.

„Wchodzimy w niebezpieczną spiralę nienawiści i śmierci, która przyniesie jedynie więcej bólu i podziałów” – ostrzegają. Jednocześnie przypominają, że Kościół stoi po stronie cierpiących.

„Modlimy się za każdą boliwijską rodzinę, która w tych chwilach żyje w niepewności” – zapewnia boliwijski episkopat. 

Duchowni katoliccy wezwali ponadto wszystkich uczestników życia politycznego, społecznego i wspólnotowego do ochrony życia oraz „dojrzałego i odpowiedzialnego podejścia do tego trudnego momentu”.

Tylko dialog może przynieść pokój

Abp Percy Galván, metropolita La Paz i wiceprzewodniczący boliwijskiego episkopatu, podczas konferencji prasowej wezwał do porzucenia przemocy i podjęcia dialogu.

„Polaryzacja pogłębia podziały wśród Boliwijczyków – przynosi jedynie śmierć i ból” – podkreślił.

Wyraził solidarność z rodzinami ofiar i zaapelował do polityków o „rezygnację z interesów osobistych, grupowych i partyjnych” na rzecz dobra wspólnego. Przypomniał także, że obecna sytuacja nie tylko zagraża pokojowi społecznemu, ale też uderza w codzienne życie rodzin, już teraz dotkniętych przez „spekulację i niedobory”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze