fot. EPA/SERGEY DOLZHENKO

Bp Sobiło: separatyści nie wpuszczają księży na wschodnią Ukrainę

Biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej Jan Sobiło poinformował, że prorosyjscy separatyści na wschodniej Ukrainie nie wpuszczają na zajmowane przez siebie terytorium katolickich księży. – Nie odpowiadają też na nasze prośby – ujawnił hierarcha.

Jego zdaniem „Kościół na Zachodzie powinien więcej mówić o obecnej sytuacji, gdyż jego milczenie jest na rękę separatystom. Bardzo im odpowiada to, że Watykan i Kościół katolicki milczą”.

Hierarcha obawia się nowej fali przemocy w związku z wizytą ekumenicznego patriarchy Konstantynopola Bartłomieja, który 24 sierpnia weźmie udział w obchodach 30-lecia niepodległości Ukrainy pomimo sprzeciwu władz państwowych i kościelnych sąsiedniej Rosji.

W rozmowie z agencją CNS bp Sobiło wyznał, że obawia się „prowokacji ze strony rosyjskiej”, by nie dopuścić do wizyty patriarchy. Tłumaczy, że „Rosja podejmie kroki, by zastraszyć ludzi, ale to sprawia, że przyjazd patriarchy będzie tym bardziej ważny”.

ukraina

fot. EPA/SERGEY KOZLOV

Ubolewa on, że „katolikom na wschodniej Ukrainie odmawia się opieki duszpasterskiej”. Dlatego „trzeba podnieść głos”, by powiedzieć że „to, co się dzieje jest nienormalne i nie do przyjęcia”. Przyznał, że poprzedni nuncjusz apostolski na Ukrainie [abp Claudio Gugerotti – KAI] odwiedził ten region dzięki pomocy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), ale od tamtej pory sytuacja się pogorszyła i „separatyści nawet nie rozmawiają” z katolikami.

Według bp. Sobiło władze separatystycznych republik donieckiej i ługańskiej uznają tylko jeden Kościół – Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego. Zakazany jest tam nowy Prawosławny Kościół Ukrainy, któremu autokefalię (samodzielność) przyznał patriarcha Bartłomiej.

Hierarcha opowiedział o sytuacji ks. Grzegorza Rapy, który pracował w tamtym regionie od 1993 roku, wyjechał do Polski na początku lockdownu związanego z pandemią koronawirusa i nie pozwolono mu już wrócić do Ługańska po ponownym otwarciu granicy w listopadzie 2020 roku. Nie pomogła nawet interwencja OBWE. Ks. Rapa odprawia więc Msze dla tamtejszych katolików online, będąc w Polsce, zaś sakramenty otrzymują oni od miejscowego duchownego greckokatolickiego.

>>> O. Vadym, kapelan wojskowy na Ukrainie: na froncie jest Bóg

Odnosząc się do wizyty patriarchy Bartłomieja, bp Sobiło podkreślił, że na dłuższą metę może ona poprawić relacje katolicko-prawosławne na Ukrainie. Obawia się jednak, że może też ona spowodować nowe problemy dla katolików żyjących w separatystycznych republikach. Przypomina, że tamtejszy metropolita Mitrofan z Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego, którego diecezja ługańska jest podzielona separatystyczną granicą, był życzliwy wobec katolików, ale zmarł w podejrzanych okolicznościach w czerwcu br.

Wspierani przez Rosję separatyści z samozwańczych republik ługańskiej i donieckiej rozpoczęli w kwietniu 2014 roku wojnę, która kosztowała życie już ponad 14 tys. żołnierzy i cywilów.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze