Brazylia: synodalność jako antidotum na samobójstwa księży?
Wzrastająca liczba samobójstw wśród katolickich księży w Brazylii sprawiła, że zaczęto przyglądać się przyczynom ich cierpienia w życiu Kościoła. Niektórzy duchowni sugerują, że antidotum na ten problem może stanowić synodalność – pisze amerykański portal Crux.
Według ks. Lício de Araújo Vale, od dziesięcioleci badającego kwestię samobójstw wśród kapłanów, od sierpnia 2016 do czerwca 2023 roku w Brazylii odebrało sobie życie 40 duchownych. Zgodnie z podanymi przez medyczne czasopismo o światowej renomie „The Lancet”, w Brazylii notuje się stosunkowo niewielką liczbę 5,7 samobójstw rocznie na 100 tys. mieszkańców. W przełożeniu na 30 tys. duchownych, dawałoby to 1,7 samobójstwa na rok, czyli około 12 przypadków w ciągu siedmiu lat. Tymczasem było ich 40, a więc niemal czterokrotnie więcej niż krajowa średnia. Ponadto ich liczba nadal wzrasta. 18 listopada odebrało sobie życie kolejnych dwóch duchownych, w wieku 34 i 45 lat, oraz jeden były ksiądz.
>>> Brazylia: inauguracja 50-metrowej statuy Matki Bożej w Aparecidzie
„Istnieje kilka czynników, które zwiększają ryzyko popełnienia samobójstwa przez księdza. Wszystkie są w jakiś sposób powiązane z klerykalizmem, problemem wielokrotnie poruszanym przez papieża Franciszka” – wskazuje ks. Vale.
Podkreśla, że jednym z głównych czynników powodujących niepokój emocjonalny wśród księży w Brazylii jest stres zawodowy. Łączna liczba 30 tys. księży w kraju jest uderzająco niska w porównaniu z ogólną populacją katolików, przy czym niektórzy eksperci twierdzą, że Brazylia potrzebowałaby co najmniej 80 tys. księży, aby utrzymać obecny model Kościoła. „Pracujemy za dużo. Jesteś odpowiedzialny nie tylko za udzielanie sakramentów, ale musisz także pracować jako psycholog, organizator społeczności, pracownik socjalny i tak dalej. Tak duży stres może szybko przekształcić się w syndrom wypalenia zawodowego” – zauważa duchowny.
Innym problemem jest samotność, gdyż „większość księży pochodzi z innych miejsc i mieszka na plebanii samotnie, bez kontaktu z rodziną i bez prawdziwych przyjaciół”. Dotyczy to szczególnie księży diecezjalnych, dla których praca duszpasterska może stać się „doświadczeniem samotnego życia”, gdyż „świeckim trudno jest wczuć się w człowieczeństwo księży”. „Ludzie rzadko zapraszają księdza na piwo. Większość z nich wymaga od niego pewnej postawy poprawności” – analizuje ks. Vale.
>>> Brazylia: Kościół organizuje pomoc dla Amazonii, gdzie trwa katastrofalna susza
W rezultacie kapłani ostatecznie przyjmują postawę supermana, wymagając od siebie niemal nieosiągalnego indywidualnego poziomu moralnej nienaganności. „Wszystkie te aspekty są wzmacniane przez klerykalizm i mogą zaszkodzić zdrowiu psychicznemu” – dodaje badacz.
Według niego, „aby poprawić jakość życia duchownych i uniknąć problemów ze zdrowiem psychicznym, Kościół musi wprowadzić zmiany w swoim modelu życia kościelnego”. „Synodalność jest kluczowym elementem tego procesu, ponieważ generuje bliskość. Idąc ramię w ramię, kapłan i jego wspólnota są sobie bliżsi, a jego człowieczeństwo jest łatwiej rozpoznawane i doświadczane” – zauważa ks. Vale. Jego zdaniem Kościół w Brazylii czyni postępy w zrozumieniu problemów związanych z życiem duchownych i szuka sposobów zaradzenia im.
Z kolei wykładowca teologii w Instytucie św. Tomasza z Akwinu w Belo Horizonte ks. Manuel Godoy wskazuje, że wielu księży cierpi z powodu biurokratycznych biskupów, którzy tak naprawdę nie towarzyszą im w pracy duszpasterskiej. „Wielu biskupów martwi się jedynie problemami finansowymi swoich diecezji. Jest wśród nich deficyt człowieczeństwa” – twierdzi teolog, dodając, że synodalność byłaby sposobem uniknięcia takich zniekształceń relacji.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |