Brazylia: w Manaus ludzie umierają, bo nie mają czym oddychać
W Manaus ludzie umierają z powodu braku tlenu. Sytuacja jest o tyle dziwna, że osoby, które zwalczyły COVID-19 umierają z powodu braku tlenu, niezbędnego do pełnej regeneracji organizmu. Rząd zapewnia, że tlenu nie braknie, ludzie z Manaus odpowiadają, że ten z atmosfery nie wystarcza.
Manaus jest największym miastem Amazonii, trudno dostępnym. Najbardziej popularny środek transportu to spływ rzeką Rio Negro. Pozostaje także droga lotnicza, ale ona jest zbyt droga.
>>> Biskupi Brazylii: trzeba zadomowić się w świecie wirtualnym
W rozmowie z Radiem Watykańskim franciszkanin abp Leonardo Ulrich Steiner szczególnie piętnuje brak łóżek na oddziałach intensywnej terapii. Ludzie są skazani na umieranie w szpitalnych korytarzach. Jednak „w tej sytuacji uderza mnie i wzrusza solidarność ludzi” – powiedział arcybiskup. Wspomniał także modlitwę papieża Franciszka za wszystkich cierpiących i wezwanie do pomocy ekonomicznej dla diecezji i prałatur wchodzących w skład Regionu Północnego Konferencji Episkopatu Brazylii.
„Biskupi i nasi bracia wysyłają nam wiadomości typu: «Dzisiaj zbyt wielu ludzi zmarło z powodu braku tlenu». Jest to bardzo poważny problem. Jesteśmy w trybie pełnej mobilizacji, aby jakoś uzyskać tlen. Co z tego, że osoba pokona koronawirusa, skoro okres regeneracji wymaga podłączenia pod tlen, którego nie mamy – podkreśla abp Steiner. – Rząd twierdzi, że ma wystarczającą ilość O₂, ale to nieprawda. Potrzebujemy go bardzo dużo, mamy zapasy na dzień lub dwa. Light Martins, firma, która dostarcza nam tlen, twierdzi, że zaczyna im go brakować. A dotarcie do Manaus nie jest takie proste: jedynie drogą lotniczą, ale jest ona bardzo droga, a podróż rzeką do Manaus zajęłaby 15 dni. Trzeba jednak powiedzieć, że wszystko to jest wynikiem załamania się systemu opieki zdrowotnej”.
Arcybiskup Manaus szczególnie podkreśla rodzącą się solidarność między ludźmi. „Pięknie jest widzieć, jak ludzie są solidarni, jak próbują pomóc sobie nawzajem, jak starają się być blisko”. Okazało się, że nawet biskupi stali się solidarni w tej dramatycznej sytuacji, są w ciągłej łączności, aby przekazywać między diecezjami środki pomocy.
„Kościół na nowo odnajduje swoje miejsce, które jest miejscem pocieszenia, miejscem braterstwa – powiedział abp Steiner. – Uczymy się na nowo być Kościołem bardzo bliskim ubogim. Kościół w Amazonii zawsze był przy ubogich, ale ten okres pandemii pomaga nam zrozumieć, że nie możemy opuścić tego miejsca”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |