Fot. gracious adebayo/unsplash

Burkina Faso ma pierwszego w historii kandydata na ołtarze, księdza Alexandra Toè

W przyszłym tygodniu w Sali Trybunału Wikariatu Rzymu rozpocznie się oficjalnie proces nt. „życia, cnót, opinii świętości i znaków” ks. Alexandre’a Toè. Ten kapłan z Zakonu Posługujących Chorym (kamilianów) pochodził z dzisiejszego Burkina Faso i chociaż jego sprawa będzie prowadzona w Rzymie, gdzie zmarł w wieku zaledwie 29 lat w 1997, to jednocześnie będzie to pierwszy proces beatyfikacyjny, w który jest zaangażowany Kościół katolicki w tym zachodnioafrykańskim kraju.

Uroczyste otwarcie „sprawy beatyfikacji i kanonizacji” nastąpi w piątek 15 bm. o godz. 12: po odczytaniu dekretu wprowadzającego i stwierdzeniu braku zastrzeżeń ze strony Stolicy Apostolskiej rozpocznie działalność trybunał powołany przez kardynała – wikariusza papieskiego dla diecezji rzymskiej oraz złożą ślubowanie członkowie trybunału i postulatury generalnej kamilianów.

>>> Burkina Faso: terroryści chcą wzniecić konflikt międzyreligijny

„Jest to wielka radość dla całej naszej charyzmatycznej rodziny zakonnej, dla diecezji rzymskiej i dla Burkina Faso jako pierwsza sprawa beatyfikacyjna dla narodu tego kraju” – powiedział włoskiej agencji wiadomości religijnych SIR ks. Walter Vinci, postulator generalny. Przypomniał piękne zdanie, jakie o. Alexandre zapisał w swym dzienniczku duchowym: “Ubogi Burkińczyk w bogatym Rzymie”, które – zdaniem postulatora – świadczy o tym, iż jego współbrat zakonny odczuwał przynależność do swego ludu, do duchowości kamiliańskiej oraz do stylu ludzkiego i duchowego życia zakonu.

***

Alexandre Toè urodził się 2 grudnia 1967 w mieście Boromo w środkowej części ówczesnej Górnej Wolty (od 1984 Burkina Faso) jako piąte z 11 dzieci w rodzinie miejscowego nauczyciela. Od najmłodszych lat wyróżniał się pogodnym, radosnym usposobieniem, a zarazem wielką wrażliwością na ubogich i potrzebujących. W czasie nauki w szkole podstawowej i w kolegium pomagał innym, mniej zdolnym kolegom. W 1987 ukończył Liceum Naukowe w mieście Zinda i wkrótce potem postanowił wstąpić do Zakonu Posługujących Chorym (kamilianów).

Oznaki przyszłego powołania zdradzał już w dzieciństwie, gdy w wieku 9 lat nawiązał bliską przyjaźń z młodym kapłanem, swoim imiennikiem o. Alexandrem. Jako mały chłopiec „odprawiał” Mszę św., „chrzcił” dzieci i „udzielał” innych sakramentów, mimo zastrzeżeń swojej matki.

Pierwsze śluby zakonne złożył 8 września 1991 i niemal w tym samym czasie lekarze wykryli u niego zapalenie wątroby typu B – ostrą chorobę wirusową, która nie tylko bardzo osłabia i wyniszcza organizm, ale często staje się przewlekła. Przełożeni zakonni zalecili mu wyjazd do Włoch, gdzie miałby lepszą opiekę lekarską oraz ukończyłby studia na kościelnych uczelniach rzymskich. Tak też się stało i młody Alexandre znalazł się w stolicy Włoch i tam w latach 1991-94 studiował na Papieskim Uniwersytecie św. Jana na Lateranie, kończąc naukę z wyróżnieniem.

W Rzymie też, w kościele św. Magdaleny – siedzibie kurii generalnej kamilianów – 16 października 1994 złożył śluby wieczyste a 15 stycznia 1995 w kościele „Villa Sacra Famiglia” na Monte Mario przyjął święcenia diakonatu, ale na kapłana wyświęcił go 1 lipca tegoż roku w jego ojczyźnie bp Jean-Baptiste Tiendrebeogo (Kiedrebeogo; 1941-98). 9 tegoż miesiąca neoprezbiter odprawił swą pierwszą Mszę św. w Kodougou i wkrótce potem ponownie wyjechał do Włoch, gdzie powierzono mu różne obowiązki w zakonie – był m.in. mistrzem postulatu. Pełnił te zadania z wielkim zapałem i gorliwością oraz z nieodłącznym uśmiechem i ewangeliczną miłością do „maluczkich”: biednych i chorych.

Ale niestety choroba postępowała, w dodatku doszedł do tego złośliwy guz na mózgu, co przyspieszyło jego zgon 9 grudnia 1996, gdy miał zaledwie 29 lat.

„Ojciec Alexandre, w którym mieszkała radość Zmartwychwstałego, uczynił ze swego życia dar zarówno w wielkodusznej odpowiedzi na wezwanie Pana, jak i w pełnieniu posługi w Rzymie, choć tylko przez 17 miesięcy” – powiedział, komentując życie afrykańskiego kandydata na ołtarze, ks. Vinci. Podkreślił, że „o. Alexandre w łonie Kościoła, zakonu i w świecie współczesnym był zakonnikiem, który – jak uczy Sobór Watykański II w dekrecie „Perfectae Caritatis” o przystosowanej odnowie życia zakonnego – był „ożywiany «nieskażoną wiarą, miłością Boga i bliźniego, umiłowaniem krzyża i nadzieją przyszłej chwały» i dlatego może stanowić cenny wzór dla tych, którzy wybierają podążanie za wezwaniem Pana w praktykowaniu rad ewangelicznych”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze