8 lat wojny w Syrii: miliony dzieci nie wiedzą, co to pokój

fot. arch./ERDEM SAHIN, EPA

Dramatyczna sytuacja Syryjczyków

Od jedenastu lat trwa wojna w Syrii i kraj pogrążył się w kryzysie. Krótko po zakończeniu pandemii koronawirusa wybuchła epidemia cholery. Abp Georges Masri, melkicki ordynariusz Aleppo, podkreśla, że sytuacja mieszkańców jest dramatyczna.

Choć w Syrii nie przeprowadzono znacznych ofensyw w ostatnim czasie, to jednak działania wojenne wciąż trwają w niektórych regionach. Kraj zmaga się z wyniszczeniem, a gospodarkę trawi hiperinflacja.

Końcem września zaczęto nagle zauważać kolejne przypadki odwodnienia. Wkrótce okazało się, że wybuchła epidemia cholery, która szybko się rozszerza i dotarła już także do Libanu. Na rozwój choroby miały wpływ zniszczenia infrastruktury powodujące brak dostępu do wody pitnej i zmuszające do korzystania z niepewnych jej źródeł. Według raportu ONZ uszkodzeniu uległy dwie trzecie zakładów uzdatniających wodę, połowa pomp i jedna trzecia wież ciśnień.

>>> Syria: pod bombami żyło się nam lepiej

Uchodźcy z Syrii Turcji EPA/ERDEM SAHIN

Abp Masri zaznacza jednak, że problem jest znacznie głębszy niż epidemia. Ogólna sytuacja zdrowotna Syryjczyków pozostaje bardzo zła i, jak tłumaczy hierarcha, bardzo wielu wiernych mierzy się z tym problemem. Brakuje leków, ludzi nie stać na operacje, szpitale leżą w gruzach. Jednocześnie wielu lekarzy opuściło kraj. „Potrzebujemy, żeby młodzi studiujący medycynę zostali na miejscu” – mówi arcybiskup. Dodaje, że wiele rodzin decyduje się przerwać leczenie, nawet gdy są jeszcze dostępne dla nich leki, bo brakuje im pieniędzy. Wobec takiej sytuacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie otwarła aptekę w Aleppo. To jednak kropla w morzu potrzeb.

Szacuje się, że w wyniszczonej Syrii przebywa 7 mln uchodźców wewnętrznych, a ponad 6 mln osób uciekło za granicę. W kraju więcej niż 13 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze