Etiopia: dramat głodu i poniżenia. Pomoc humanitarna nie dociera do Tigraj
Trwający od dziesięciu miesięcy konflikt między Tigrajskim Ludowym Frontem Wyzwolenia (TPLF) a etiopskim rządem przybiera na sile. Wojna, pochłaniająca kolejne ofiary, rozprzestrzenia się obecnie także na sąsiednie stany: Amhara i Afar. Zniszczona gospodarka oraz kryzys głodu wywołują odzew organizacji pomocowych. Napotykają one jednak na przeszkody, czego przykładem jest niedawna dewastacja magazynów jednostki USAID przez bojówki rebeliantów TPLF. Akt wandalizmu został potępiony w zeszły czwartek przez biuro ds. Humanitarnych przy ONZ.
>>> Etiopia: kraj jest na skraju wytrzymałości, a ludzie umierają z głodu
Jak zaznacza Luca Puddu, historyk i afrykanista z Uniwersytetu Federico II w Neapolu, warunkiem przekazania pomocy jest odbicie Tigraju przez lokalną milicję. W samym Tigraj obecnie ponad 400 tys. osób żyje w warunkach głodu. W sumie kryzys żywnościowy dotyka w Etiopii ponad pięciu milionów ludzi. Przemoc i niebezpieczne warunki w północnej części kraju wymuszają obecnie zawieszanie dystrybucji żywnościowej także przez lokalny Caritas.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |