Franciszek do Filipińczyków: Kościół kochający świat jest piękny i pociągający
„Kościół, który kocha świat, nie osądzając go, i który daje siebie za świat, jest piękny i pociągający” – powiedział Ojciec Święty podczas Mszy św. z okazji 500-lecia ewangelizacji Filipin. Sprawował ją wraz ze wspólnotą Filipińczyków mieszkających w Rzymie.
Nawiązując do Ewangelii IV niedzieli Wielkiego Postu – Laetare – zachęcającej do radości papież podkreślił, że jej źródeł jest fakt, iż „Tak
Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” (J 3,16). Zaznaczył, że fundamentem naszej radości jest doświadczenie, że ktoś
nam towarzyszący i kocha w podróży życia. Bóg daje nam bowiem całe swoje życie, „nie jest Bogiem, który cieszy się ze śmierci grzesznika, ale
Ojcem, który troszczy się o to, aby nikt się nie zagubił; nie jest Bogiem, który potępia, ale Ojcem, który zbawia nas błogosławiącym uściskiem
swojej miłości” – podkreślił Franciszek.
>>>Dlaczego ksiądz wkłada różowy ornat w Wielkim Poście?
Liczy się miłość
Następnie Ojciec Święty wskazał na wartość daru Syna, dowodzącego, jak bardzo nas Bóg kocha. Odnosząc to do naszego życia zaznaczył, że
„Liczy się nie tylko to, co możemy wyprodukować lub zarobić, ale przede wszystkim miłość, którą umiemy dawać”. Nawiązując do swej niedawnej podróży do Iraku przypomniał entuzjastyczną radość mieszkańców tego kraju. Przestrzegł przed szukaniem radości w złudzeniach, które znikają, w marzeniach o własnej wielkości, w pozornym bezpieczeństwie rzeczy materialnych, w kulcie własnego wizerunku. „Prawdziwą radością jest czuć się kochanym bezinteresownie, czuć, że jesteśmy otoczeni towarzystwem, mieć kogoś, kto podziela nasze marzenia i kto, gdy jesteśmy rozbitkami, przychodzi z pomocą i prowadzi nas do bezpiecznego portu” – powiedział papież.
Bardzo potrzebne świadectwo wiary
Nawiązując do pięćsetnej rocznicy ewangelizacji Filipin Franciszek podziękował zgromadzonym emigrantom „za radość, którą wnosicie w
cały świat i we wspólnoty chrześcijańskie. „Myślę o tak wielu pięknych doświadczeniach w rodzinach rzymskich – ale tak samo jest na całym świecie – gdzie wasza dyskretna i pracowita obecność stała się również świadectwem wiary” – powiedział Franciszek.
Jednocześnie Ojciec Święty wezwał Filipińczyków do kontynuowania dzieła ewangelizacji. Zaznaczył, że Kościół posłany jest nie po to, „aby sądzić, ale aby przyjmować; nie, aby narzucać, ale aby siać; nie, by potępiać, lecz aby zanosić Chrystusa, który jest zbawieniem”.
>>>500 lat chrześcijaństwa na Filipinach: wiara jest darem
„Kościół, który kocha świat, nie osądzając go”
„Nie lękajcie się głosić Ewangelii, służyć i kochać. A dzięki waszej radości będziecie mogli sprawić, że także o Kościele będzie się mówiło:
«tak bardzo umiłował świat!» Kościół, który kocha świat, nie osądzając go, i który daje siebie za świat, jest piękny i pociągający. Oby tak było na Filipinach i w każdym zakątku świata” – powiedział papież na zakończenie swej homilii.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |