Kościół św. Piotra, Port-au-Prince, Haiti, fot. EPA

Haiti: protesty i modlitwy w związku z porwaniem grupy duchownych i świeckich

Od środy 21 do piątku 23 kwietnia trwa w Haiti protest wszystkich tamtejszych instytucji katolickich, łącznie ze szkołami i uniwersytetami, którego uczestnicy domagają się uwolnienia porwanych 11 bm. w Port-au-Prince dziewięciorga osób: pięciu księży, dwóch zakonnic i dwojga świeckich. W świątyniach setki wiernych gromadzą się na mszach i modlitwach w intencji zwolnienia uprowadzonych.

Wśród zakładników, których początkowo było 10, co najmniej dwie osoby mają obywatelstwo francuskie. 15 bm. porywacze zwolnili 70-letnią matkę jednego z porwanych kapłanów.

>>> Haiti: uprowadzono grupę duchownych katolickich, w tym dwoje Francuzów

W poniedziałek 19 bm. szef grupy przestępczej – 400-osobowego gangu „Mawozo”, przedstawiający się jako Lanmo San Jou, w oświadczeniu radiowym podkreślił, że „wśród naszych więźniów najważniejsi są Francuzi”. Wyjaśnił, że „jeśli Haiti jest takie, jakie jest, to dzięki Francuzom”. Dodał, że chce „odszkodowania” od Francji, nie wyjawiając jednak jego wysokości. Żądanie to być może nawiązuje do wysokich odszkodowań, jakie Paryż zażyczył sobie w 1804r. , przekazując ten wyspiarski kraj karaibski w ręce jego mieszkańców. „Jeśli nie otrzymamy tych pieniędzy, zagłodzimy więźniów” – zagroził herszt porywaczy.

>>> Haiti: pastor porwany podczas transmitowanej na żywo ceremonii wielkanocnej

Konferencja Biskupia Haiti wezwała katolików do udziału we mszach szczególnie w tych trzech dniach, a w piątek 23 bm. we wszystkich kościołach mają bić dzwony. Hierarchowie wyrazili przy tym „wielki smutek, że nie zmieniła się sytuacja naszych porwanych braci i sióstr”. Zapewnili, że chcą pozostawać w kontakcie z porywaczami, na ile jest to tylko możliwe. Podkreślili, że niektórzy porwani są chorzy, ale – dodali – „nie zamierzamy zamykać swoich misji z tego powodu”.

Francuska agencja pracowa Francinfo podała, iż ks. Paul Dossous – przełożony generalny Towarzystwa Kapłanów św. Jakuba (Société des Prêtres de Saint-Jacques) – oświadczył, że jeden z porwanych (Francuzów) jest misjonarzem działającym w Haiti od 1985 r. i już wcześniej był tam zaatakowany i postrzelony.

Według ONZ, w 2020 r. w Haiti odnotowano 200-procentowy wzrost (w porównaniu z rokiem poprzednim) liczby porywań i przestępstw na tym tle.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze