Japonia: nie wiadomo, czy będzie można odprawić mszę świętą dla polskich sportowców
Japońskie i światowe środki przekazu informują o „mieszanym” nastawieniu i reakcjach mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni, towarzyszących zbliżającym się Igrzyskom Olimpijskim w Tokio. Na przykład przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) Thomasa Bacha skrytykowano za jego odwiedziny Hiroszimy 16 lipca, zarzucając mu „bluźnierstwo i manipulowanie” tragedią miasta sprzed 76 lat w celach komercyjnych.
W związku z narastającą ostatnio w stolicy falą zachorowań na Covid-19 unieważnia się bilety wstępu na zawody olimpijskie oraz ogranicza się liczbę ludzi biorących udział w różnych spotkaniach, m.in. prezydenta Andrzeja Dudy z Polonią w ambasadzie RP 22 bm.
>>> Grace McCallum – gimnastyczka, która na igrzyska w Tokio weźmie swój różaniec
T. Bach już kilkakrotnie spotykał się w Tokio z premierem Yoshihide Sugą i z burmistrz stolicy Yuriko Koike. Według jednej z agencji, w obawie przed burzliwymi demonstracjami jego wizyt w potężnym gmachu Urzędu Miejskiego w Shinjuku strzegli po raz pierwszy żołnierze z japońskich oddziałów Samoobrony.
16 lipca szef MKOl w towarzystwie przewodniczącej tokijskiego Olimpijskiego Komitetu Organizacyjnego Seiko Hashimoto udał się do Hiroszimy a jego zastępca – John Coates do Nagasaki, aby uczcić tam pamięć ofiar z 1945 r. W Hiroshimie Bach wygłosił krótkie przemówienie, w którym podkreślił m.in., że stopień zagrożenia czyhającego na sportowców „równa się zeru”. Ale jego słowa wywołały też duże opory 11 grup pacyfistycznych, które sprzeciwiły się „używaniu przez niego haseł w rodzaju «budujemy pokój na świecie bez broni atomowej» po to, aby usprawiedliwić otwarcie Igrzysk. „To jest bluźnierstwo” – stwierdza odezwa tych organizacji, podpisana przez 70 000 mieszkańców miasta.
>>> Pojechali na Igrzyska i… muszą wracać. Polacy nie popłyną w Tokio
O wielce „skomplikowanych uczuciach” wobec tej wizyty i w ogóle w stosunku do otwarcia Igrzysk opowiedziała amerykańskiej agencji AP Sayuri Yamada, pracująca w szpitalu i nie biorąca udział w demonstracjach przeciwko Olimpiadzie. „Nie jestem absolutnie przeciwna jego [Bacha] przyjazdowi tutaj, ale myślę raczej o bezpieczeństwie ludzi, łącznie ze sportowcami [podczas Igrzysk]. Niekoniecznie musiał on tu przyjeżdżać właśnie teraz” – stwierdziła Yamada.
Inny rozmówca agencji Takayoshi Kayano wskazał na finansowy aspekt zbliżającego się wydarzenia. Jego zdaniem „MKOl skupił się teraz właśnie na «gromadzeniu pieniędzy»”. Według ostrożnych i pewnie zaniżonych danych, wydatki „olimpijskie” pochłoną ok. 15,4 miliardów dolarów, z czego 6,7 mld ma pochodzić z funduszów publicznych.
W czasie, gdy przewodniczący Bach przebywał w Hiroshimie, doszło już do pierwszej ucieczki sportowca – z Ugandy, który w Tokio „wybrał wolność” z przyczyn nie politycznych, lecz ekonomicznych. W hotelu, w którym był zakwaterowany, pozostawił on notatkę, że „chcę znaleźć tu pracę”. Wątpliwe jednak, czy mu się to uda w kraju, który niektórzy uważają za „policyjny”.
>>> Igrzyska w Tokio: nie będzie posługi duszpasterskiej dla sportowców
Niestety stale rośnie ponownie liczba zachorowań na Covid-19 w Tokio. 16 bm. zanotowano tam 1271 nowych przypadków, podczas gdy jeszcze tydzień temu było ich tylko 822. Jest to najwyższy wskaźnik od pół roku, mimo że ruszył już wreszcie szeroko zakrojony program szczepień ochronnych. A w zawiązku z wprowadzeniem na nowo w stolicy „stanu nadzwyczajnego”, zmalały nadzieje na wejście kibiców na zawody olimpijskie. Polski zakonnik i duszpasterz miejscowej Polonii o. Paweł Janociński OP miał już zarezerwowany bilet [podarunek od znajomej firmy] na finał biegów lekkoatletycznych na jednym z tokijskich stadionów, ale niestety bilet już unieważniono. Nie wiadomo też, czy i w jakiej formie będzie możliwe odprawienie zapowiedzianej już wcześniej Mszy św. dla polskich sportowców.
Poważnie okrojone będzie też przewidziane na 22 lipca spotkanie Polonii z przybywającym do Tokio prezydentem Andrzejem Dudą „ze względu na znaczne ograniczenia co do ilości spotykających się ludzi, wprowadzane przez władze japońskie”. Na przykład z 6 zaproszonych przez polską placówkę na to spotkanie polskich misjonarek i misjonarzy, po nowych obostrzeniach będzie mogło przybyć tylko dwoje.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |