fot. Open Doors

Każda pomoc dla prześladowanych chrześcijan się liczy [MISYJNE DROGI]

Nawet najmniejsza pomoc może odmienić życie chrześcijan prześladowanych na całym świecie. Historie Joyce z Indii, Grace z Nigerii i Khady z Afganistanu pokazują, że solidarność i wsparcie z daleka mają realną moc przemieniania ludzkiego życia.

Kiedy życie wystawia człowieka na próbę poprzez kryzysy, cierpienie i trudne doświadczenia, łatwo jest zwątpić i utracić nadzieję na lepsze „jutro”. Jeśli kryzys dotyka także naszej wiary, chwieją się fundamenty, na których budowaliśmy całe życie. Powrót do normalności wydaje się wtedy niemal niemożliwy.

Dać wędkę

Taką drogę przeszła Joyce, młoda kobieta z północno-wschodnich Indii, matka trzyletniego chłopca. Jako jedyna w swojej hinduskiej rodzinie zdecydowała się pójść za głosem Ewangelii i przyjęła chrześcijaństwo. Ta decyzja sprowadziła na nią ogromne cierpienie. Rodzina, teściowie i mąż zareagowali przemocą, bili ją za każdym razem, gdy chciała pójść do kościoła. Joyce została zepchnięta na margines społeczności, odcięta od praw i przywilejów. Wtedy przyszła pomoc. Pomogliśmy, dając jej podstawowe artykuły spożywcze, które mogła sprzedawać na targu. Był to początek dobrze prosperującego małego biznesu. Dzięki temu Joyce zdołała wyprowadzić się z domu, w którym doświadczała przemocy, opłacić czynsz i zapewnić synkowi edukację. Wyrażając wdzięczność, powiedziała: „Dziękuję Jezusowi za pomoc, którą mi zesłał poprzez was. Nadeszła w samą porę. Jestem teraz szczęśliwa, mój biznes się rozwija. I nigdy nie zapomnę, że wszystko to stało się dzięki Bożej łasce”.

fot. Open Doors

Uratowali mi życie

Równie dramatyczna sytuacja dotyka chrześcijan w Nigerii. Wierzący muszą uciekać ze swoich domów, tracąc cały dobytek i poczucie bezpieczeństwa. Schronienie znajdują w obozach dla uchodźców, gdzie warunki są bardzo trudne. Dzięki wsparciu dobrych ludzi w 2024 r. dostarczyliśmy do stanów Benue i Plateau tysiące paczek z żywnością na trzy miesiące i artykułami pierwszej potrzeby: kocami, środkami czystości i produktami higienicznymi. Pomoc ta była powtarzana jeszcze dwukrotnie, dając chrześcijańskim uchodźcom namiastkę bezpieczeństwa, pomagała przetrwać. Jednak samo przetrwanie to za mało. Ważne jest także wsparcie emocjonalne i duchowe. Łączymy praktyczną pomoc z opieką duszpasterską i psychologiczną. W ramach grup wsparcia wykwalifikowani terapeuci pomagają uchodźcom zrozumieć skutki traumy i poradzić sobie z żałobą. Jak podkreśla jedna z kobiet, Grace: „Pomoc psychologiczna uratowała mi życie. Zyskałam siłę, by zmierzyć się z moim bólem i opracować strategię, by coś zmienić. Odzyskałam nadzieję”. Dzięki takiemu wsparciu uchodźcy nie tylko otrzymują doraźną pomoc, ale także odzyskują wiarę i poczucie godności, które pozwala im stawić czoła trudnej rzeczywistości.

fot. Open Doors
fot. Open Doors

Silni podczas burzy

Inną formą wsparcia są warsztaty organizowane pod nazwą „Silni w czasie burzy”. To seminaria oparte na doświadczeniach prześladowanych chrześcijan z całego świata, które mają na celu nie tylko przekazanie wiedzy, ale także budowanie odwagi i pewności siebie. Jeden z liderów kościoła w Bangladeszu powiedział:

„Wcześniej nie wiedzieliśmy, jak reagować wobec prześladowców. Teraz rozumiem, jak odpowiadać z mądrością i zgodnie z zasadami biblijnymi – nawet jeśli ktoś mnie prowokuje. Dzięki tym warsztatom czuję się lepiej przygotowany, by chronić siebie i swoją wspólnotę, a jednocześnie pozostać wiernym nauce Jezusa”.

fot. Open Doors

Wdzięczność

Khada, chrześcijanka nawrócona z islamu, pochodzi z Afganistanu. Jej droga wiary naznaczona jest ogromnym cierpieniem – jej mąż został zamordowany przez ekstremistów, jednak ona sama nie przestaje wiernie i odważnie służyć Jezusowi. „Naszym pragnieniem jest, by pewnego dnia wszyscy ludzie w Afganistanie uwierzyli w Jezusa” – wyznaje z przekonaniem, które dodaje otuchy innym wierzącym. Codzienne życie pod rządami talibów jest niezwykle trudne i pełne zagrożeń. Chrześcijanie muszą ukrywać swoją wiarę, a każde potknięcie może oznaczać więzienie, prześladowanie albo śmierć. Mimo to Khada nie poddaje się – potajemnie spotyka się ze swoją małą wspólnotą, by wspólnie modlić się, dzielić słowem Bożym i wzajemnie się umacniać. Wierzący są niezwykle ostrożni, aby nikt ich nie wykrył, bo wiedzą, że stawką jest ich życie. Jak sama mówi: „Talibowie są bezlitosnymi władcami. Wielu ludzi straciło nadzieję i radość życia. Ale my, chrześcijanie, trzymamy się nadziei. Wierzymy, że pewnego dnia nadejdzie zmiana. Wytrwamy dzięki wsparciu i modlitwie naszych braci i sióstr na całym świecie. Wasza pomoc przypomina nam, jak wielki jest Bóg i jak bardzo nas ukochał”.

fot. Open Doors

Pomoc w liczbach

W odpowiedzi na potrzeby prześladowanych w 2024 r. udało się zrealizować wiele ważnych inicjatyw. Rozdano 2,5 miliona egzemplarzy Biblii oraz materiałów chrześcijańskich. Ponad 535 tysięcy osób otrzymało pomoc doraźną i socjoekonomiczną, obejmującą między innymi żywność, ubrania czy możliwość rozpoczęcia drobnej działalności gospodarczej. Z kolei ponad 540 tysięcy osób skorzystało z pomocy prawnej oraz uczestniczyło w szkoleniach dotyczących praw człowieka. Jednocześnie konsekwentnie rozwijamy globalną sieć modlitewną. Dzięki niej coraz więcej wierzących na całym świecie ma świadomość sytuacji Kościoła prześladowanego i aktywnie włączają się w duchowe wsparcie.

fot. Open Doors
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze