
EPA/SERGIO SEBASTIAN Dostawca: PAP/EPA.
Ks. Bogdan Michalski, były misjonarz w Peru: Leon XIV to papież ukształtowany na misjach
Papieżem zostaje człowiek z bogatym doświadczeniem misyjnym, ktoś, kto pochodzi z innego świata – podkreślił w rozmowie ks. Bogdan Michalski, były misjonarz w Peru. Jak dodał, choć Robert Prevost urodził się w Stanach Zjednoczonych, to jako duszpasterz został ukształtowany przez pracę w Peru. Obecnie zaś to doświadczenie przynosi do Rzymu, dla całego Kościoła.
Polski misjonarz pracował w Peru – a dokładnie w diecezji Chosica w stołecznej Limie – przez 7 lat, do roku 2009. Choć akurat nie spotkał się z obecnym papieżem, który wówczas był biskupem na północy kraju, w Chiclayo, to zwraca uwagę, że doświadczenie misyjne jest niezwykle ważne dla każdego duchownego.
– Ktoś, kto ma doświadczenie misyjne, patrzy inaczej na Kościół, bo widzi, co trzeba zrobić, żeby Kościół się rozwijał – zaznacza pochodzący z diecezji legnickiej duchowny. Jego zdaniem Kościół bardzo owocnie rozwija się wtedy, jeśli misjonarze potrafią przedstawiać Ewangelię w sposób interesujący i zachwycający dla drugiego człowieka.
Polski misjonarz, który posługiwał wśród mieszkańców biednych osiedli Limy zwraca uwagę, że podobne doświadczenie pracy wśród najuboższych miał także obecny papież. – Pracując w tych lokalnych wspólnotach trzeba po prostu nieść Ewangelię bardzo prostym językiem Ewangelię, dostosowanym do ludzi, a jednocześnie z ogromną jakąś wrażliwością, żeby tej Ewangelii nie spłycić – tłumaczy misjonarz.

Jak dodaje, jasnemu przekazywaniu konkretnych zasad musi towarzyszyć pięknie prowadzona liturgia, bo dopiero to ludzi przekonuje i pokazuje, że to jest ważne. – Szczególnie, że w Peru jest bardzo dużo wspólnot protestanckich, o bardzo dziwnych korzeniach i ludzie widzą różnicę, to znaczy dostrzegają, że Kościół idzie jasną, jednoznaczną drogą i że to w nim jest po prostu jakaś nadzieja i fundament – podkreśla ks. Michalski.
– Papież Franciszek zachęcał nas, żebyśmy byli jednocześnie uczniami i misjonarzami. A teraz przychodzi ktoś, kto jest misjonarzem i mówi: słuchajcie, spróbujmy cały Kościół poprowadzić szlakiem misyjnym, bo przecież zawsze Kościół rozwijał się poprzez działalność typowo misyjną – powiedział duchowny. Ocenił przy tym, że śledzenie nowego pontyfikatu będzie niesamowitą przygodą duchową. “Będziemy obserwować, na ile pewne doświadczenie misyjne będzie można przekuć na alfabet całego świata” – zakończył misjonarz.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |