Kuba: krajowa synteza procesu synodalnego
Brak wystarczającej liczby księży, rosnąca emigracja wiernych i pracowników duszpasterskich, „brak pasji dla Królestwa Bożego” wśród animatorów pracy duszpasterskiej, a także trudności z inkulturacją – to główne problemy Kościoła katolickiego na Kubie, na jakie wskazuje krajowa synteza procesu synodalnego. Zbiera ona wkład wniesiony przez 11 diecezji Kościoła katolickiego na tej karaibskiej wyspie.
Raport zwraca uwagę, że proces synodalny, do którego wezwał papież Franciszek, został na Kubie przyjęty z wdzięcznością jako „dar Ducha dla tej cząstki ludu Bożego”. Przypomina, że styl synodalny, choć nie używano wówczas tej terminologii, towarzyszył tamtejszemu Kościołowi w ważnych wydarzeniach w jego historii: Krajowej Refleksji Kubańskiej (Reflexión Eclesial Cubana), zapoczątkowanej w 1981 roku i stopniowo angażującej wspólnoty chrześcijańskie, a którego zwieńczeniem było pięć lat później Kubańskie Krajowe Spotkanie Kościelne (Encuentro Nacional Eclesial Cubano); pielgrzymce krzyża 500-lecia ewangelizacji Ameryki; różnym momentom przygotowań do wizyt trzech papieży na Kubie; a także wypracowywaniu Krajowych Planów Duszpasterskich i uroczystościom związanym z 400-leciem znalezienia i obecności obrazu Matki Bożej Miłosierdzia (2009-2012). Wszystko to pokazuje, że lud Boży na Kubie „doświadczył korzyści i radości podążania razem”.
>>> Ks. Witold Lesner: Ven Espíritu Santo! Synodalność w praktyce
„Szczególnie złożona sytuacja” na Kubie
Dokument stwierdza, że wszystkie 11 diecezji zaangażowało się w proces synodalny. Ich przedstawiciele spotkali się w grudniu 2021 roku w Hawanie, by przygotować inicjatywy mające na celu uwrażliwienie wiernych na sprawę synodu. Powstały różne broszury, ulotki wyjaśniające, katechezy, kwestionariusze, filmy wideo, podcasty, konkursy, pieśni itp., zachęcające do bycia „Kościołem synodalnym”.
Większość konsultacji odbyła się wewnątrz wspólnot chrześcijańskich. Zdarzały się jednak także doświadczenia dialogu z ludźmi spoza Kościoła katolickiego: innych wyznań chrześcijańskich, władz świeckich, środowiska służby zdrowia, kultury i edukacji.
Proces synodalny utrudniła „szczególnie złożona sytuacja” na Kubie, przeżywającej „najpoważniejszy kryzys ostatnich dziesięcioleci”. Nie zostały jeszcze całkowicie przezwyciężone skutki pandemii, a już brak żywności i lekarstw był coraz bardziej dotkliwy, narastała inflacja i trudności w codziennym życiu. Również same wspólnoty, jak i pracownicy duszpasterscy „doświadczają przytłoczenia i wyczerpania generowanego przez problemy z codziennym utrzymaniem, a także cierpienia spowodowanego brakiem przestrzeni i konkretnych propozycji, które zapewniają teraźniejszość i przyszłość w dobrobycie i nadziei”. Ta sytuacja społeczna negatywnie wpływa na proces synodalny i warunkuje jego trwałość.
Synteza wylicza też inne problemy Kościoła na Kubie, na jakie wskazano w czasie spotkań synodalnych. Na pierwszym miejscu wymienia niewłaściwe rozumienie samego procesu synodalnego. Następnie wspomina o nieustannej i rosnącej emigracji pracowników duszpasterskich i członków wspólnoty chrześcijańskiej, zwłaszcza młodych. Kolejnym problemem jest „brak pasji dla Królestwa Bożego” wśród części osób, które powinny być głównymi animatorami pracy duszpasterskiej. Dochodzi do tego „niestabilna obecność kapłanów i zakonników” [na Kubie pracuje 350 księży, z których 300 to obcokrajowcy – KAI] oraz „trudności z inkulturacją” wiary.
„Zaangażowanie w proces synodalny, do którego wezwał nas Ojciec Święty, było tchnieniem Ducha dla życia tego Kościoła. Niewątpliwie wspólnoty, które podjęły wyzwanie Pana, odkrywają, że wzrastają w braterstwie, entuzjazmie i nadziei” – stwierdzili autorzy syntezy.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |