Fot. Maciej Braun CR

Misjonarz z Tanzanii: wiele wierzeń afrykańskich bazuje na strachu

– Wiele wierzeń afrykańskich bazuje na strachu, dlatego tam jedziemy, by mówić o Jezusie, który wyzwala z lęku i strachu – powiedział ks. Arkadiusz Nowak, misjonarz z Tanzanii podczas konferencji prasowej pt. „Spotkaliśmy Jezusa, więc głosimy!”. Zorganizowano ją w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie przed Światowym Dniem Misyjnym, który przypada w najbliższą niedzielę 24 października

W konferencji wzięli udział: ks. dr Maciej Będziński, dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych w Polsce, ks. Michał Kacprzyk, sekretarz krajowy Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary i św. Piotra Apostoła, o. Arkadiusz Nowak SMA, misjonarz z Tanzanii, oraz za pośrednictwem połączenia online: bp Szymon Stułkowski, biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej, członek Komisji Episkopatu ds. Misji.

>>> Tanzania. Małe, wielkie cuda [MISYJNE DROGI]

Polska pomoc dla Afryki

Ks. Michał Kacprzyk, sekretarz krajowy Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary i św. Piotra Apostoła przedstawił projekty realizowane przez Papieskie Dzieła Misyjne działające w Polsce i zrelacjonował zbiórkę ofiar na cele misyjne w ubiegłym roku. Całkowita kwota, którą wydatkowano na wsparcie dzieł misyjnych wynosiła 940 824,05 dolarów. Ks. Kacprzyk zauważył, że od 2018 roku ciągle zmniejsza się wsparcie na rzecz misji, dodatkowo ograniczyła je trwająca pandemia. Ks. Kacprzyk wymienił niektóre z ważniejszych projektów w Afryce zrealizowanych w ubiegłym r.: W Burundi m.in. zbudowano dwa domy parafialne, w Demokratycznej Republice Kongo przeprowadzono gruntowny remont domu parafialnego przy katedrze Chrystusa Króla w Bondo oraz odnowiono klasztor Sióstr Matki Bożej Dobrej Rady w Puniya. W Liberii wsparto Apostolat rodzin prowadzony przez Siostry Świętej Rodziny. Łącznie na projekty misyjne w Afryce wydatkowano 795 909,51 USD. Natomiast całkowita kwota przeznaczona na projekty w państwach azjatyckich (Tajwan, Tadżykistan) wynosi prawie 145 000 USD. Z projektów realizowanych w Tadżykistanie ks. Kacprzyk wymienił wsparcie dla parafii św. Rocha, szkoły ministrantów św. Józefa w Dushoube. Środki przeznaczono także na zakup przedmiotów do prowadzenia kursów formacyjnych, rekolekcji dla kobiet, sprzętu technicznego i liturgicznego do użytku w apostolacie.

Fot. PAP/EPA/NIC BOTHMA

Biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej Szymon Stułkowski zachęcał do celebracji liturgii w dniu misyjnym w bardziej uroczystej oprawie: zapalony paschał w czasie mszy św. będzie przypominał nam powołaniu każdego chrześcijanina do ewangelizacji. Można w czasie procesji z darami wnieść najstarszą w parafii księgę chrztu, która położona przy chrzcielnicy będzie prowokowała do refleksji. W czasie kazania warto wykorzystać list papieża Franciszka przygotowany na dzień misyjny, zachęcić również do ofiarności we wspieraniu pracy misjonarzy – składka na tacę będzie tego dnia przeznaczona w całości na misje. Biskup przypomniał postać służebnicy Bożej Wandy Błeńskiej, wieloletniej misjonarki w Ugandzie, która była związana z Poznaniem; wiele osób przychodzi na comiesięczne modlitwy do jej grobu.

Jezus wyzwala z lęku

Na zakończenie konferencji podzielił się swoimi refleksjami ks. Arkadiusz Nowak, misjonarz z Tanzanii, który posługuje w Afryce prawie 20 lat, z tego 15 lat w Tanzanii. Obejmuje on ewangelizacją Masajów, którzy są poganami, ale co ciekawe wierzą w jednego Boga, który jest kobietą – matką. Stowarzyszenie Misji Afrykańskich, do którego należy ks. Arkadiusz, pracuje na terenach pierwszej ewangelizacji. – Masajowie to ludzie, którzy nie zetknęli w ogóle z chrześcijaństwem, choć mówi się że w tym wielkim 60. milionowym kraju 30% stanowią chrześcijanie. Wiele wierzeń afrykańskich bazuje na strachu, dlatego tam jedziemy, by mówić o Jezusie, który wyzwala z lęku i strachu – powiedział misjonarz. Wspomniał niektóre projekty realizowane dla dzieci: „Masajski elementarz” i „Szekspir do kwadratu”, czy konkurs na wykonanie różańca. – Masaje to bardzo biedni ludzie, dzieci zrobiły więc różańce z tego, co miały pod ręką: fasoli, guzików, zużytych materiałów, starych części długopisów – mówił misjonarz. Ks. Arkadiuszowi bardzo się spodobał ekologiczny, lekki różaniec wykonany… z kozich bobków. Mimo, że Masajowie są nomadami i mieszkają w tymczasowych, skleconych z trzciny i krowiego łajna domach, to jednak bardzo zaangażowali się w pomysł budowy świątyni: „chcemy mieć miejsce, gdzie możemy wracać” – powiedzieli misjonarzowi.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze