fot. Piotr Ewertowski/misyjne.pl

Mojigangas i Trzej Królowie w Meksyku [+GALERIA] 

W Meksyku nie istnieje powszechny zwyczaj organizowania orszaków Trzech Króli, które stanowią nową i barwną tradycję w Polsce. Jednak niektóre miejscowości i parafie, noszące imię trzech lub jednego z Mędrców ze Wschodu, organizują parady. 

Uroczystość Objawienia Pańskiego nie jest dniem wolnym od pracy w Meksyku. Nie stanowi również święta nakazanego w tutejszym Kościele, dlatego obchody liturgiczne przenosi się na niedzielę. Religijność popularna żyje jednak swoim życiem. Ludowe celebracje trwają wiele dni i mają swoją kulminację 6 lub 7 stycznia. W stanie Jalisco są właściwie trzy miejsca, w których szczególnie obchodzi się uroczystość Objawienia Pańskiego. Najsłynniejszą jest Cajititlán de los Reyes (czyli Cajititlán Króli), którego drugi człon nazwy wziął się właśnie od Trzech Króli. Co roku w okolicach ich święta wizerunki Mędrców ze Wschodu przypływają łodzią na pobliskim jeziorze, by w uroczystej procesji przenieść je potem do kościoła parafialnego. Istnieją również dwie miejscowości poświęcone św. Kacprowi: San Gaspar de los Reyes, niewielka wioseczka położona w pobliżu Jalostotitlán w regionie Los Altos de Jalisco, oraz San Gaspar de las Flores (wioska, która formalnie przynależy już do aglomeracji Guadalajary). 

Mojigangas 

W San Gaspar de las Flores jak zwykle przy ważnych uroczystościach było wiele różnorodnych kwiatów. Drugi człon nazwy miejscowości odnosi się właśnie do kwiatów. W tym wypadku nazwa nie kłamie. Jest św. Kacper, są i kwiaty. Kościół został tak gęsto ozdobiony, że ma się wrażenie, jakby wchodziło się do lasu. Przed wejściem ustawiono kwiatową bramę mieniącą się najróżniejszymi kolorami. Proboszcz się śmieje, że mają swoje „drzwi święte” w kontekście trwającego obecnie jubileuszu. 

fot. Piotr Ewertowski/misyjne.pl

Chociaż punkt kulminacyjny obchodów ma miejsce 7 stycznia, kiedy cała wioska zapewne ozdobi się kwiatami, nie tylko kościół, to w sam zwyczajowy dzień Trzech Króli również odbyła się procesja z ich wizerunkami, które jechały na samochodzie. A towarzyszyła im młodzież przebrana to za Świętą Rodzinę, to za Mędrców ze Wschodu. 

fot. Piotr Ewertowski/misyjne.pl

Najbardziej specyficznym punktem procesji była jednak obecność tzw. mojigangas. Pierwotnie mojiganga to rodzaj maskarady i farsy, odrywanej przez aktorów w maskach. Prawdopodobnie początków należy szukać w XVI-wiecznej Hiszpanii, skąd przeniósł się do Meksyku. Obecnie najczęściej przybiera formę gigantycznych „lalek”. Mojigangas tańczące w rytm muzyki ludowej w San Gaspar były olbrzymimi przedstawieniami panien w ludowych strojach, którymi sterowali znajdujący się w środku członkowie jednej rodziny. 

fot. Piotr Ewertowski/misyjne.pl

Kolejną tradycją przyniesioną z Hiszpanii jest Rosca de Reyes, czyli ciasto przygotowywane z okazji świętowania Trzech Króli. W Meksyku jest mocno powiązane z Bożym Narodzeniem. W cieśnie znajduje się figurka Dzieciątka Jezus. Osoba, która w swoim kawałku ją znajdzie, jest zobowiązana troszczyć się o nią do święta Ofiarowania Pańskiego. 

Galeria (8 zdjęć)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze