fot. PAPEPA/ANNA SZILAGYI

Nikaraguański biskup na wygnaniu: wiara i modlitwy pomogły mi przetrwać uwięzienie

Rok po uwolnieniu z tortur w Nikaragui i wydaleniu do Rzymu, 58-letni biskup dysydent Rolando Alvarez udzielił obszernego wywiadu. W materiale wyemitowanym przez stację EWTN biskup Matagalpy i administrator apostolski Esteli przyznał, że przybył do Rzymu w lutym 2024 r. „sprowadzony do zera pod względem psychologicznym, psychiatrycznym, emocjonalnym, moralnym, duchowym i fizycznym”. Teraz czuje się pełen sił i „w 90 procentach powrócił do siebie”.

Hierarcha został aresztowany we wrześniu 2022 r., pod  zarzutem „spisku” i rozpowszechniania „fałszywych wiadomości” po tym, jak otwarcie krytykował ograniczanie wolności religijnej przez lewicowy reżim Daniela Ortegi w Nikaragui. Po wyroku 26 lat za „spisek i zdradę” spędził w więzieniu 17 miesięcy. O tym okresie  biskup powiedział,  że pomimo licznych obciążeń fizycznych i psychicznych „zawsze wierzył w swoje oswobodzenie”. W tym czasie podtrzymywała go na duchu „moc modlitwy ludzi, nie tylko w Nikaragui, ale na całym świecie”. Wraz z nim pokładali nadzieję nie tylko katolicy, ale i agnostycy.

Teraz bp Alvarez jest szczęśliwy, że jest już w Rzymie, że wyzdrowiał tam i odnalazł „wewnętrzny spokój”. Na prośbę papieża Franciszka nie zrezygnował, jak zamierzał, ze stanowiska biskupa i administratora w Nikaragui, lecz obecnie kieruje z diaspory diecezjami Matagalpa i Esteli. On sam nazywa swoją sytuację „nie wygnaniem, lecz wyzwoleniem”, gdyż w diasporze umocniła się zarówno jego wiara, jak i nadzieja.

>>> Nikaragua: władze zajęły diecezjalne seminarium

Już podczas święceń biskupich podjął decyzję, że przyjmie je nie w Rzymie, lecz w swoim rodzinnym mieście Managui. „W mojej ojczyźnie, wśród mojej rodziny i mojego ludu” – stwierdził bp Alvarez. Używa również szat liturgicznych, wykonanych „prosto, ale pięknie” przez rzemieślnika z jego kraju, jako „symbolu głębokiej więzi z ludem”.

Biskup powiedział, że pomimo trudnej sytuacji politycznej i społecznej w Nikaragui, lud Boży „nadal żyje nadzieją i wiarą”. Szczególnie ważny był list pasterski, który papież Franciszek napisał do wiernych w Nikaragui w zeszłym roku, zachęcając ich do „ufności w Bożą Opatrzność, nawet w najbardziej mrocznych chwilach”. Jego wierni, to „ludzie nadziei”  

Bp Alvarez nawiązał także do swego udziału w ubiegłorocznym Synodzie Biskupów na temat  synodalności w Watykanie,  na który został zaproszony przez papieża Franciszka.  Przyznał, że było to dla niego cenne doświadczenie, dzięki któremu dowiedział się wiele o różnych drogach Kościoła na całym świecie. Sposób postrzegania Kościoła jest zupełnie inny w zależności od kultury i kontynentu. „Na przykład w Nikaragui kobieta odgrywa ważną rolę w Kościele. Znam kobiety, które są duchowymi doradczyniami biskupów i są bardzo aktywne w różnych obszarach Kościoła” – powiedział bp Alvarez. Podkreślił, że te doświadczenia poszerzyły jego spojrzenie na Kościół powszechny.

>>> Nikaragua: reżim wypędza zakonnice klauzurowe

Kryzys w stosunkach między Kościołem katolickim i rządem w Nikaragui trwa od 2018 roku,  kiedy to protestujący domagający się ustąpienia prezydenta schronili się w kościołach. Ortega oskarżył wówczas Kościół katolicki o współudział w próbie zamachu stanu podjętej przez Waszyngton. W marcu 2022 władze tego kraju wydaliły ówczesnego nuncjusza apostolskiego, pochodzącego z diecezji pelplińskiej abp Waldemara Stanisława Sommertaga, a w lipcu 18 sióstr z zakonu Misjonarek Miłości. Posługę w Nikaragui pełniły one od 1988 r. z inicjatywy założycielki tego zgromadzenia – św. Matki Teresy z Kalkuty.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze