Obrazek poglądowy/Fot. PAP/EPA/Jorge Torres

Od islamu przez ateizm do Kościoła katolickiego. O drodze do chrześcijaństwa tureckiej ateistki

Belkız urodziła się 61 lat temu w muzułmańskiej rodzinie w Turcji. Jako dziecko chodziła do meczetu i czytała Koran po arabsku, ale mówi, że go nie rozumiała. Po przeczytaniu książek o filozofii materialistycznej, w wieku 15 lat została ateistką.

Belkız (której nazwisko jest nieujawniane ze względów prywatności) powiedziała ACI Mena, że po ukończeniu uniwersytetu została nauczycielką literatury i nieustannie czytała książki. Kiedy miała 28 lat, przeczytała książkę Turana Dursuna „This Is Religion”. (Dursun, były muzułmanin szyicki i uczony, który został ateistą, został zamordowany z powodu tego, co napisał o islamie i religii. Jego książka krytykuje książki religijne — głównie Koran). Belkız nie mogła uwierzyć w to, co przeczytała, więc kupiła turecki Koran i go przeczytała. Następnie była Biblia — kupiła ją na targach książki w Izmirze i została zaproszona do obejrzenia filmu w kościele protestanckim o życiu Jezusa opartego na Ewangelii Łukasza.

>>> Muzułmanka o katolickiej mszy i spowiedzi [ROZMOWA]

Obejrzenie filmu całkowicie zmieniło jej sposób myślenia o Bogu. Biblijna historia, która najbardziej ją poruszyła, to modlitwa celnika i faryzeusza w świątyni. Tutaj zobaczyła swój własny grzech. Zauważyła bowiem, że podobnie jak faryzeusz była tak pewna swojej prawości. Doświadczyła wówczas swojego pierwszego wstydu przed Bogiem. „Kochaj swoich wrogów” stało się jej przewodnikiem. Pod koniec filmu Belkız modliła się całym sercem: „Panie, proszę, wejdź do mojego życia, oddaję moje życie w Twoje ręce, zrób ze mną, co chcesz!”

Potem chodziła do kościoła protestanckiego każdej niedzieli, regularnie czytała Biblię i zawsze uczestniczyła w spotkaniach modlitewnych. Została ochrzczona i żyła szczęśliwie w żywej relacji z Bogiem.

Następnie pewnej niedzieli podczas nabożeństwa w kościele w 2005 roku, młody człowiek przy stole Pańskim wziął chleb, włożył skórkę do ust i ścisnął wnętrze chleba w dłoni. Kiedy Belkız to zobaczyła, poczuła się nieswojo, ponieważ miała wrażenie, jakby ciało Pana zostało zranione. Rozmawiała o tym z protestanckim przyjacielem. Powiedział jej, że to w porządku, ponieważ „to nie jest naprawdę ciało Pana, robimy to na pamiątkę; katolicy naprawdę wierzą, że to ciało Chrystusa”. Po tym zgłosiła się do Kościoła katolickiego i od tamtej pory jest katoliczką.

Fot. Cathopic/Gime Salvatelli

Po ukończeniu kursu katechizmu, 25 kwietnia 2011 roku, została konfirmowana jako katoliczka i zmieniła religię w swoim akcie urodzenia z muzułmańskiej na chrześcijańską. „Nie wybrałam Boga, to On wybrał mnie” – powiedziała Belkız. „To, co najbardziej mnie zachwyca w chrześcijaństwie, to nieskończona miłość Pana Jezusa do nas”. Kobieta dodaje, że znalazła „swojego najlepszego przyjaciela”.

Na pytanie, czy jako chrześcijanka boi się prześladowań, uśmiechnęła się: „Kiedy Jezus został zdradzony, jego uczeń Piotr zaparł się Jezusa trzy razy. Ponieważ się bał. Ale ten sam Piotr, po otrzymaniu Ducha Świętego, rozpowszechniał Ewangelię z Jerozolimy do Włoch, a kiedy miał zostać ukrzyżowany, powiedział: „Nie jestem godzien umrzeć, Panie” i został ukrzyżowany [do góry nogami]”.

Belkız powiedziała również, że to, co zyskała na swojej drodze wiary, jest zgodne z Biblią: „Miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i opanowanie” (Gal 5:22-23). „Bóg oferuje nam wszystkim skarb. Wszystko, co musimy zrobić, to go przyjąć” — powiedziała Belkız. „A Bóg okazuje nam swoją miłość w tym, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami” (Rz 5:8).

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze