fot. EPA/YOUSSEF BADAWI

Polscy misjonarze i pomoc w Syrii 

Dzisiaj rząd syryjski popiera Władimira Putina w jego zbrojnej agresji przeciwko Ukrainie. Musimy wszelako oddzielić rząd syryjski od samych Syryjczyków, a także dzisiejszą sytuację w Syrii od przeszłości, historii. Przyjrzyjmy się historii Polaków w Syrii na przestrzeni wieków. Niczym kolejne klisze, przywołam postacie, które znalazły się na terytorium Syrii. Cofnijmy się zatem do XIX w. 

Jednym z najwybitniejszych polskich podróżników, jednak bardzo zapomnianym, był Karol Brzozowski – działacz niepodległościowy, uczestnik powstania wielkopolskiego (1848 r.) oraz powstania styczniowego, botanik, kartograf, inżynier oraz myśliwy. W czasie wojny krymskiej w imieniu rządu francuskiego Brzozowski wyruszył do Syrii. Budował sieć telegraficzną. Finalnie został gubernatorem Latakii. 

autor nieznany, „Młody Technik”, nr 11/1974, s.51, commons.wikimedia.org

Józef Bem – Murad Pasza 

„Chłopcy biją w topory, pobłękitniałe od nieba, w tarcze, rude od świateł, biją pachołki służebne, przeogromna chorągiew, co się wśród dymów koleba” – pisał Cyprian Kamil Norwid w wierszu „Bema pamięci żałobny rapsod”. Jednym z najwybitniejszych Polaków, którzy byli w Syrii był właśnie Józef Bem. W czasach Bema terytorium Syrii było częścią Imperium Osmańskiego. W roku 1849 Bem, jako dowódca przegranego węgierskiego powstania zbrojnego, musiał przekroczyć granicę Turcji. Dokonał konwersji na islam, by wstąpić do armii sułtana. Przyjął muzułmańskie imię Murad, a wraz z tytułem nazywano go Murad Pasza. Bem jednak został internowany, ponieważ Wielka Porta podpisała ugodę z Rosją. Czas internowania Polak w tureckiej służbie wykorzystał na opracowanie planu reformy tureckich wojsk, fortyfikacji, oraz poświęcając się budowie fabryki saletry i prochu. W fabryce Bema pracowali inni polscy żołnierze. W uznaniu zasług został mianowany generałem tureckiej armii. W październiku 1850 roku Aleppo zaczęły oblegać wojska Beduinów. Bem dowodził artylerią obrońców. „Polsko, Polsko! Ja cię już nie zbawię” – miał powiedzieć, gdy umierał. Bem zachorował w czasie wojny na malarię. 

Józef Bem, fot. Mathiasrex Maciej Szczepańczyk, commons.wikimedia.org

Czasy drugiej wojny światowej 

Najwięcej Polaków trafiło do Syrii w okresie II wojny światowej. Syria w trakcie wojny była istotnym miejscem związanym z formowaniem oddziałów Wojska Polskiego do walki z III Rzeszą. Gdy czytamy o naszej historii, nawet nie mamy pojęcia, że Syria miała być ważnym miejscem, od którego ta wielka historia (jak choćby walki w obronie Tobruku) miała się zacząć. W maju 1940 roku Władysław Sikorski – premier oraz naczelny wódz – wydał rozkaz do sformowania Polskiego Korpusu Ekspedycyjnego. Częścią tego korpusu miała być Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich (SBSK). 

płk Stanisław Kopański, Centralne Archiwum Wojskowe, commons.wikimedia.org

Dowódcą SBSK był pułkownik Stanisław Kopański. Miejscem jego formowania miała być francuska Syria. Jako część Francuskiej Armii Lewantu przez Bałkany Korpus miał uderzyć na III Rzeszę. Z uwagi na klęskę Francji w kampanii obronnej pomysł jednak okazał się nie do zrealizowania. Napływający do Syrii ochotnicy mieli wszelako problem. Wraz z kapitulacją Francji utworzono kolaboracyjne władze gen. Philippe’a Petaina. Armia Lewantu zmieniła swoja cele. Polacy mieliby odtąd służyć jako sojusznicy III Rzeszy? Było to nie do pomyślenia. Pułkownik Kopański przeprowadził zwarty oddział do Palestyny i polscy żołnierze dołączyli do Brytyjczyków. Uniknął tym sposobem internowania i wykorzystania polskiej jednostki do działań kolaboracyjnych. Jego życiowy epizod związany z Syrią jest zapomniany, więc warto przypomnieć tego polskiego bohatera. Co ciekawe, Kopański był także autorem dwóch książek oraz licznych artykułów. Kim był polski bohater? W wojnie polsko-bolszewickiej służył w stopniu kapitana, był ranny. W 1924 roku po ukończeniu studiów wrócił do Wojska Polskiego. W czasie służby był we francuskiej Wyższej Szkole Wojennej (École Supérieure de Guerre). Kopański we wrześniu 1939 roku pełnił stanowisko szefa Oddziału Operacyjnego Sztabu Naczelnego Wodza. Po uderzeniu ZSRR na Polskę wraz Naczelnym Dowództwem przekroczył granicę polsko-rumuńską. Finalnie trafił do Francji. Był na samym początku dowódcą polskiej broni pancernej, ale trafił na wspomniane przeze mnie „syryjskie” stanowisko. Był wybitnym dowódcą wojskowym. Jego brygada okryła się chwałą w kampanii w Afryce w latach 1941-1942 – Tobruk, Bardia, El Gazala. Następnie był dowódcą 3. Dywizji Strzelców Karpackich. Po śmierci generała Władysława Sikorskiego w katastrofie gibraltarskiej (lub zamachu, jak uważa część historyków) objął stanowisko szefa Sztabu Naczelnego Wodza. Po wojnie napisał dwie książki:  „Wspomnienie wojenne 1939–1945”, oraz „Moja służba w Wojsku Polskim 1917–1939”. 

Polska pomoc 

Trochę o historii, ale także trzeba wspomnieć o – w zasadzie – historii współczesnej. Polskie organizacje humanitarne pomagają syryjskim ofiarom wojny. Dostarczają lekarstwa, pożywienie, zapewniają opiekę lekarską oraz edukację. Przykładem takiego działania była akcja „Mazowsze dla Syrii” organizowana przez Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Caritas Polska prowadziła akcję „Rodzina Rodzinie”, wspierając ofiary wojny oraz potrzebujących w Syrii. Organizacja Dom Wschodni pomagała przy budowie pływalni w Aleppo, w obiekcie franciszkanów – Terre Saite. Niesamowitą inicjatywą była budowa szkoły im. Janusza Kusocińskiego w pobliżu Palmiry, gdzie dżihadyści tzw. Państwa Islamskiego dokonywali makabrycznych egzekucji. Wraz z organizacją pomocy humanitarnej w Syrii pojawiły się całe zespoły polskich duchownych, wolontariuszy oraz działaczy humanitarnych. 

>>> Arcybiskup Damaszku o Kalwarii narodu syryjskiego

fot. EPA

W Syrii w latach 1974 – 2009 funkcjonował także logistyczno-rozjemczy Polski Kontyngent Wojskowy. Był to wydzielony komponent Sił Zbrojnych RP, wstępnie przeznaczony do zabezpieczenia logistycznego, a od 1993 roku do rozdzielenia wojsk izraelsko-syryjskich na Wzgórzach Golan. 

Wybuch wojny domowej w Syrii w roku 2011 sprawił, że kraj ten stał się wyizolowany na arenie międzynarodowej. Z uwagi na niebezpieczeństwo ambasada Polski został przeniesiona do stolicy Libanu – Bejrutu. Relacji dyplomatycznych z Syrią jednak nie zerwano. W roku 2018 odwiedził ten kraj nawet polski wiceszef MSZ Andrzej Papierz, spotykając się z wiceministrem Fayssalem Mikdadem. 

„Solidarni z Aleppo” 

W 2017 roku w Krakowie odbywała się 41. sesja Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wydawało się wówczas, że powojenna rekonstrukcja zabytków Warszawy to przeszłość. Tymczasem miasto Aleppo wymagało odbudowy. W celu naświetlenia pomocy w odbudowie syryjskiego miasta zorganizowano spotkanie „Zbudowane z nadziei – Warszawa, miasto odbudowy”. „Historia Warszawy jest pozytywnym przesłaniem dla Aleppo, symbolem, że ruiny nie muszą oznaczać kresu miasta, ale są początkiem odbudowy, powrotu do normalnego życia” – podkreślono w oficjalnym komunikacie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. 

W ramach akcji charytatywnej „Solidarni z Aleppo”, trwającej od 2 lipca do 12 lipca 2017 roku, zebrano prawie ćwierć miliona złotych, które przekazano Caritas Polska. Dzięki temu 600 syryjskich dzieci mogło wrócić do szkół. Uczniowie otrzymali wyprawki szkolne, w tym przybory, podręczniki, mieli też możliwość dojazdu do szkół i zapewniono im posiłki. 

>>> Zakonnica: ludzie w Syrii głodują

Zniszczone Aleppo, fot. Caritas Polska

Aleppo to jedno z najstarszych zamieszkałych miast na Bliskim Wschodzie. W latach 2012-2016 trwała bitwa o to miasto pomiędzy Syryjską Arabską Armią a siłami rebeliantów. W walkach w całej prowincji zginęło ponad 30 tys. osób. W mieście zniszczono 33 tys. budynków. Aleppo zostało wpisane na „Listę światowego dziedzictwa” w 1986 r. W 2013 r. dokonano wpisu na „Listę światowego dziedzictwa w zagrożeniu”.  

„Mamy świadomość, że konflikt syryjski trwa dłużej niż II wojna światowa. Ta pomoc, która płynie z Polski jest bardzo ważna. Będąc w Aleppo od wielu ludzi słyszałem wielkie «dziękuję». Nasza pomoc trafia bezpośrednio do mieszkańców tego zrujnowanego miasta” – podkreślił ks. Marcin Ilżycki, dyrektor Caritas Polska w jednym z podsumowań akcji. 

Pomóc rodzinom 

„Od 2016 roku realizujemy program Rodzina Rodzinie – to comiesięczne wsparcie gotówkowe dla najuboższych rodzin syryjskich (konkretnie z Aleppo), ale także tych, które żyją w Libanie, Strefie Gazy oraz Iraku – a od października w Ukrainie. Środki na ten program pozyskujemy od darczyńców indywidualnych oraz od organizacji kościelnych. Przekazywane w cyklicznych dystrybucjach środki finansowe pozwalają rodzinom zaspokoić ich indywidualne, najbardziej pilne potrzeby. Obecnie wsparcie otrzymuje ok. 6200 rodzin. Oprócz wsparcia dla rodzin, przekazujemy też środki dla mikro-przedsiębiorców na rozpoczęcie małej działalności gospodarczej. Przykłady takiej działalności to np. warsztat naprawy samochodów, zakład stolarski, prowadzenie taksówki, mała gastronomia czy inne lokalne usługi. Program Szkoła Szkole – analogicznie do programu Rodzina Rodzinie, jest to wsparcie finansowe dla szkół w Aleppo. Wybrane do programu szkoły mogą otrzymane środki przeznaczyć na doposażenie swoich placówek czy na wsparcie dla nauczycieli np. w formie szkoleń. Wsparcie pozyskiwane jest od szkół w Polsce, które dołączają do programu” – mówi mi Katarzyna Matej z Caritas Polska. 

fot. YOUSSEF BADAWI /EPA

Wojna wciąż trwa 

Wojna domowa w Syrii rozpoczęła się w 2011 roku. Konflikt ten wygnał z domów ponad 10 milionów ludzi. Ponad pół miliona straciło życie, a tysiące zaginęło. Bardzo trudna była sytuacja chrześcijan. Przed wojną w Aleppo żyło 180 tysięcy chrześcijan. Po zakończeniu oblężenia było ich w mieście zaledwie 30 tysięcy. Na początku XX w. wyznawcy Chrystusa stanowili 20 proc. społeczności Bliskiego Wschodu. Dzisiaj to zaledwie 2 proc. Okresem największych pogromów był czas ekspansji organizacji terrorystycznej ISIS – która po zdobyciu Mosulu proklamowała samozwańczo powstanie islamskiego kalifatu (tzw. Państwo Islamskie). Można się zastanawiać nad tym, jaki ma to związek z Polakami na Bliskim Wschodzie. Otóż, nasi rodacy robili wszystko, by przeciwdziałać tej zbrodni. Na Bliski Wschód (w tym do Syrii) jeździli polscy reporterzy wojenni. Ich reportaże możemy przeczytać w formie książkowej. Niektórzy z nich płacili wysoką cenę za swoją pracę (np. Witold Repetowicz oraz Seweryn Sołtys zostali aresztowani przez syryjski reżim). Celem ich pracy było pokazanie Polakom i światu syryjskiej rzeczywistości. Pomoc potrzebującym nieśli polscy wolontariusze i organizatorzy pomocy humanitarnej. 

Co ciekawe, Stowarzyszenie „Dom Wschodni” oraz Caritas Archidiecezji Łódzkiej rozpoczęły akcję powrotu ikon Władysława Andersa do syryjskiej Maluli – chrześcijańskiego miasta. Generał Władysław Anders podarował je w 1943 roku podczas pobytu swoich żołnierzy na tej ziemi. Ikony skradziono podczas ataku islamistów w roku 2013. 

Artykuł zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze