Fot. pixabay / Kaufdex

Turkmenistan: po zamachu pod Moskwą władze zwalczają przejawy religijności wśród pracowników

Władze Turkmenistanu, uznawanego za jeden z najbardziej opresyjnych państw świata, walczą z przejawami religijności wśród pracowników państwowych; zakazane jest noszenie bród i religijnej odzieży; ma to związek z niedawnym atakiem terrorystycznym pod Moskwą – przekazała turkmeńska redakcja Radia Swoboda, Azaltyk.

W przedsiębiorstwach i instytucjach państwowych pracownicy, którzy przestrzegają rytuałów religijnych lub których wygląd określa się jako „pobożny”, otrzymują ostrzeżenia przed zwolnieniem z pracy. Nad świeckim wizerunkiem pracowników czuwają funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Narodowego, zwracający szczególną uwagę na osoby, które odbyły pielgrzymkę do Mekki (hadżdż). Mężczyznom pracującym w organizacjach budżetowych zabrania się zapuszczania brody, a kobietom noszenia białych chust.

„Tym, którzy nie chcą się podporządkować, grozi się zwolnieniem z pracy (…) Wszyscy muszą przychodzić do pracy i wyglądać jednakowo, tak samo ubrani, a w rozmowach między sobą wyrażać wdzięczność, że żyją w takim wspaniałym kraju jak Turkmenistan, jakiego nie ma nigdzie indziej na świecie” – powiedział jeden z rozmówców portalu, wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości.

Turkmenistan jest formalnie krajem świeckim, ale większość ludności wyznaje islam. W kraju buduje się wiele meczetów finansowanych z budżetu państwa oraz „dobrowolnych” składek obywateli. Meczety są nazywane na cześć obecnego prezydenta, Serdara Berdimuchamedowa, oraz jego ojca, który przekazał władzę synowi w 2022 r.

>>> Jak odpoczywa misjonarz na Papui-Nowej Gwinei? 

Zwiększona presja na turkmeńskich muzułmanów rozpoczęła się po marcowym ataku terrorystycznym w Krasnogorsku pod Moskwą. Władze w Aszchabadzie zaczęły nękać młodych ludzi uczęszczających do meczetów: funkcjonariusze organów ścigania zatrzymywali mężczyzn z brodami i żądali, by się ogolili. W wyniku tych działań liczba wiernych w meczetach wyraźnie spadła – podaje Azaltyk.

W zamachu pod Moskwą zginęło oficjalnie ponad 140 osób, a ponad 550 zostało rannych. Odpowiedzialność za atak wzięła na siebie organizacja Państwo Islamskie Prowincji Chorasan, czyli afgańskie skrzydło terrorystycznego ugrupowania Państwo Islamskie. Według propagandy Kremla atak był zorganizowany przez obywateli Tadżykistanu, w następstwie czego w Rosji nasiliły się ksenofobiczne nastroje wobec migrantów z państw środkowoazjatyckich.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze