
fot. Vatican Media
Z powodu przemocy misjonarki w Kenii zamykają placówki
Siostry Benedyktynki Misjonarki posługujące w Kenii zamknęły wszystkie swoje placówki w Dolinie Kerio z powodu ciągłych aktów przemocy, które codziennie mają miejsce w tym rejonie. Decyzja została podjęta na czas nieokreślony, ze skutkiem natychmiastowym.
Jak czytamy w oświadczeniu podpisanym przez s. Rosę Pascal OSB, przeoryszę Sióstr Benedyktynek Misjonarek, decyzja została podjęta w następstwie zabójstwa o. Alloy’a Betta oraz utrzymującej się niestabilności w tym rejonie. Sytuacja ta negatywnie wpłynęła na działalność misyjną sióstr, powodując „traumy psychiczne, emocjonalne i duchowe”. Skutkuje to niemożnością dalszego świadczenia podstawowych usług z powodu braku personelu opuszczającego ten teren.

Skutkiem niestabilności w kraju oraz aktów przemocy jest decyzja o zamknięciu placówek misyjnych na czas nieokreślony, dopóki obszar ten nie stanie się bezpieczny na czas dalszej posługi. Siostry w komunikacie wskazują, że „działanie to ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa siostrom posługującym w regionie, pracownikom oraz wszystkim, którzy odwiedzają misję w celu uzyskania różnorodnej pomocy”. Jednocześnie apelują do rządu o „znalezienie trwałego rozwiązania dla pokoju w tym rejonie, w tym o rozbrojenie ludności cywilnej”. Wśród zamkniętych placówek znajduje się również Szpital Misyjny w Chesongoch.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |