Klasztor Dadivank w regionie Kalbajar, fot. EPA/HAYK BAGHDASARYAN

Zagrożony Górski Karabach: kościoły mogą zostać zniszczone lub przekształcone na meczety

Przyszłość Ormian w Górskim Karabachu to życie w strachu przed ludobójstwem. Większość z nich w najbliższym czasie zdecyduje się na emigrację do Armenii – uważa ks. Bernardo de Nardo, który od trzech lat pracuje w tym kraju. Jego zdaniem zagrożone jest także kulturowe i religijne dziedzictwo Górskiego Karabachu – kościoły mogą zostać zniszczone lub przekształcone na meczety.

Azerbejdżan został już potępiony przez Armenię za zniszczenie chrześcijańskiego seminarium duchownego w Nachiczewanie, czego dowodem są nagrania wideo pokazujące grobowce z rozbitymi i zniszczonymi kamiennymi krzyżami. „Jest bardzo prawdopodobne, że to samo stanie się w Karabachu” – uważa ks. de Nardo.

Ormianie podczas pielgrzymki do klasztoru Dadivank w regionie Kalbajar w Azerbejdżanie, fot.EPA/HAYK BAGHDASARYAN

Porozumienie, które odrzuca Armenia

9 listopada podpisano porozumienie pomiędzy Armenią, Azerbejdżanem i Rosją, którego celem było zakończenie konfliktu zbrojnego o sporny region Górskiego Karabachu. Wielu Ormian czuje się zdradzonych warunkami paktu, na mocy którego Azerbejdżan miałby zachować kontrolę nad terytoriami, które zajął w czasie wojny, a wojska rosyjskie zostałyby zainstalowane w Górskim Karabachu na okres pięciu lat, aby utrzymać pokój. Mieszkańcy Armenii są bardzo niezadowoleni z podpisanego porozumienia. Postrzegają je jako zdradę tysięcy zabitych i całkowite porzucenie Ormian mieszkających w Górskim Karabachu. Konsekwencją jest bardzo poważny kryzys polityczny. Partie opozycyjne wzywają premiera do rezygnacji. „Prawdopodobnie w najbliższych tygodniach będzie więcej protestów i demonstracji na ulicach. Stworzy to klimat niestabilności i jeszcze większego kryzysu” – uważa ks. Bernardo de Nardo.

Klasztor w Dadivank, fot. EPA/HAYK BAGHDASARYAN

W wyniku konfliktu o Górski Karabach ucierpiała nie tylko wspólnota Ormian w tym regionie, ale także mieszkańcy Armenii. Pogłębiło się ubóstwo ze względu na priorytetowe traktowanie wydatków na cele wojskowe oraz liczbę uchodźców, którzy napłynęli z Karabachu do wielu miast i miasteczek. Miejscowe rodziny przyjmują krewnych, przyjaciół oraz inne osoby najlepiej jak potrafią, a to również przyczynia się do zwiększenia ubóstwa. Na to wszystko nakłada się istniejące już bezrobocie spowodowane pandemią koronawirusa, a przede wszystkim brakiem zwykłych dochodów z turystyki. Stosunki między Apostolskim Kościołem Ormiańskim a Kościołem Katolickim są oparte na wzajemnym szacunku i współpracy. „Pomagamy poszkodowanym przez wojnę, przede wszystkim odwiedzając rodziny, modląc się z nimi, pocieszając ich, ale także pomagając im materialnie w miarę naszych możliwości. Czynimy to poprzez Legion Maryi i siostry Matki Teresy z Kalkuty” – powiedział ks. de Nardo.

fot. EPA/HAYK BAGHDASARYAN

Skomplikowana sytuacja regionu

Korzenie konfliktu sięgają czasów Związku Radzieckiego, kiedy to po wojnie Stalin podzielił różne terytoria, przesiedlając całe społeczności. I tak historycznie ormiański region Karabachu przydzielił Azerbejdżanowi. Wraz z upadkiem muru berlińskiego i rozpadem Związku Radzieckiego na terenie Azerbejdżanu pojawił się antyormiański nacjonalizm. W wielu miastach, w tym w stolicy, Baku, doszło do masakr Ormian. W obliczu tej niezwykle kruchej sytuacji Karabach ogłosił swoją niepodległość jako autonomiczny i większościowy region ormiański, ale Azerbejdżan nie uznał tego faktu i w związku z tym wybuchła wojna pomiędzy Azerbejdżanem a Armenią, która poparła niepodległość Karabachu. Doprowadziło to do zwycięstwa Armenii i ogłoszenia niepodległości Karabachu, która została uznana jedynie przez Armenię, ale w praktyce oznaczała milczącą aneksję Karabachu do Armenii. Ludobójstwo pozostawiło na miejscowej ludności niezabliźnione rany. „Największą z nich jest straszliwe poczucie niesprawiedliwości, cierpienie z powodu dotkliwego okrucieństwa przy całkowitym zaprzeczeniu ze strony jego sprawców. W codziennych rozmowach i w corocznych obchodach tego wydarzenia można dostrzec nieustanne domaganie się sprawiedliwości” – powiedział ks. de Nardo.

fot. EPA/HAYK BAGHDASARYAN

Wyróżnia się trzy nurty Kościołów ormiańskich. Pierwszy to Apostolski Kościół Ormiański (Narodowy). Jest też Kościół katolicki obrządku ormiańskiego oraz Ormiański Kościół Ewangelicki – zbiorcza nazwa licznych ormiańskich denominacji protestanckich.

Prezydent Azerbejdżanu deklaruje

Prezydent Azerbejdżanu Ilham Aliyev zapowiedział, że świątynie chrześcijańskie tej części Karabachu Górskiego, które przeszły pod władanie jego kraju, zostaną zachowane i wezwał społeczność międzynarodową, aby nie obawiała się o ich przyszłość. Jednocześnie podkreślił, że obiekty te są częścią historycznego dziedzictwa Azerbejdżanu i jako takie są chronione przez państwo. Wypowiedź głowy Azerbejdżanu miała związek z pytaniami szeregu przywódców krajów zachodnich o przyszłość świątyń chrześcijańskich na ziemiach, które objęły władze w Baku, wyrażając w rozmowach z Aliyevem zaniepokojenie z tego powodu.

Prezydent Azerbejdżanu Ilham Aliyev, fot. EPA/AZERBAIJAN’S PRESIDENT’S PRESS OFFICE

Niech nikt się nie niepokoi, zwłaszcza liderzy państw zachodnich, którzy rozniecają nastroje islamofobskie, zamykają oczy na bezczeszczenie świątyń muzułmańskich, a nawet usprawiedliwiają tych, którzy się tego dopuszczają. (prezydent Ilham Aliyev)

Oznajmił, że wszystkie kościoły na obszarze Karabachu Górskiego stanowią „historyczne dziedzictwo” Azerbejdżanu a „wszystkie zabytki w kraju są chronione przez państwo”. Dodał, że za pieniądze państwowe są obecnie odnawiane dwie cerkwie prawosławne, a jedna została już odremontowana. Na zakończenie swej wypowiedzi Aliyev zaapelował do przywódców zachodnich, aby nie mieszali się w wewnętrzne sprawy jego kraju. 9 listopada prezydenci Rosji i Azerbejdżanu oraz premier Armenii podpisali wspólne oświadczenie o przerwaniu ognia w Karabachu Górskim, począwszy od następnego dnia. Zgodnie z tym dokumentem pod kontrolę Azerbejdżanu przeszły 122 miejscowości w 7 rejonach tej republiki, zamieszkanej w większości przez Ormian, która w latach 1991-2020 była formalnie niepodległym państwem, choć blisko związanym z Armenią.

Galeria (10 zdjęć)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze