Emiraty papież Franciszek islam

LUCA ZENNARO, PAP/EPA.

Misjonarz z Abu Zabi o relacjach muzułmanów z chrześcijanami

Choć głównym celem papieskiej podróży jest udział w konferencji o światowym braterstwie, a Emiraty uchodzą za kraj tolerancyjny, to trzeba pamiętać, że na co dzień relacje chrześcijańsko-muzułmańskie są tam dość chłodne. Zwraca na to uwagę szwajcarski misjonarz ks. Martin Stewen, posługujący w katedrze św. Józefa w Abu Zabi.

Duchowny podkreśla, że w praktyce muzułmanie w tym kraju nie utrzymują relacji z chrześcijanami. Przyznaje jednak, że teraz papieskiej podróży towarzyszą wielkie emocje, co dobrze wróży na przyszłość.

„Papieska wizyta jeszcze trwa. Jest to historyczne wydarzenie i nikt w to nie wątpi, ale jakie będzie jej faktyczne znaczenie, o tym przekonamy się dopiero w przyszłości. Musimy zobaczyć, co się jeszcze wydarzy, jak będzie to oceniane. Teraz wszyscy są podekscytowani, zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie. I to nie tylko dlatego, że głowa Kościoła katolickiego jest w Emiratach, ale raczej ze względu na osobowość papieża Franciszka” – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Stewen.

Zdjęcie: Wielki Meczet w Abu Zabi, fot. LUCA ZENNARO, PAP/EPA.

„Wszyscy są zachwyceni tym człowiekiem. Wszyscy go znają. Wszystkie dzienniki w Emiratach o nim piszą. Jest bardzo popularny. Dlatego każdy chce go poznać i z nim się spotkać, ale konsekwencje jego wizyty poznamy w przyszłości” – mówi ks. Stewen.

fot. RASHED AL MANSOORI, PAP/EPA.

Hasłem tej podróży są słowa: «Uczyń mnie narzędziem Twego pokoju». Duchowni i misjonarze podkreślają, że tego pokoju bardzo tu potrzebują. Także dlatego, że blisko nich trwają wojny. A ponadto pokój to nie tyko świat, w którym nie spadają bomby. Pokój to przyjaźń, wzajemny szacunek. „Mam nadzieję, że ta wizyta przyczyni się do rozwoju takich postaw” – mówi rozmówca Radia Watykańskiego. W czasie poniedziałkowego spotkania nt. międzyreligijnego braterstwa Franciszek podkreślał, że żadna religia nie jest i nie może być usprawiedliwieniem dla przemocy.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze