
fot. Agenzia Fides/wikimedia
Mjanma: kard. Charles Bo apeluje o zawieszenie broni i korytarze humanitarne
Po niszczycielskim trzęsieniu ziemi w Mjanmie, które pochłonęło niezliczoną liczbę ofiar, przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich, kardynał Charles Maung Bo, zaapelował do wszystkich walczących grup w kraju o przestrzeganie zawieszenia broni i zażądał udostępnienia korytarzy humanitarnych. Po trzęsieniu ziemi mieszkańcy Mjanmy potrzebują przede wszystkim „żywności, schronienia, lekarstw i wszelkich środków ratujących życie” – powiedział kard. Bo w wywiadzie dla Radia Watykańskiego.
Nawiązując do wojny domowej i jej konsekwencji arcybiskup Rangunu ostrzegł: „Bardziej niż czegokolwiek innego, nasz naród potrzebuje pokoju, a nie kipiącego strachu wywołanego wielowymiarowym kryzysem. Zaapelowałem do wszystkich stron o pilną pomoc humanitarną i nieograniczony dostęp do dotkniętych ludzi. Wezwałem też wszystkie walczące strony do zawieszenia broni”.
Trzęsienie ziemi zniszczyło obszary w Mjanmie, z których część znajduje się pod kontrolą przeciwników junty, a część jest opanowana przez rząd wojskowy. Pomimo katastrofy, wojna domowa najwyraźniej trwa nadal: kilka godzin po trzęsieniu ziemi junta wojskowa przeprowadziła podobno dwa ataki powietrzne na ludność cywilną we wsi Chaung-U w prowincji Sagaing.
>>> Organizacje charytatywne rozpoczęły zbiórki dla ofiar trzęsienia ziemi w Birmie
Kardynał Bo wezwał strony konfliktu do umożliwienia korytarza humanitarnego, aby mogła dotrzeć do poszkodowanych ludzi żywność, lekarstwa i inna pomoc doraźna „Apeluję do wszystkich, którzy są przeciwko sobie, aby teraz się zjednoczyli i otarli łzy wszystkich. (…) Musi zostać ułatwiony swobodny przepływ wszelkiej pomocy i wsparcia z innych krajów dla poszkodowanych w trzęsieniu ziemi. Umożliwcie to, łagodząc wszelkie ograniczenia. Niech wszyscy, którzy przybywają do naszego kraju, aby pomóc, zostaną przyjęci i zapewnijcie im niezbędne bezpieczeństwo tak, aby dotarli do najbardziej poszkodowanych” – powiedział kard. Bo w wywiadzie dla Radia Watykańskiego.
Sieć pomocy
Kardynał Bo jest przekonany, że „najlepszym kanałem do niesienia pomocy potrzebującym” są grupy religijne w kraju. Podkreślil, że mimo trudnej sytuacji Kościół katolicki stara się „pomagać wszędzie”. Krótko po trzęsieniu ziemi sam zwołał nadzwyczajne zebranie i powołał kościelny protokół kryzysowy, aby skoordynować pomoc Kościoła i Caritasu.

Dostawca: PAP/EPA.
Purpurat przyznał, że jest wzruszony wsparciem i solidarnością zagranicznych organizacji pomocowych oraz bliskością papieża. Jak podkreślił, wyrazy wsparcia ze strony Franciszka były „balsamem pocieszenia”. Papież w ogóle jest „wiernym pasterzem” dla narodu Mjanmy: „Jego niezmordowane apele o pokój i pojednanie zawsze przynosiły pocieszenie naszemu narodowi”
Pomoc humanitarna dotarła
Birmańska telewizja państwowa podała w niedzielę, że zginęło około 1700 osób, a około 3400 zostało rannych. 300 osób nadal uznaje się za zaginione. Eksperci podejrzewają jednak, że w katastrofie mogło zginąć ponad 10 tys. osób. Międzynarodowa akcja pomocy już w pełni dotarła.
Przed wojną domową uciekło z Mjanmy ponad 3,5 miliona mieszkańców. Według ONZ prawie połowa z nich mieszka w pobliżu epicentrum trzęsienia ziemi. Piątkowe trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,7 w skali Richtera szczególnie dotknęło liczące ponad milion mieszkańców miasto Mandalaj w Mjanmie, w pobliżu epicentrum kataklizmu. Poważne zniszczenia odnotowano także w stolicy kraju Naypyidaw i regionie Sagaing. Wstrząsy powodowały zawalanie się domów i mostów oraz niszczenie dróg. Według mediów emigracyjnych Mjanmy, w Mandalaj brakuje personelu i ciężkiego sprzętu do prowadzenia poszukiwań ocalałych. Brakuje również personelu medycznego, który mógłby zaopiekować się wieloma rannymi. Służby ratunkowe przekopują się przez gruzy, czasami gołymi rękami, szukając pogrzebanych i zmarłych ludzi. Trzęsienie ziemi było odczuwalne również w Tajlandii, Chinach i Wietnamie, częściowo powodując tam szkody.
Mandalaj i przyległy region Sagaing stanowią serce buddyzmu w Mjanmie, a także historyczne centrum starożytnego Królestwa Birmy. Jak poinformował podziemny Rząd Jedności Narodowej, trzęsienie ziemi zniszczyło ponad 80 historycznych pagód i świątyń. Na skutek zawalenia się świątyni w Mandalaj zginęło 80 mnichów buddyjskich.
Wojsko prosi o pomoc
O skali katastrofy świadczy także prośba przywódcy junty, generała Min Aung Hlainga, o pomoc międzynarodową. Poprzednie reżimy wojskowe odmawiały przyjęcia pomocy zagranicznej nawet po poważnych klęskach żywiołowych. Swoje wsparcie zadeklarowały już Rosja, Chiny, Indie, USA, kraje Azji Południowo-Wschodniej i Unia Europejska. UE udzieliła pomocy doraźnej na razie w wysokości 2,5 mln euro. „UE uruchomiła również usługę satelitarną Copernicus, aby ułatwić ocenę skutków” – głosi oświadczenie Brukseli z 29 marca.
Według oficjalnych danych w stolicy Tajlandii, Bangkoku, gdzie silne trzęsienie ziemi również było wyraźnie odczuwalne, liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do co najmniej 17, natomiast 83 inne uznano jako zaginione.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |