
fot. PAP/Albert Zawada
Mjr Władysław Dąbrowski, weteran z Monte Cassino: mieliśmy być jak kamikadze
Gdybyśmy byli w Japonii, to nazywano by nas kamikadze. Mieliśmy być takimi żołnierzami, którzy zginą, ale się nie poddadzą – powiedział PAP 100-letni major Władysław Dąbrowski, weteran 2. Korpusu Polskiego. Polska delegacja we Włoszech bierze udział w obchodach 81. rocznicy bitwy o Monte Cassino.
Jednym z uczestników patriotycznej pielgrzymki do Włoch jest mjr Władysław Dąbrowski. W rozmowie z PAP, wspominając wydarzenia sprzed 81 lat, podkreślił, że zadaniem polskich żołnierzy nie było zdobycie klasztoru na Monte Cassino. „W klasztorze nie było już Niemców. Chodziło o zdobycie ich bunkrów na wzgórzach – wówczas Niemcy byliby pokonani” – powiedział.
Pytany, co czuł, kiedy został przerzucony do Włoch, żołnierz gen. Andersa powiedział, że na początku zarówno on, jak i jego koledzy się nie bali. „Bać zaczęliśmy się dopiero przed pierwszym natarciem” – dodał.
>>> Włochy: na Monte Cassino oddano hołd bohaterom walk sprzed 81 lat
Podkreślił, że kiedy razem z kolegami wylądował we Włoszech, byli szczęśliwi. „Pamiętaliśmy o tradycji związanej z gen. Janem Henrykiem Dąbrowskim oraz marszałkiem Józefem Piłsudskim, a także o naszych legionach. Byliśmy bardzo młodzi, nie mieliśmy jeszcze matury, ale dokładnie znaliśmy naszą historię” – powiedział mjr Dąbrowski.
Przyznał także, że jego formacja była szkolona przez oficerów związanych z gen. Stanisławem Sosabowskim. „Pytaliśmy ich, kim będziemy, co będziemy przedstawiać jako batalion. Jeden z nich powiedział, że gdybyśmy byli w Japonii, to nazywano by nas kamikadze. Mieliśmy być takimi żołnierzami, którzy zginą, ale się nie poddadzą, do ostatniej chwili będą bronić swojego dowódcy czy danego odcinka” – wspominał. „I tak właśnie było” – dodał.

Mjr Władysław Antoni Dąbrowski (ur. 6 października 1924 r.) przed wojną mieszkał w Nowogródku, gdzie jego ojciec był rusznikarzem. W kwietniu 1940 r. został aresztowany przez NKWD i deportowany wraz z rodziną z Nowogródczyzny do Kazachstanu.
Został zesłany do Aktiubińskiej Obłasti, gdzie pracował przymusowo w kołchozie im. Kirowa we wsi Sorsajskij. W kwietniu 1942 r. w miejscowości Jangi-Jul w Uzbekistanie wstąpił ochotniczo do formującej się w Związku Radzieckim Armii Polskiej. W Taszkiencie został przydzielony do batalionu szturmowego „S” pod dowództwem Kiedacza, w składzie 5. Kresowej Dywizji Piechoty. Po odbyciu przeszkolenia wojskowego od grudnia 1943 r. służył w 15. Pułku Ułanów Poznańskich na stanowisku kierowcy czołgu. Przebywał kolejno w Iraku, Palestynie, Libanie i Egipcie.
Na przełomie lutego i marca 1944 r. został przerzucony do Włoch, gdzie następnie przeszedł szlak bojowy 5. Kresowej Dywizji Piechoty 2. Korpusu Polskiego. Uczestniczył w walkach z Niemcami pod Capracottą, a następnie w bitwie o Monte Cassino oraz walkach o wyzwolenie Ankony.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |