ŚDM Lizbona

fot. EPA/JOSE SENA GOULAO / POOL

Młodzi Włosi biorą ze sobą z ŚDM w Lizbonie ewangeliczną radość

Będziemy głosić po powrocie z Lizbony Jezusa swoimi czynami, nawet jeśli niekoniecznie słowami – wskazują włoscy uczestnicy Światowych Dni Młodzieży, Enrico i Chiara.

Po zakończeniu niezwykłego wydarzenia przychodzi czas na wzrost jego owoców. Pochodzący z Piemontu młodzi katolicy podkreślają, że choć w codzienności napotyka się na trudności w głoszeniu Ewangelii, to jednak Chrystus pozostaje tam z nimi. Wypowiadając się dla Radia Watykańskiego, Enrico nie krył swojego entuzjazmu z powodu swego udziału w spotkaniu w Lizbonie.

>>> Powołanie – wolontariusz: niezwykła historia pewnego uczestnika ŚDM

„Dla mnie były to pierwsze ŚDM. Było świetnie – zaznacza Enrico. – Bogactwo, które zabierasz do domu, spłaca wszystkie twoje wysiłki. Zawsze przywołuję przykład, że kiedy doświadczasz Jezusa i spotykasz Go w mocny sposób, twoje serce przypomina trochę dzban wody: w pewnym momencie woda przestaje się mieścić i zaczyna się przelewać. I to właśnie zabieram do domu z ŚDM, ów przypływ radości, którym następnie podzielę się z innymi, a który, mam nadzieję, będzie trwał w czasie. Warto też dodać, że do spotkania z Jezusem nie dochodzi przecież tylko na takim wydarzeniu jak Światowe Dni Młodzieży, ponieważ mogę zobaczyć Pana także w mojej rzeczywistości, u siebie. Ale na ŚDM, dzieląc się wiarą chrześcijańską pośród tak wielu młodych ludzi, nie czujesz się samotny, nawet jeśli mówicie w różnych językach, doświadczasz, że łączy wszystkich mowa wiary, mowa Jezusa“- stwierdził młody Włoch.

Również Chiara podkreśliła, że zamierza dzielić się w swoim codziennym otoczeniu radością płynącą z lizbońskiego spotkania. Jak zauważyła, oboje z Enrico należą bowiem do katolickiej wspólnoty Gorliwej Młodzieży Maryi (Gioventù Ardente Mariana).

„W ciągu roku angażujemy się w spotkania modlitewne, ewangelizacyjne w parafiach, szpitalach, domach starców, gdzie jesteśmy mile przyjmowani, aby modlić się z ludźmi i przynosić pieśni, radość – mówi Chiara. – Mieliśmy z sobą figurę Matki Bożej Fatimskiej, właśnie w celu siania ziarna Słowa. Idziemy więc w różne miejsca w naszych miastach, żeby przynieść trochę tej radości, którą również czerpiemy z takich wydarzeń jak Światowe Dni Młodzieży“ – podkeśliła Chiara.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze