fot. Adam Dziura, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2596214

Multimedialna Droga Krzyżowa przeszła na szczyt Ślęży

Dolnoślązacy z różnych stron uczestniczyli 11 kwietnia w nocnej Multimedialnej Drodze Krzyżowej na górę Ślężę k. Sobótki.

Co roku organizuje ją parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sulistrowicach. Zwieńczeniem nabożeństwa była Msza św. w zabytkowym kościele na szczycie Ślęży. Multimedialna Droga Krzyżowa na Ślężę po zmroku to coroczna tradycja. Wierni idą z przełęczy Tąpadła na szczyt (718 m.n.p.m.), rozważając mękę i śmierć Pana Jezusa. Co roku w wydarzeniu uczestniczy kilkaset osób z różnych regionów Dolnego Śląska.

– Wykorzystujemy położenie parafii przy górze Ślęży i staramy się przygotowywać propozycje duszpasterskie dopasowane do pięknej górzystej okolicy. Już od kilku lat przeprowadzamy multimedialną wersję Drogi Krzyżowej ze specjalną muzyką i wyświetlanymi stacjami po zmroku. Widzimy, że jest wielu chętnych na takie przeżywanie wielkopostnego nabożeństwa – opowiada ks. dr Ryszard Staszak.

Nabożeństwo poprowadził ks. Adam Woźniak, proboszcz z Jaźwiny.

– Możemy odbębnić Drogę Krzyżową, odbębnić spowiedź, odbębnić Mszę. Jezus umarł, leży w grobie. Często próbujemy po prostu wykonać podstawowe obowiązki w życiu i mieć w końcu święty spokój. Ale okazuje się, że spokoju nie ma, bo ostatnie słowo należy do Jezusa. Nie uczestniczymy w rodzinie, jeśli chcemy mieć ją z głowy. Nie jestem uczniem Jezusa, jeśli chcę mieć go z głowy. Jezus się nie narzuca. On zmartwychwstanie, a ja? A ja będę miał życie z głowy, odbębnione – mówił w czasie nabożeństwa ks. Woźniak.

Po dojściu na szczyt zebrani uczestniczyli w Eucharystii w kościele na Ślęży. W homilii ks. Staszak przywołał słowa św. Jana Pawła II, że krzyż stoi, podczas gdy świat się kręci.

– Krzyż jest nie tylko znakiem, ale i zobowiązaniem Wezwaniem do ofiary. W dzisiejszych czasach, gdy każdy pragnie lepiej żyć, znak krzyża często jest pozbawiony głębszego sensu. Człowiek pragnie jakiejś duchowości, ale często bez krzyża, bez zobowiązań, bez ofiary – mówił proboszcz parafii w Sulistrowicach.

Jak zaznaczył, mimo że krzyż można umieszczać właściwie wszędzie i bez krępacji, to jednak ludzie go nie rozumieją. Młode pokolenia nie potrafią go rozkodować. Żyją, jakby go nie było.

– Nasze nabożeństwo jest oddaniem czci krzyżowi. Życie nasze upływa w cieniu krzyża, który jest znakiem rozpoznawczym chrześcijanina. „Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie, weźmie swój krzyż i niech mnie naśladuje” – mówił Jezus. Dlatego będziemy zawsze krzyża bronić, bo tylko przez niego dojdziemy do Ojca Niebieskiego – nauczał ks. Staszak.

Kościół na Górze Ślęży swoją historią sięga początków XII w. za panowania Bolesława III. Komes Piotr Włostowic sprowadził na Ślężę zakon augustianów, przekazując im na własność Górę oraz fundując na szczycie świątynię i klasztor.

fot. Adam Dziura, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2596218

Po II wojnie światowej kościół ulegał powolnej dewastacji. W roku milenijnym 2000 – na polecenie ówczesnego kardynała metropolity wrocławskiego – kościół wyremontowano. W latach 2004-2006 archeolodzy z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzili pod świątynią prace związane z poszukiwaniem przejawów starożytnej słowiańskiej cywilizacji. Od tamtej pory kościół na Ślęży był zamknięty dla wiernych i turystów i ulegał powolnej dewastacji.

Od 2012 r. dzięki staraniom metropolity wrocławskiego abp. Józefa Kupnego, proboszcza, władz samorządowych w Sobótce, Miłośników Ziemi Ślężańskiej oraz życzliwych ludzi i parafian – rozpoczęto starania przywrócenia sakralnego, historycznego i turystycznego waloru tego miejsca. Prace związane z odbudową kościoła trwają do dziś.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze