EPA/ATEF SAFADI

NATO obserwuje rozwój sytuacji po atakach na Iran. Australia i Meksyk chcą deeskalacji

NATO uważnie obserwuje rozwój sytuacji po ataku USA na obiekty atomowe w Iranie – przekazał przedstawiciel Sojuszu agencji Reutersa. Kuba i Wenezuela wydały oświadczenia potępiające atak, a kilka krajów, w tym Meksyk i Australia, wezwało do deeskalacji i powrotu do środków dyplomatycznych.

„Zdecydowanie potępiamy zbombardowanie irańskich obiektów jądrowych przez Stany Zjednoczone, które stanowi niebezpieczną eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie” – napisał na portalu X prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel.

Według niego działania Waszyngtonu „pogrążają ludzkość w kryzysie o nieodwracalnych skutkach”.

Szef wenezuelskiej dyplomacji Yvan Gil na Telegramie wezwał USA do „natychmiastowego zaprzestania działań wojennych” i potępił „bombardowania przeprowadzone przez wojsko Stanów Zjednoczonych na prośbę Izraela”.

>>> Iran: każdy obywatel USA jest teraz legalnym celem

Ministerstwa spraw zagranicznych Meksyku i Nowej Zelandii zaapelowały o deeskalację na Bliskim Wschodzie i rozwiązanie konfliktu drogą dyplomatyczną. Do „deeskalacji, dialogu i dyplomacji” wezwał też rząd Australii, dodając, że „sytuacja bezpieczeństwa w regionie jest bardzo niestabilna”.

EPA/ATEF SAFADI

Na ataki USA zareagowały również Izrael, Iran i sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.

„Rośnie ryzyko, że ten konflikt może szybko wymknąć się spod kontroli, z katastrofalnymi konsekwencjami dla ludności cywilnej w regionie i na całym świecie” – przestrzegł szef ONZ.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu pochwalił decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa, która według niego „zmieni historię”, a szef MSZ Iranu Abbas Aragczi ocenił, że ataki Waszyngtonu będą miały „wieczne konsekwencje”.

Trump powiedział w orędziu w sobotę późnym wieczorem czasu lokalnego (niedzielę nad ranem w Polsce), że ataki USA na irańskie obiekty atomowe w Fordo, Natanz i Isfahanie „kompletnie zrównały je z ziemią”. Wezwał Iran do zawarcia pokoju, grożąc znacznie silniejszymi atakami, jeśli tego nie zrobi.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze