wiara

fot. cathopic

Nie ignorujmy zewnętrznych przejawów wiary [KOMENTARZ] 

Ostatnio głośno jest o projekcie gigantycznego posągu Matki Bożej, który ma stanąć pod Toruniem. Uważam, że to bardzo dobrze, że takie wota powstają. Nie należy bowiem ignorować zewnętrznych przejawów wiary. 

Pomińmy już nawet to, że Polska – pomimo swego deklarowanego katolicyzmu, choć mocno słabnącego – to chyba jeden z niewielu krajów, gdzie różne tego typu inicjatywy wywołują aż tak wielką falę negatywnych komentarzy. Podobnie było zresztą z pomnikiem Chrystusa Króla w Świebodzinie. Może się mylę, ale wydaje mi się, że nawet w bardzo laickich krajach Europy byłoby to raczej uznane za ciekawy, acz ekscentryczny, obiekt turystyczny niż cel drwin. Ja chciałbym jednak zwrócić uwagę na coś innego. Nie składamy się jedynie z duszy, ale też i z ciała. Prawidłowa religijność objawia się więc nie tylko wewnętrznymi aktami wiary, lecz także jej zewnętrznymi i fizycznymi manifestacjami. Kiedy mąż chce pokazać żonie, że ją kocha, to kupuje jej piękny bukiet kwiatów. Kiedy chcemy uczcić ważną postać, stawiamy jej pomniki. Podobnie wyrażamy też naszą miłość i uwielbienie do Boga. Mówienie o tym, że prawdziwa wiara to jest w sercu, a nie na zewnątrz, to bzdura. 

Piękne serce to i piękna ofiara  

Oczywiście w Biblii znajdziemy wiele fragmentów, w których Bóg wprost mówi, że chodzi Mu przede wszystkim o serce człowieka, a nie o ofiary czy o budowle. Nie może nam jednak umknąć, że wcale nie krytykuje On tych zewnętrznych przejawów adoracji samych w sobie. Sam przecież nierzadko prosił Izraelitów o odpowiednie (i drogie!) naczynia rytualne czy stele. Karci jedynie tych, którzy zastępują nimi prawdziwą relację z Bogiem. To trochę jak ojciec, który zaniedbuje dzieci, ale za to kupuje im piękne prezenty. Ale przecież można poświęcać czas swoim pociechom i kupować te ładne prezenty. W tym przypadku to wyraz szczerej miłości. 

fot. PAP/Waldemar Deska

Tak jak piękny bukiet kwiatów czy dobrze zorganizowana niespodzianka dla współmałżonka budują i wzmacniają relację, tak wszelkie podobne gesty z naszej strony wobec Boga tworzą z Nim silniejszą więź. Jako ludzie z krwi i kości tak po prostu wyrażamy naszą miłość. W ten też sposób ukazujemy, co jest dla nas ważne. Na wyjątkowe okazje szyjemy eleganckie garnitury, drogimi pomnikami upamiętniamy istotne z naszego punktu widzenia wydarzenia, na 18 urodziny czy wesele organizujemy wielkie i nierzadko kosztowne imprezy. Tak było od zarania dziejów człowieka. 

Przeciw manicheizmowi 

Za fałszywym przekonaniem, że wiara powinna głównie pozostać w cichości serca czy wyrażać się jedynie w uczynkach miłosierdzia, stoi pewna manichejska mentalność, która odbiera ciału godność. W takim myśleniu świat materialny też staje się czymś nawet jeśli nie złym, to nieprzyzwoitym, dużo gorszej kategorii. Otóż nie, Bóg zbawił też i ciało. Bóg uświęcił to co ludzkie, stając się człowiekiem. Człowiekiem, który brał udział w ludzkich ceremoniach oraz aktach czci i miłości wyrażanych na sposób ludzki w konkretnej kulturze, w jakiej żył. 

fot. screen z wideo/Wirtualny Toruń

Bóg nie potrzebuje naszych świątyń, ale to my ich potrzebujemy. Bóg nie potrzebuje złotych kielichów ani wspaniałych pomników, ale je docenia i przyjmuje, bo w ten sposób ludzie od zawsze wyrażali, że coś jest dla nich ważne, że kochają. Tak okazujemy miłość i szacunek. Jeśli więc dla drogich dla nas ludzi potrafimy tworzyć piękne i monumentalne rzeczy, to byłoby dziwne, gdybyśmy nie robili tego dla Boga, który jest nie tylko Panem i Stwórcą wszechrzeczy, ale też i naszym kochającym Ojcem.  

Dlatego cieszy mnie, że polski miliarder postanowił w tak szczególny sposób okazać swoją miłość i cześć do Matki Bożej (o tym, dlaczego mówienie, że za te pieniądze można zrobić coś dobrego jest nietrafione napiszę może innym razem). Nie znam jego serca ani prawdziwych intencji. Zakładam, że są szczere. Matka Boża oczywiście nie potrzebuje takiego pomnika, podobnie jak nasze matki formalnie nie potrzebują kwiatów na Dzień Matki, ale przecież to piękny wyraz miłości. A że taki olbrzymi pomnik to bardzo monumentalny wyraz miłości? Skoro państwo Karkosikowie mają pieniądze, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić to „na bogato”. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze