Nie tylko katolicy krytykują otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu
Nie tylko katolicy wyrażają oburzenie z powodu parodii Ostatniej Wieczerzy podczas ceremonii otwarcia letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Swe krytyczne stanowisko wyrazili m.in. Światowa Rada Kościołów, Kościół koptyjski, sunnicki uniwersytet Al-Azhar w Kairze, rząd Kostaryki, a we Francji – filozof-agnostyk żydowskiego pochodzenia Alain Finkielkraut i lider skrajnej lewicy Jean-Luc Melenchon.
Sekretarz generalny Światowej Rady Kościołów, reprezentującej 600 mln chrześcijan z 352 Kościołów, pastor Jerry Pillay wysłał list do Międzynarodowego i Francuskiego Komitetu Olimpijskiego, w którym domaga się „szczegółowych wyjaśnień”. Jednocześnie zapewnił o modlitwie w intencji igrzysk i o to, aby sport był używany do łączenia, a nie dzielenia ludzi.
Kościół koptyjski, największa wspólnota chrześcijańska Bliskiego Wschodu, w oficjalnym komunikacie wyraził „głęboką dezaprobatę” wobec treści ceremonii otwarcia, domagając się jednocześnie od organizatorów igrzysk wyraźnych przeprosin, „z dostatecznymi gwarancjami, że takie obraźliwe zachowania się nie powtórzą”.
Najwyższy autorytet sunnickiego islamu, uniwersytet Al-Azhar w Kairze także wydał komunikat, w którym dal wyraz oburzeniu bluźnierczym przedstawieniem Jezusa, który według wyznawców islamu jest jednym z proroków Allaha. „Al-Azhar, a wraz z nim prawie 2 mld muzułmanów, wierzą, że Jezus (pokój niech będzie z Nim) jest wysłannikiem Allaha. Koran mówi: Jezus jest « Jego Słowem, które złożył Marii; i Duchem, pochodzącym od Niego»” (4: 171)”. Komunikat Al-Azharu 1ostrzega przed niebezpieczeństwem wykorzystywania światowych wydarzeń do „normalizacji obrażania” religii. Krytykuje również to, że te światowe spotkania są wykorzystywane do „promowania homoseksualizmu i transseksualności”.
Jedynym państwem, które oficjalnie zaprotestowało przeciwko parodii Ostatniej Wieczerzy, jest Kostaryka. „Rząd Kostaryki ubolewa, że otwarcie olimpiady naruszyło artykuł 50 Karty Olimpijskiej, który zabrania religijnych i politycznych manifestacji podczas wydarzeń olimpijskich. Miliony chrześcijan na całym świecie, w tym wielu w Kostaryce, zostały obrażone, co jest godne potępienia” – głosi komunikat Urzędu Prezydenta. Szef państwa, Rodrigo Chaves Robles, reprezentuje Socjaldemokratyczną Partię Postępu.
>>> Petycja do MKOL: ubolewamy, że Igrzyska Olimpijskie rozpoczęły się od dyskryminacji
Niezwykle krytycznie o całej ceremonii otwarcia igrzysk wypowiedział się francuski filozof pochodzenia żydowskiego (jego ojciec był więźniem obozu koncentracyjnego w Auschwitz) Alain Finkielkraut, który jest agnostykiem. W rozmowie z dziennikiem „Le Figaro” wyznał, że nie wydawało mu się możliwe „zrobienie czegoś gorszego, czyli jednocześnie bardziej obscenicznego i bardziej konformistycznego niż Eurowizja”. „Myliłem się” – stwierdził członek Akademii Francuskiej, pytając: „Gdzie był smak, wdzięk, lekkość, delikatność, elegancja, a nawet piękno?”. „Piękno już nie istnieje. Nadszedł czas, aby walczyć z wszelką dyskryminacją. Mieliśmy nawet trójkąt. Homofob, kto myśli inaczej. Ale dlaczego pokaz mody musiał być tak agresywnie brzydki?” – pytał filozof, godząc się ze stwierdzeniem, że podczas tej ceremonii „geniusz Francji rzucał się w oczy swoją nieobecnością”.
„Słowo, które mimowolnie przychodzi na myśl w obliczu tego imponującego fiaska, to dekadencja. Co pozostało z Francji we Francji i z Europy w Europie? Co się stało Staremu Kontynentowi?” – zastanawiał się Finkielkraut. Wyraził przekonanie, że „ulewa, która spadła wtedy na Miasto Świateł może być jedynie karą boską”, dodając, że to nieszczęście jednak się czemuś przysłużyło: „Po tym apokaliptycznym wieczorze, stałem się wierzącym”.
>>> Papieski wysłannik na Igrzyska Olimpijskie: chrześcijanie zostali wyszydzeni
Scenę Ostatniej Wieczerzy z ceremonii otwarcia igrzysk skrytykował również lider radykalnej lewicy i jej kandydat na premiera Francji Jean-Luc Melenchon. „Nie podobała mi się kpina z chrześcijańskiej Wieczerzy, ostatniego posiłku Chrystusa i jego uczniów, pierwowzoru kultu niedzielnego. Nie wchodzę oczywiście w krytykę «bluźnierstwa». To nie dotyczy wszystkich. Ale pytam: po co ryzykować zranienie wierzących? Nawet jeśli jest się antyklerykałem! Tego wieczoru rozmawialiśmy ze światem. Wśród miliarda chrześcijan na świecie, ilu jest odważnych i uczciwych ludzi, którym wiara pomaga żyć i wiedzieć jak uczestniczyć w życiu wszystkich, nie przeszkadzając nikomu?” – napisał polityk na swej stronie internetowej.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |