fot. EPA/VATICAN MEDIA

Niecodzienny autograf papieża Leona XIV

Dzisiaj, podczas gdy Leon XIV przejeżdżał przez plac Świętego Piotra, ktoś z tłumu podrzucił papieżowi piłeczkę baseballową. A Ojciec Święty – jak na Amerykanina przystało, fan baseballu – bez wahania ją podpisał.

Nie była to pierwsza piłeczka baseballowa podpisana przez papieża. Niemal miesiąc temu podpis papieża na piłeczce udało się zdobyć Jasonowi Perashowi, który jest łowcą, kolekcjonerem autografów. Amerykanin kolekcjonuje podpisane piłki baseballowe od 10 roku życia, a jego kolekcja obejmuje piłki podpisane przez prezydentów, astronautów, czy członków zespołów muzycznych m.in. Beatlesów.

>>> Watykan: uczestnicy Giro d’Italia przejechali przez Watykan, pozdrowił ich papież Leon XIV

Zanim papież złożył podpis na piłce, zapytał Jasona: „White Sox czy Cubs?” – nawiązując do rywalizacji dwóch chicagowskich drużyn baseballowych. Perash odpowiedział „Sox”, co spotkało się z aprobatą papieża, który podpisał piłkę jako „Leone PP XIV”.

***

Związki papieża z baseballem są mniej znane niż z tenisem, ale potwierdził je brat Leona XIV, John Prevost. Dodał, że Robert Prevost od zawsze był fanem Chicago White Sox, mimo początkowych doniesień sugerujących jego sympatię do Cubsów.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze