fot. jessica lewis/unsplash

Niektóre źródła zanieczyszczenia powietrza są szczególnie szkodliwe dla uczenia się i pamięci

Niektóre formy zanieczyszczenia powietrza, np. te związane z rolnictwem, są mocniej niż inne powiązane ze słabymi wynikami uczenia się i pamięci u dziewięcio- i dziesięciolatków. Jedna konkretna cząsteczka – azotan amonu – wiąże się zaś z wyższym ryzykiem choroby Alzheimera i demencji u osób dorosłych.

Artykuł na ten temat ukazał się w czasopiśmie „Environmental Health Perspectives” (http://dx.doi.org/10.1289/EHP14418).

„Nasze odkrycie podkreśla potrzebę bardziej szczegółowych badań nad źródłami cząstek stałych i składnikami chemicznymi. Zrozumienie różnych niuansów jest bowiem kluczowe dla ustalenia przepisów dotyczących jakości powietrza i zrozumienia długoterminowych efektów neuropoznawczych” – podkreślili autorzy artykułu z University of Southern California.

Naukowcy przeprowadzili badanie z udziałem 8500 dzieci, którego celem było ustalenie, w jaki sposób pyły zawieszone PM2,5 wpływają na ludzki mózg. Cząsteczki te, będące kluczowym wskaźnikiem jakości powietrza, są mieszaniną pyłów, sadzy, związków organicznych i metali, a ze względu na swoją wielkość mogą przedostać się do płuc, a następnie do krwiobiegu i mózgu (pokonując barierę krew-mózg), powodując poważne problemy zdrowotne.

Największym źródłem PM2,5 jest spalanie paliw kopalnych, szczególnie na obszarach miejskich, ale generują je także pożary lasów, rolnictwo, aerozole morskie i reakcje chemiczne.

Naukowcy zastosowali specjalne techniki statystyczne, aby przyjrzeć się 15 składnikom chemicznym PM2,5 oraz ich źródłom. Szybko odkryli, że zanieczyszczenie zanieczyszczeniu nierówne i niektóre związki szkodzą mózgowi bardziej niż inne. Głównym podejrzanym stał się azotan amonu – substancja związana przede wszystkim z rolnictwem i hodowlą zwierząt.

„Bez względu na to, czy badaliśmy go osobno, czy w powiązaniu z innymi zanieczyszczeniami, zawsze wiązał się z gorszymi wynikami w nauce i gorszą pamięcią” – powiedziała główna autorka publikacji dr Megan Herting.

„To sugeruje, że ogólna szkodliwość PM2,5 to jedno, ale w tej mieszaninie są związki zagrażające nam bardziej niż inne” – dodała.

W podsumowaniu artykułu naukowcy zaznaczyli, że PM2,5 może powodować skutki neurokognitywne utrzymujące się przez całe życie, a wiedza ta powinna się przełożyć na przeformułowanie przepisów dotyczących jakości powietrza.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze