Antony Blinken, fot PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS

Niezapowiedziana wizyta sekretarza stanu USA w Kijowie

Sekretarz stanu USA Antony Blinken przybył we wtorek do Kijowa po tym jak Kongres przyjął w zeszłym miesiącu opóźniany pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 61 miliardów dolarów, poinformował Reuters.

Niezapowiadana wcześniej podróż ma na celu okazanie solidarności Stanów Zjednoczonych z Ukrainą, która stara się odeprzeć ciężkie rosyjskie ataki na swojej północno-wschodniej granicy, wskazuje Reuters.

Blinken, który przybył do Kijowa pociągiem wcześnie rano, ma nadzieję – wysłać mocny sygnał uspokajający Ukraińcom, którzy najwyraźniej znajdują się w bardzo trudnym momencie – powiedział amerykański urzędnik, który pod warunkiem zachowania anonimowości przekazał informacje reporterom podróżującym z Blinkenem. – Misją sekretarza jest tak naprawdę omówienie sposobu, w jaki nasza dodatkowa pomoc będzie realizowana, by wzmocnić ich obronę i umożliwić coraz większe przejmowanie inicjatywy na polu bitwy – powiedział urzędnik.

Artyleria, rakiety dalekiego zasięgu znane jako ATACMS i systemy obrony powietrznej zatwierdzone przez prezydenta Joe Bidena 24 kwietnia dotarły już do sił ukraińskich, powiedział rozmówca Reutersa.https://x.com/SecBlinken/status/1790227461374144669

Kijów od miesięcy pozostaje w tyle na polu bitwy, w związku z powolnym posuwaniem się wojsk rosyjskich, głównie w obwodzie donieckim na południu, wykorzystującym braki kadrowe i amunicji na Ukrainie. Siły rosyjskie posiadają znaczną przewagę pod względem siły żywej i amunicji.

W poniedziałek doradca USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan powiedział, że Waszyngton próbuje przyspieszyć „tempo dostaw” broni na Ukrainę, aby pomóc jej odwrócić niekorzystną sytuację. – Opóźnienie wpędziło Ukrainę w dołek i staramy się pomóc jej jak najszybciej się z niego wydostać – powiedział Sullivan, dodając, że w tym tygodniu zostanie ogłoszony nowy pakiet broni dla Ukrainy.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze