Nigdy nie dowiemy się, ile osób zostało zabitych w Strefie Gazy?
Z powodu warunków panujących w Strefie Gazy być może nigdy nie poznamy dokładnej liczby ofiar śmiertelnych działań sił zbrojnych Izraela – ocenia ekspert ds. Bliskiego Wschodu dr Wojciech Szewko, odnosząc się do danych pisma naukowego „Lancet” o 186 tys. potencjalnie zabitych.
Jak podkreślił, trudności związane z określeniem rzeczywistej liczby ofiar izraelskiej ofensywy w Strefie Gazy wynikają z tego, że „nie wiadomo, ile osób zostało pogrzebanych pod gruzami”. Wydobywanie ocalałych i ciał cywilów jest utrudnione, ponieważ palestyńska obrona cywilna nie ma dostępu do ciężkiego sprzętu.
Ekspert ocenił, że w związku z tym „tak naprawdę nie wiemy i być może przez lata nie dowiemy się, ilu cywilów zostało pogrzebanych pod gruzami infrastruktury cywilnej Strefy Gazy”. Natomiast liczba około 39 tys. zabitych podawana przez resort zdrowia tej palestyńskiej półenklawy dotyczy tylko wydobytych i przewiezionych do szpitali ciał ofiar izraelskich bombardowań – zaznaczył.
„To jest specyficzny konflikt. Organizacje humanitarne nie są w stanie dotrzeć do cywilów, nie mają również takiej możliwości zdziesiątkowani bombardowaniami i ostrzałem palestyńscy medycy, nie są tam obecne również żadne siły trzecie, mogące pomagać cywilom” – zaznaczył Szewko.
Ekspert zwrócił uwagę, że większość Strefy Gazy stanowią obszary pozostające pod kontrolą albo sił Hamasu, albo wojsk izraelskich, tym samym wszelkie algorytmy stosowane do szacowania rzeczywistej liczby ofiar są obarczone marginesem błędu. Szewko podkreślił, że sam kieruje się jedynie danymi podawanymi przez ministerstwo zdrowia w Gazie, ponieważ tylko te zgony są policzone i potwierdzone.
Jednak i tutaj istnieje pewna niejasność. „W ostatnich miesiącach odkryto masowe groby pod murami szpitali w Gazie. Ciała miały związane ręce, narzucone opaski na oczy, ślady tortur. Tych ofiar nie wliczono do generalnej liczby ofiar podawanej przez ministerstwo zdrowia. Ich znalezienie było zaskoczeniem. Pojawiały się plotki o egzekucjach dokonywanych przez żołnierzy izraelskich na cywilach, ale dowodów nie ma. Pytanie, ile osób zatrzymanych przez wojsko nie trafiło do obozów internowania i więzień?” – zauważył ekspert.
Według Szewki przeprowadzenie międzynarodowego śledztwa pozwoliłoby na dokładne określenie liczby ofiar śmiertelnych i okoliczności ich śmierci. Jak przypomniał, codziennie dochodzi do bombardowania szpitali, przychodni, szkół i obozów dla uchodźców. „Gdy tylko Izrael wskazuje bezpieczną strefę dla ludności cywilnej, to – gdy tylko cywilom uda się do niej dotrzeć – zaczyna jej bombardowanie. Łamanie prawa humanitarnego stało się rutyną w trakcie tej wojny” – podsumował.
Dr Wojciech Szewko jest ekspertem Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas, prezesem Fundacji Współpracy Międzynarodowej i Rozwoju, byłym wykładowcą Uniwersytetu Warszawskiego i Akademii Obrony Narodowej.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |