NINIWA Team już w domu! Rowerowi pielgrzymi zakończyli wyprawę
Od 19 lipca trwała tegoroczna rowerowa wyprawa NINIWA Team. Tym razem pielgrzymi udali się na Ukrainę. Uczestnicy wyprawy pokonali prawie 4 tys. kilometrów. Zakończyli ją w środę 11 sierpnia.
>>> Kolejny dzień ukraińskiej wyprawy NINIWA Team
Ostatniego dnia wyprawy rowerzyści przesłali nam krótką relację:
Ostatni już wyprawowy poranek zaczął się pobudką Górnika, który w tym roku awansował na budzikowego, czyli bardzo odpowiedzialną funkcje…
Mieliśmy wyjeżdżać i nagle Tomek krzyczy, że ma dętkę. Dla niektórych zaspanych uczestników jest to świetna wiadomość, ponieważ mogą dojeść śniadanie lub umyć zęby. Do przejechania mamy zaledwie 120 km, jednak z powodu wiatru i ogólnego zmęczenia jedzie się dosyć ciężko, mimo to sprawnie pokonujemy prawie cały dystans.
Przed przyjazdem do Kokotka zatrzymaliśmy się niedaleko źródełka Krywałd, żeby orzeźwić się w zimnej wodzie. Zaskoczyły nas polskie komary, które do końca przerwy nie dawały nam spokoju. Była to też przerwa obiadowa, chociaż wtedy nikt nie myślał o jedzeniu, najważniejszy był przyjazd. Mieszkańcy Kokotka gorąco nas powitali, po czym udaliśmy się na mszę świętą. Po liturgii pojechaliśmy rowerami do Oblackiego Centrum Młodzieży, gdzie można było zadać „100 pytań do uczestników”.
W końcu nadszedł czas na kolacje, którą zamówił dla nas o. Tomek. Po prawie miesiącu gotowania w menażkach lub jedzenia na zimno był to dla nas wielki luksus, który przyjęliśmy z wielką radością. Wieczorem były rozmowy oraz podsumowanie wyprawy. Uczestnicy powoli zaczynają rozjeżdżać się do domów lub zostają w Kokotku, żeby spędzić ze sobą jeszcze jedną, ostatnią noc.
Bilans dnia:
122 km
412 m przewyższeń
Przejechanych kilometrów do tej pory: 3261
NINIWA Team tworzą osoby, które biorą udział w wyprawach rowerowych i pieszych. Są częścią NINIWY – Ewangelizacyjnej Wspólnoty Młodzieżowej działającej przy duszpasterstwie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Od 2007 r. w każde wakacje wyjeżdżają na zagraniczną wyprawę rowerową, która trwa kilka tygodni. Byli już m.in. w Rzymie, Jerozolimie, Norwegii, Maroko i na Syberii. „Nie organizujemy swoich noclegów, bo nigdy nie wiemy dokąd dojedziemy, a przecież warunki nie zawsze są do przewidzenia. Jeździmy „na wiarę”. Do tej pory nas nie zawiodła” – piszą na swojej stronie internetowej. Wyprawy są pod patronatem „Misyjnych Dróg” i portalu misyjne.pl.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |