
Kard. Prevost/fot. PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI
Nowy papież się nie boi [KOMENTARZ]
„Ja naprawdę wierzę, że Duch Święty jest dziś bardzo obecny w Kościele i popycha nas ku odnowie” – cytuje słowa nowego papieża Leona XIV Justyna Nowicka.
Ryzykuje nowe misje. „To zupełnie inna misja niż wcześniej, ale także nowa okazja do przeżywania innego wymiaru mojego życia, które zawsze polegało po prostu na odpowiadaniu „tak”, kiedy proszono mnie o służbę. W tym duchu zakończyłem moją misję w Peru, po ośmiu i pół roku jako biskup i prawie dwudziestu latach jako misjonarz, aby rozpocząć nową w Rzymie”.
Nie boi się ludzi i bliskości z nimi. „Potrzebna jest też umiejętność słuchania bliźnich i szukania rady, jak również dojrzałość psychologiczna i duchowa. (…) Chodzi o życie w bliskości ze wszystkimi, nie wykluczając nikogo. Papież Franciszek mówił o czterech bliskościach: bliskości z Bogiem, z braćmi biskupami, z kapłanami i z całym ludem Bożym. Nie wolno ulegać pokusie życia w izolacji, zamknięcia się w pałacu, zadowolenia z określonego statusu społecznego lub pozycji w Kościele. Nie należy chować się za pojęciem władzy, które dziś nie ma już sensu”.
Nazywa rzeczy po imieniu. „Dzisiejsze społeczeństwo i kultura oddalają nas od tej wizji Jezusa, i to bardzo szkodzi. Brak jedności to rana, na którą cierpi Kościół – bardzo bolesna. Podziały i polemiki w Kościele niczemu nie służą. Zwłaszcza my, biskupi, musimy przyspieszyć ten ruch ku jedności, ku komunii w Kościele”.
Nie boi się kobiet w Kurii Rzymskiej
„Uważam, że ich nominacja to znacznie więcej niż tylko symboliczny gest Papieża mający pokazać, że teraz również kobiety są obecne tutaj. To prawdziwy, realny i znaczący udział, jaki wnoszą do naszych spotkań, gdy omawiamy akta kandydatów”.
Nie boi się mierzyć z nadużyciami. „Milczenie nie jest rozwiązaniem. Musimy być przejrzyści i szczerzy, towarzyszyć i pomagać ofiarom, ponieważ w przeciwnym razie ich rany nigdy się nie zagoją. To ogromna odpowiedzialność – dla nas wszystkich”.
Nie boi się zmiany mentalności w stronę Kościoła synodalnego. „Ja naprawdę wierzę, że Duch Święty jest dziś bardzo obecny w Kościele i popycha nas ku odnowie, dlatego jesteśmy wezwani do wielkiej odpowiedzialności, by żyć tym, co nazywam nowym nastawieniem. To nie jest tylko proces, nie chodzi po prostu o zmianę niektórych sposobów działania, może o organizowanie większej liczby spotkań przed podjęciem decyzji. To znacznie więcej. (…) Trzeba przejść od doświadczenia, w którym mówi autorytet i wszystko zostaje wykonane, do doświadczenia Kościoła, który docenia charyzmaty, dary i posługi obecne w Kościele”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |